Źródło |
Krzysztof Wielicki to człowiek legenda. Jako pierwszy człowiek na świecie zimą 1980 roku zdobył najwyższy szczyt Ziemi Mount Everest. Jako pierwszy wszedł zimą na Lhotse. W 1986 roku razem z Jerzym Kukuczką zdobył Kanczendzongę. W ciągu jednej doby pokonał drogę z bazy na szczyt i z powrotem do bazy na Broad Peaku. Zdobył Manaslu, Makalu, Dhaulagiri, Annapurnę, Czo Oju, Sziszapangmę, Gaszerbrum II i Gaszerbrum I, K2 i Nanga Parbat, czyli wszystkie czternaście ośmiotysięczniki na świecie. Krzysztof Wielicki należy do ekskluzywnego The Explorers Club. W 2018 roku został odznaczony Nagrodą Księżnej Asturii w dziedzinie sportu. W 2019 roku otrzymał Złoty Czekan za całokształt dokonań wspinaczkowych.
W książce ,,Solo. Moje samotne wspinaczki" Krzysztof Wielicki opisuje swoje samotne wejścia na najwyższe góry świata oraz dzieli się refleksjami na temat wspinaczki, partnerstwa, samotności i śmierci przyjaciół w górach. Przypomina o wielu ciekawych wydarzeniach, ale nie zawsze są one radosne. W 2013 roku obóz pod Nanga Parbat odwiedzili terroryści z Al-Kaidy, którzy wywlekli z namiotów zaspanych alpinistów, splądrowali ich rzeczy, zniszczyli telefony satelitarne i zabili wspinaczy strzałem w tył głowy. W 2018 roku organizowana była akcja ratunkowa po Elisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza, którzy utknęli na Nanga Parbat. Akcja zakończyła się połowicznym sukcesem. Autor ma liczne wspomnienia związane z górami i chętnie się nimi dzieli. W książce zawarto bardzo dużo zdjęć, więc są one dodatkowym atutem publikacji i sprawiają, że nabiera ona formy albumu skrzyżowanego z pamiętnikiem.
Krzysztof Wielicki opisuje jak samotnie pokonuje kolejne lodowe kuluary i trawersy pod ciężkimi serakami, jak przełamuje swoje słabości i zmęczenie fizyczne. Na jednej ze stron pisze-Jestem sam. Wokół pustka i lekkie podmuchy wiatru, wzeszedł księżyc. Ślicznie oświetla ścianę. Jest pięknie, romantycznie! Zwycięża moja zachłanność na emocje. Domyślam się, ile ich przede mną. O ryzyku nie pamiętam, bo przecież sprawdzam siebie. Góry są piękne, ale też niebezpieczne. Nie można popełnić błędu, gdyż może to kosztować życie. Jeden fałszywy krok, źle wbity i obciążony czekan i...koniec.
Autor udowadnia, że człowiek może wiele dokonać, musi być tylko zdeterminowany, uwierzyć w siebie i jasno określać sobie ambitne plany. Góry nauczyły go pokory, wywołały w jego duszy wiele refleksji, rozbudziły zachłanność na adrenalinę i potrzebę sprawdzenia się.
Zapraszam do poznania bestsellerów w księgarni Tania Książka
Podziwiam takich ludzi. Warto czytać o życiu takich person.
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod wrażeniem dokonań.
UsuńJestem pełna uznania dla osób, które podążają za swoimi pasjami i pragnieniami.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą:)
UsuńZ ogromną ciekawością przeczytam, bardzo lubię takie opowieści;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe górskie opowieści:)
UsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie! Posiadam już kilka książek o tematyce górskiej, ale ich nigdy dość... Tak jak chodzenia po górach... :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam:)
UsuńPodziwiam. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńPOlecam:)
UsuńZapisuję sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńŚmiało, warto przeczytać:)
UsuńCzytałam w styczniu już jedną książkę Wielickiego. Mam nawet z autografem, byłam na dwóch spotkaniach z tym himalaistą. Podziwiam Wielickiego i na pewno sięgnę po kolejne o nim książki ;)
OdpowiedzUsuńPewnie ciekawie opowiada o swoich wyprawach:)
OdpowiedzUsuń