Czyżby powoli zaczynała się wiosna?:)
Wyjeżdżaliśmy dzisiaj poza miasto i patrząc przez okno samochodu, aż nie mogłam uwierzyć w to co dzieje się z przyrodą. Śnieg już leży tylko miejscami, pełno wody i błota, a Bałwanki coraz mniejsze i coraz bardziej przekrzywione...
Mój Mały Synek ciekawie obserwował krajobraz przez szybę i w pewnym momencie odwrócił się do mnie
i powiedział:
-Mamo lubię takie słoneczko!
-Ja też lubię i podoba mi się takie niebieskie niebo-odpowiedziałam i pogłaskałam go po policzku.
A dzisiejszy dzień napełnił mnie nową energią i czuję, że zaczynam żyć:)
środa, 27 lutego 2013
wtorek, 26 lutego 2013
POCZĄTEK...
Wszystko ma swój początek i koniec...
Rozpoczynam pisanie, aby zachować w pamięci choć część, choć fragment magicznych chwil dnia codziennego. Nawet w szarej codziennej rutynie są chwile szczęścia, piękna i szczypta magii, którą warto przechować i kiedyś wspominać:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)