wtorek, 23 września 2014

,,NIE DOCHODZĄ TYLKO LISTY NIENAPISANE,,- MICHAIŁ SZYSZKIN

Pamiętam jeszcze czasy kiedy telefony komórkowe i poczta e-mail nie były tak dostępne jak obecnie. 
W czasie przymusowej rozłąki prowadziliśmy z Ukochanym tradycyjną korespondencję.  Pisaliśmy długie listy, w których staraliśmy się przekazać to, co nam się przytrafiło danego dnia, opisywaliśmy stan swoich uczuć, planowaliśmy co będziemy robić jak się spotkamy. Pamiętam z jaką niecierpliwością czekałam na list... 
Nic więc dziwnego, że sięgnęłam po powieść epistolarną pt. ,,Nie dochodzą tylko listy nienapisane,,  jednego z najwybitniejszych współczesnych rosyjskich pisarzy Michaiła Szyszkina.


Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/199223/nie-dochodza-tylko-listy-nienapisane

 Sasza i Wołodia poznają się na letnisku i przeżywają swoją pierwszą miłość. Kiedy wybucha wojna w  Chinach chłopak musi wyjechać i brać w niej udział. Zaczynają pisać do siebie listy, które początkowo są wspomnieniem tego co razem przeżyli, a później odzwierciedlają ich dzieciństwo i teraźniejszość, w której się znajdują. Ich życie biegnie dwoma torami, a do spotkania dochodzi tylko za sprawą listów przychodzących nieprzerwanie latami.

,,Jedyny mój! Jakże mi Ciebie brakuje!
Każdy Twój list czytam mnóstwo razy i wszędzie, gdzie są kropki, składam całusy.
I żyję tylko od listu do listu.
Przechodzę nieraz koło pomnika, pomnik jest, a gdzie jest nasze spotkanie?
Ciągle szukam jakiegoś usprawiedliwienia, dlaczego teraz nie ma Cię tutaj, nie ma Ciebie ze mną. Nie objaśnienia, tylko usprawiedliwienia. Bo jeżeli tak jest, to musiało to być do czegoś potrzebne.,,

Saszeńka w listach opisuje swoją codzienność, naukę, potem pracę w szpitalu, opiekę nad chorymi rodzicami, spotkania z mężczyznami i przyjaciółką, a także cierpienia związane z brakiem dziecka.
Wołodia pisze o okrucieństwach wojny, o pierwszej walce, o codziennym życiu na froncie, chorobach i strachu, który towarzyszy mu każdego dnia.
Obydwoje tak naprawdę dopiero za sprawą listów poznają się i uświadamiają sobie, że nie mogą bez siebie żyć. Bardzo za sobą tęsknią i w każdej wolnej chwili piszą, aby w ten sposób być razem.

,,W gruncie rzeczy to chciałem powiedzieć, że z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej. Po prostu nie umiem opisać tego, co czuję. Gdybyśmy teraz byli razem, ująłbym w dłonie Twoją twarz i ucałował - to by znaczyło o wiele więcej niż to, co wypisuję na tych kartkach, które się kończą, zanim powiedziałem cokolwiek sensownego.
Mówiłem Ci nieraz: ,,Kocham Cię". Ale teraz mi się wydaje, że mówię Ci to po raz pierwszy. Bo teraz kocham Cię całkiem inaczej. Słowa są te same, ale mają dla mnie większą wagę.
Tak mi teraz lekko, radośnie, bo wiem-będziesz na mnie czekała, żeby nie wiem co się miało stać!
Kocham Cię.,,

Listy pozwalają im przetrwać najtrudniejsze chwile, rozterki, cierpienie, okropności wojny, śmierć najbliższych, ale też przeżywać najdrobniejsze radości i sukcesy, zatrzymać czas choć na chwilę.
Każdy z nas mógłby utożsamiać się z bohaterami tej powieści, gdyż problemy w niej poruszane są uniwersalne i przedstawione bardzo urokliwym językiem, ale nie trącą banalnością.
Serdecznie polecam:)





piątek, 19 września 2014

,,KAROL SZALONY,,- ALEKSANDER DUMAS

Dawno, dawno temu zaczytywałam się w powieściach Aleksandra Dumasa i kiedy zobaczyłam na półce u Teściowej powieść tego pisarza pt. ,,Karol Szalony,, pomyślałam, że może warto ją przeczytać i sprawdzić, czy teraz też będą towarzyszyły lekturze takie emocje jak kiedyś i czy powieść historyczna wydana po raz pierwszy w 1835r. obroni się w stosunku do tych współczesnych.

Źródło zdjęcia:http://lubimyczytac.pl/ksiazka/172773/karol-szalony
Akcja powieści rozpoczyna się w 1389r. od wjazdu do Paryża Izabeli Bawarskiej, żony Karola VI, jako królowej Francji, a kończy się w 1422r. wraz ze śmiercią Karola VI.
Król ten objął rządy w okresie, gdy Francja uwikłana była w wojnę z Anglią trwającą od czterdziestu lat, a nazywaną w historii wojną stuletnią. Kraj wyniszczony był walkami, a książęta  i baronowie francuscy dla zrealizowania własnych interesów dopuszczali się zmowy z wrogami Karola VI. To prowadziło do osłabienia władzy królewskiej i pogłębiania się anarchii w kraju. Początkowo wydawało się, że król Francji poradzi sobie z tymi problemami, gdyż udało mu się zawrzeć rozejm z królem Anglii i podjąć działania zmierzające do ukarania nieposłusznych wasali, jednak w 1392 r. podczas podróży do Orleanu król niespodziewanie zapadł na chorobę psychiczną, która towarzyszyła mu z przerwami aż do śmierci. W kraju rozpoczęła się wojna domowa o przejęcie regencji nad Karolem Szalonym. Naprzeciw siebie stanęli bracia królewscy-okrutny Jan bez Trwogi, książe Burgundii i Ludwik, książe Orleanu. 

W powieści przewija się bardzo dużo postaci i początkowo gubiłam się kto jest z kim powiązany i do którego stronnictwa należy. Sylwetki głównych bohaterów zostały odmalowane bardzo żywo i szczegółowo, bez trudu można je sobie wyobrazić. 
Widziałam jak Karol VI podczas ataku szaleństwa biegał z szablą i wszystko ciął na swojej drodze. Nie było ważne, czy był to dzban, czy też wierny sługa, a potem leżał bezsilny, samotny, opuszczony, zziębnięty.
Widziałam wierną i dobrą Odettę opiekującą się królem, przy której wyciszał się i nie był już Karolem Szalonym, ale Karolem Ulubionym, jak nazywał go lud. 
Widziałam piękną Izabelę Bawarską oddającą się kolejnym romansom, otaczającą się przesadnym zbytkiem i żądną władzy.
Widziałam dzielnych, honorowych i romantycznych rycerzy francuskich takich jak de Giac czy Tanneguy Duchatel, którzy potrafili walczyć na wojnie, ale także o swoje ukochane.

W powieści historycznej nie może zabraknąć krwawych bitew, turniejów rycerskich, intryg, balów i w ,,Karolu Szalonym,, wszystko to znajduje się, a ponadto jest Bastylia, kaci, tortury, tajemne lochy oraz głodny lud na ulicach Paryża.

Cieszę się, że zdecydowałam się na powrót do powieści Aleksandra Dumasa i uważam, że dobre pióro zawsze się obroni, nie ważne, że powieść została opublikowana w 1835r.



poniedziałek, 15 września 2014

BIURO DETEKTYWISTYCZNE LASSEGO I MAI

Dawno już nie pisałam o książkach dla dzieci, a ostatnio nadarzyła się okazja, gdyż Duży Synek przeczytał dwie powieści detektywistyczne z serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai autorstwa Martina Widmarka i Heleny Wallis. O kilku książkach z tej serii pisałam już wcześniej, a dzisiaj polecam dla dzieci 7-9 letnich, a nawet starszych rozwiązywanie zagadek detektywistycznych wraz z dziećmi ze Szwecji.



W ,,Tajemnicy urodzin,, pięćdziesięcioletni Muhammed Karat- jubiler- obchodzi urodziny. Podczas przyjęcia, na którym goszczą jego przyjaciele i rodzina zostaje ogłoszony konkurs na najlepszy tort. Biorą w nim udział trzej cukiernicy: Leopold, który potrafi zrobić najbardziej puszystą bitą śmietanę, Renata Gloss, która piecze pyszne torty marcepanowe i Anita mistrzyni w pieczeniu tortu truskawkowego. Zwycięzca otrzyma osiem tysięcy koron. W pewnym momencie na chwilę gaśnie światło podczas przyjęcia, a gdy znów jest jasno okazuje się, że zniknął diamentowy naszyjnik, który należał do żony solenizanta. 
Lasse i Maja starają się dowiedzieć co stało się z diamentem.



W ,,Tajemnicy złota,,  do miasteczka Valleby zostaje przywieziona skrzynia z 250 kilogramami czystego złota, która ma być przechowana tymczasowo w miejscowym banku zanim zostanie przetransportowana do większego. Dyrektor banku Per Krage jest bardzo zdenerwowany taką sytuacją, ale komisarz policji Randolf Larsson uspokaja go, że to tylko jedna noc i na pewno nic złego się nie wydarzy, a poza tym złoto przechowywane będzie w skarbcu i monitorowane.
Rano jednak okazuje się, że złoto zniknęło, a bandyci wzięli oprócz kruszcu także zakładników, czyli pracowników banku.
Kto przystępuje do rozwikłania tej zagadki? Oczywiście Lasse i Maja:)

Książeczki z tej serii są bardzo ładnie wydane, mają twarde obwoluty, ciekawe i zabawne ilustracje, duże litery ułatwiające czytanie dzieciom, a do tego historie w nich zawarte są interesujące i wciągają młodego Czytelnika:)



poniedziałek, 8 września 2014

,,CZAROWNICA,, - ANNA KLEJZEROWICZ

Od dawna chciałam poznać twórczość Anny Klejzerowicz- Gdańszczanki, publicystki i pisarki, której powieści zachwalało wielu blogerów.
Wybrałam na pierwsze spotkanie powieść obyczajową pt. ,,Czarownica,,

Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/133149/czarownica




Jak we wstępie podaje pisarka jest to historia prawdziwa, choć poszczególne postacie tworzą zlepek osobowości różnych osób.
Michał ma dość życia w mieście i całego zamieszania wokół firmy komputerowej, klientów, starych znajomych i pań, które przesadnie są zainteresowane jego stanem cywilnym. Od wielu lat jest rozwiedziony, nie ma rodziny, nikogo bliskiego. Mieszka w Gdyni, lubi spokój, przyrodę, książki i jazz. Za namową znajomego małżeństwa Joli i Pawła postanawia kupić działkę na wsi. Już w pierwszych dniach w nowym miejscu zwraca uwagę na samotną kobietę, która mieszka z kotami w starej chałupie. Jest blada, ruda, małomówna, ekscentryczna, chodzi na spacer z kotami trzymając je na smyczy,a miejscowi nazywają ją czarownicą. Michał buduje domek na lato i fascynuje się nieznajomą kobietą, dąży do jej poznania.
W wiosce mieszka także z mamą alkoholiczką sześcioletnia dziewczynka, opuszczona, zaniedbana, niedożywiona. W momentach zagrożenia ucieka do lasu i rozmawia ze zwierzętami, karmi je, głaszcze, przytula się.
Losy tej trójki bohaterów w pewnym momencie przecinają się i splatają...

,,Czarownica,, to powieść o życiu w zgodzie z własnym sumieniem, dążeniu do realizacji marzeń, o miłości do dziecka i odpowiedzialności za jego losy, o adopcji. Historia Michała i Ady pokazuje, że miłość można spotkać wszędzie i w każdym wieku, że można uspokoić swoją duszę i żyć rytmem pór roku. Wybór należy do nas i czasem warto wsłuchać się w siebie i dopuścić do głosu nasze serce.
Dużo miejsca pisarka poświęciła w powieści roli zwierząt i ich wpływu na samopoczucie ludzi, na wspólne życie pod jednym dachem. Mała dziewczynka- Gosia lgnie do zwierząt, bo tylko z nimi czuje się bezpieczna, kochana i może im ufać. Moją sympatię szczególnie zyskała kaczka, która co roku na lato wracała do domu Michała.

,,Czarownica,, pomimo swojej prostej formy ujęła mnie za serce i sprawiła, że chętnie sięgnę po jej kontynuację - ,,Córkę czarownicy,,:)