niedziela, 8 czerwca 2014

,,ŚPIEWAJ OGRODY,,- PAWEŁ HUELLE


Kilka lat temu przeczytałam powieść ,,Weiser Dawidek,, Pawła Huelle i było to moje pierwsze spotkanie z prozą tego pisarza, dodam, że całkiem udane.Paweł Huelle jest nie tylko pisarzem , ale także poetą, scenarzystą i dramaturgiem.W 2014 roku ukazała się kolejna powieść pisarza pt. ,,Śpiewaj ogrody,,

Źródło tekstu: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/199414/spiewaj-ogrody
Powieść toczy się wielowątkowo, jest poskładana jakby z części, które łączą się ze sobą i dopasowują jak puzzle. Można powiedzieć, że wszystkie wydarzenia powiązane są z domem na ulicy Polanki w Gdańsku, w którym w XVIII wieku mieszkał tajemniczy Francuz de Venancourt. Jego historię poznajemy poprzez mrożące krew w żyłach dzienniki Pieśni nadchodzącej nocy, których akcja toczy się w Brazylii, Francji i Gdańsku.
Kolejnymi mieszkańcami domu było niemieckie małżeństwo Hoffmanów. Piękna Greta, śpiewaczka operowa i Ernst Teodor-kompozytor. Ich losy ukazane zostały na tle historii Wolnego Miasta Gdańska przed i w trakcie II wojny światowej oraz podczas okupacji rosyjskiej. Kolejne lata już powojenne widzimy oczami Grety i Polaka, który przypadkowo trafia do domu jako współlokator. Jego kilkuletni syn zaprzyjaźnia się z Niemrą, jak często ludzie nazywają Gretę i  odkrywa zapomniany świat na nowo z opowieści kobiety. Kolejną narrację prowadzi Pan Bieszk-Kaszub mieszkający w Rębiechowie.

Wszystkie narracje przeplatają się ze sobą, skaczemy od wydarzeń z przed dwustu lat do lat wojennych i do okresu PRL-u, aby ostatecznie poznać całą opowieść. Dla niektórych Czytelników może to być zbyt duży misz-masz i pogubią się, ale mi odpowiadał taki układ powieści.
Paweł Huelle ukazał w powyższych latach relacje między Polakami, Niemcami i Kaszubami. Nie wszyscy Niemcy popierali Hitlera, a jeśli sprzeciwiali się trafiali razem z Polakami do obozów. Ogólnie postrzegamy Niemców z okresu wojennego jako złych, okrutnych, gdyż patrzymy na nich przez pryzmat poczynań hitlerowców, a często było tak, że sąsiad Niemiec pomagał sąsiadowi Polakowi, bo przed wojną dobrze im się razem mieszkało obok siebie.
Pamiętam z opowiadań mojej babci, jak dzięki wstawiennictwu jednego Niemca udało jej się przeżyć wraz z dwójką dzieci. Wielokrotnie wspominała ten dzień już po wojnie, gdyby nie ten człowiek zostali by rozstrzelani.
Kaszubi zostali z góry uznani za swoich przez hitlerowców, ale musieli z nimi współpracować, jeżeli nie godzili się na to także trafiali do obozów. W książce wypowiedzi Pana Bieszke-woźnicy zapisane są w języku kaszubskim, a na dole strony umieszczono zapis w języku polskim. Przyznaję, że bez tłumaczeń nie zrozumiałabym ani słowa.

,,Śpiewaj ogrody,, to powieść nie tylko o wielokulturowym Gdańsku, wojnie, zbrodni i zapomnianej przeszłości, ale także o miłości kobiety i mężczyzny oraz pasji do muzyki klasycznej. Ernst Teodor był wprost opętany wizją ukończenia odnalezionej opery Wagnera. Muzyka zajmuje w powieści bardzo dużo miejsca, towarzyszy wydarzeniom przez cały czas.

Książkę bardzo dobrze się czyta, jest to jednak lektura dla ambitnych Czytelników, których nie przeraża wolne tempo akcji, melancholia, zaduma nad minionym czasem.




36 komentarzy:

  1. Wolne tempo akcji trochę mnie zniechęciło, lubię jak w książce "coś się dzieje". Poza tym, opowieść wydaje się ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja płynie wolno. Miałam wrażenie, że siedzę w jakimś zacisznym miejscu i słucham wspomnień, dawnych opowieści, a w tle płynie muzyka klasyczna...

      Usuń
  2. Masz niesamowite rodzinne wspomnienia, chodzi mi tutaj o Twoją babcię i jej doświadczenie o którym wspomniałaś. To coś niebywałego, że mamy w historii swoich bliskich takie wydarzenia... Moi dziadkowie również często opowiadali mi swoje przeżycia związane z czasem wojny, a pradziadek został stracony właśnie na Majdanku w Lublinie (uprzednio go pojmali, a później nikt nie wiedział co się z nim stało dokładnie, tzn podejrzewali, że tak mogło się stać, a prawda wyszła na jaw dopiero kilkanaście lat temu). Temat II wś jest wciąż świeży i wciąż wychodzą na światło dzienne różne rzeczy, myślę, że o wielu z nich nawet nie będziemy mieli okazji dowiedzieć się za życia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubiłam słuchać opowieści mojej babci. Nasi przodkowie żyli w niebezpiecznych czasach. Nie wszyscy przeżyli...
      Podziwiam ich za odwagę, wolę życia. Kiedy pomyślę, że babcia ukrywała partyzantów, broń, a do tego wychowywała malutkie dzieci to robi mi się słabo.

      Usuń
    2. Jestem pełna szczerego podziwu, naprawdę. Co do książki, bardzo się cieszę, że mam ją u siebie.

      Usuń
  3. Hmm..interesujące. nie interesuję się aż nadto historią, aczkolwiek nie mówię tej książce nie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie zachęcasz. Już spotkałam się z tym tytułem i nazwiskiem.
    Chętnie bym przeczytała. Może kiedyś się mi uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przyjdzie odpowiedni moment i uda się:)

      Usuń
  5. Nie znam twórczości pisarza, ale i na książkę też się nie skusze :) Nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mialam w koszyku tę książkę, chyba zrobiłam błąd, wyjmujac ją. Książka jest nawet w ZNAKu w dziale 》Dla wymagających《, więc na pewno masz rację ze książka, choć ciekawa, może nie zadowolić miłośników wartkiej akcji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na jakieś pochmurne wieczory czemu nie, wtedy wolę czytać trudniejsze książki :) Jak świeci słonko jak dziś to jednak preferuję lżejsze lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy lekturze tej książki trzeba się skupić, nie da się jej czytać w kolejce w poczekalni czy autobusie, a na słoneczku faktycznie lepiej czytać coś lżejszego:)

      Usuń
  8. Musze zaopatrzyć się w wakacyjne lektury... może akurat przeczytam tą ksiązkę! Kochana, udanego tygodnia i oczywiście słonecznego. buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakacje to czas na nadrabianie zaległości czytelniczych, może uda Ci się przeczytać:) Miłego tygodnia Natalio:)

      Usuń
  9. Do Weisera Dawidka zbieram się od dawna, czytałam za to Opowiadania na czas przeprowadzek. Kiedyś kreowano Huelle na wielkiego pisarza, jednak teraz nie jest już o nim tak głośno jak kiedyś. Przynajmniej mam takie wrażenie. Tak czy siak, będę pamiętać o ogrodach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ,,Weisera Dawidka,, bardzo dobra książka. Z tego co pamiętam, to Huelle poświęcił 7 lat na napisanie ,,Śpiewaj ogrody,, Po przeczytaniu powieści wcale mnie to nie dziwi, jest dopracowana pod każdym względem. Kiedyś może i faktycznie głośniej było o tym pisarzu.

      Usuń
    2. 7 lat? Brzmi jak dobra rekomendacja:)

      Usuń
  10. Dialekt kaszubski rzeczywiście ciężko zrozumieć. Dzięki Twojej recenzji przeczytałam książkę Pilcha "Pod Mocnym Aniołem" - dziękuję serdecznie, książka choć porusza trudny temat alkoholizmu daje do myślenia. Spodobał mi się język Pilcha, pożyczyłam sobie kolejną jego książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że moja recenzja przydała się:)
      Też odpowiada mi styl pisania Pilcha:)

      Usuń
  11. Lubię od czasu do czasu posłuchać muzyki klasycznej, bowiem bardzo mnie wycisza i nastraja.
    Co do samej książki piszesz, że skaczemy od wydarzeń z przed dwustu lat do lat wojennych i do okresu PRL-u, a mnie niestety taki układ nie odpowiada, gdyż jestem niemal przekonana, że pogubię się w tak chaotycznej moim zdaniem fabule, dlatego jednak nie zaryzykuje czytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko obecnie słucham muzyki klasycznej.
      Rozumiem to, że można pogubić się w fabule. Trzeba się skupić przy czytaniu:)

      Usuń
  12. O, już przeczytałaś:) Zgadzam się, że książka nie jest dla każdego, ale każdy, kto zechce jej poświęcić nieco więcej swojego czasu otrzyma wspaniałą nagrodę. Bogatą, pięknie napisaną powieść, która na długo zapada w pamięć:)
    Cieszę się, że i tobie przypadła do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w zupełności z Twoją opinią:)

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą całkowicie:)

      Usuń
  13. Lubię takie ambitne dzieła, więc jeśli będę miała okazję to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ciekawie :-) Ostatnio wciągają mnie takie klimaty :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. O autorze słyszałam, niestety jak dotąd nie miałam okazji zapoznać się z jego twórczością. Widzę , że warto, dlatego przetrzepię okoliczne biblioteki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam "Mercedes-Benz" tego autora, więc jak mi się spodoba, to z pewnością sięgnę także po "Śpiewaj ogrody" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tytułem spotykałam się już wielokrotnie, ale jakoś nigdy nie było okazji... no wiesz, zapoznać się bliżej. Po Twojej recenzji wiem, że warto, ale podobnie, jak przedmówczynie zabiorę się za nia raczej w jakiś pochmurny dzień. Wtedy potrafię się skupić i rozkoszować nawet taką trudną lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zwykle piękna recenzja :)pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie przeczytam powieść skoro tak ładnie o niej piszesz, za pewne jest to bardzo ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń