poniedziałek, 30 stycznia 2023

,,NIE MA ALBERTYNY"-MARCEL PROUST

Źródło

Nie ma Albertyny to szósty tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, który w styczniu 2023 roku wydało Wydawnictwo MG.

Szósty tom poświęcony jest przejmującemu procesowi znikania kochanego człowieka z życia i pamięci. Marcel dowiaduje się od służącej Franciszki, że jego ukochana Albertyna spakowała się i wyjechała. Na tę wiadomość ogarnia go ból i niedowierzanie. To co wydawało mu się jeszcze niedawno nieprawdopodobne nastąpiło. W obliczu instynktu samozachowawczego łudzi się, że uda mu się Albertynę sprowadzić do domu, że znajdzie sposób, by do niego wróciła. Zakłada, że ukochana nie mogła go opuścić z własnej inicjatywy, bez uprzedzenia i nie dając mu czasu, by mógł jej w tym przeszkodzić. Zastanawia się za kim mogła pójść? Za kim tęskniła? Czy przygotowywała ucieczkę już od dłuższego czasu?

Autor ze szczegółami opisuje przeżycia Marcela, którego na początku ogarnia okrutna i nie znana wcześniej udręka-dusząca i wszechogarniająca. Rozstanie jest ciosem zadanym w samo serce. Każdy przedmiot w domu przypomina mu o Albertynie, a to wywołuje jeszcze większy smutek, czasem wybuchy płaczu i panicznego lęku. Jego myśli zaprząta przez cały czas Albertyna, nawet w trakcie snu nie może się od nich uwolnić i jak mówi: senność, obraz ukochanej osoby to dwie zmieszane substancje, które dostajemy do zażycia, by zasnąć. Smutek rozpoczyna się zaraz po przebudzeniu i towarzyszy mu do wieczora, a wszystkie jego wrażenia, zewnętrzne czy wewnętrzne, zawsze się dostrajają do jakiejś myśli o Albertynie. Kiedy się budzi jego cierpienie znów rośnie z każdym dniem, zamiast wygasać. Idealizuje wszystko co jest związane z kobietą jego serca. Pokój, puste łóżko, fortepian, samochód czy otwierane drzwi sprawiają mu ból od początku, gdyż wiążą się ze wspomnieniami. Stan jego duszy jednak z czasem stopniowo ewoluuje i kiedy dobrze się czuje, i nie jest bardzo nieszczęśliwy, to nie ma pretensji do Albertyny. Chce ją ujrzeć z powrotem, ucałować i spędzić z nią życie. Jeżeli jest w ponurym nastroju, to budzi się w nim cały gniew przeciwko Albertynie i wtedy chce jej tylko zaszkodzić oraz nie pozwolić, żeby była z kimś innym. 

Początkowe pragnienia Marcela, by Albertyna do niego wróciła nie mogą zostać urzeczywistnione i stopniowo samo pragnienie zaczyna się zmieniać. Sytuacja, którą spodziewał się przekształcić, gdyż nie mógł jej znieść, staje się dla niego obojętna. Nie zdołał sforsować przeszkody w ten sposób, w jaki niezłomnie zabiegał, ale codzienność pomogła mu ją okrążyć, a kiedy spojrzał za siebie, okazało się, że już ledwie widzi, to na czym mu tak bardzo zależało… Na początku jest skłonny zaryzykować całe życie, w miarę jak ukochana osoba coraz bardziej zajmuje miejsce i przeobraża wszystkie zakątki tego życia. Z czasem obraz Albertyny maleje i w końcu staje się niewidoczny. Nie dostrzega oznak obecności ukochanej, nie może wyobrazić sobie jej i wydaje mu się, że już jej nie kocha.

Nie ma Albertyny to przejmujący obraz zapominania o ukochanej osobie, która była niedoceniana kiedy znajdowała się tuż na wyciągnięcie ręki, ale kiedy odeszła zostawiła po sobie pustkę. Autor drobiazgowo opisuje stan emocjonalny i psychiczny bohatera oraz jego drogę do uwolnienia się od udręki miłości. Fascynujący, dokładny opis przemian w ludzkim życiu, a zarazem bardzo smutny i skłaniający do refleksji. Warto poznać tę wymagającą, klasyczną serię:)


WPISY POWIĄZANE:

,,Uwięziona"-Marcel Proust

,,Sodoma i gomora"-Marcel Proust

,,Strona Guermantes"-Marcel Proust

,,W stronę zakwitających dziewcząt"-Marcel Proust

,,W stronę Swanna"-Marcel Proust



Tytuł: Nie ma Albertyny

Autor: Marcel Proust

Wydawnictwo: Wydawnictwo MG

Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 6)

Gatunek: klasyka

Tytuł oryginału: À la recherche du temps perdu. Albertine disparue/ La fugitive

Data wydania: 2023-01-25

Data 1. wyd. pol.: 1960-01-01

Liczba stron 323

ISBN: 9788377798775

Tłumacz: Maciej Żurowski

Cytaty: str. 41, 43

3 komentarze:

  1. Na tę serię na pewno trzeba przeznaczyć sobie dużo czasu. Ale warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd się przyznać, ale proza tego autora cały czas przede mną...

    OdpowiedzUsuń