Źródło |
Kamczatka to półwysep w azjatyckiej części Rosji, nazywany rosyjskim końcem świata. Na całym obszarze zamieszkuje jedynie 400 tys. osób, z czego większość mieszka w Pietropawłowsku Kamczackim. Poza Rosjanami obszar ten zamieszkuje kilka grup autochtonicznych. Kamczatka charakteryzuje się dziką przyrodą, czystymi rzekami obfitującymi we wszystkie gatunki łososia pacyficznego, dziką tundrą, wulkanicznymi krajobrazami oraz gorącymi źródłami i gejzerami.
Julia Phillips-stypendystka Fundacji Fulbrighta pisząca artykuły do „The Atlantic”, „Slate” i „The Paris Review” akcję swojej debiutanckiej powieści ,,Znikająca ziemia" osadziła na terenie pięknej Kamczatki.
Czasy współczesne. Pietropawłowsk Kamczacki. Jedenastoletnia Alona i ośmioletnia Sofia bawią się na plaży. Kończą się wakacje, ale jest jeszcze ciepło i dziewczynki spędzają czas razem, gdy ich mama jest w pracy. Po jednym ze spacerów siostry wsiadają do samochodu obcego mężczyzny i już nie wracają do domu. Rozpoczynają się poszukiwania, z każdym dniem, tygodniem, miesiącem kolejne komunikaty wtapiają się w tło codzienności i wywracają do góry nogami życie lokalnej społeczności. Pod ładem dnia codziennego kryją się silne emocje i z każdym dniem poszukiwań sąsiedzi patrzą na siebie coraz bardziej wilkiem. Może to on jest porywaczem? Zachowuje się inaczej...nie jest stąd...może on je uprowadził? Podejrzliwość wzrasta, poszukiwania utrudniają wzajemne uprzedzenia pomiędzy Rosjanami i ludnością tubylczą, a czas mija...
,,Znikająca ziemia" składa się z historii różnych ludzi, którzy różnią się wiekiem, wykształceniem, pochodzeniem, statusem społecznym oraz spojrzeniem na życie. Choć różni ich wszystko to łączy miejsce zamieszkania. Stopniowo losy tych ludzi, wydawałoby się odrębnych bohaterów, splatają się mniej lub bardziej za sprawą zniknięcia sióstr Gołosowskich. Każda opowieść rodzinna jest dopracowana w szczegółach i z różnych perspektyw patrzymy na poszukiwania policji poznając jednocześnie bolesne historie kobiet oraz życie w kamczackim mieście, które nie jest wolne od szmuglerów, kłusowników, podpalaczy, pijanych kierowców, mężczyzn duszących się nawzajem w trakcie awantury czy imigranckich robotników spadających z rusztowań na budowach. Po upadku ZSRR radzieckie bazy wojskowe, które blokowały cały półwysep wycofano i rozpoczęły się swobodne wędrówki ludzi. Udawali się oni na daleką północ, gdzie tubylcy wypasali stada reniferów, na zachód do krainy dymiących kraterów i na południe, gdzie wyławiano kawior. Autorka bardzo dobrze oddaje klimat tych miejsc oraz stosunki społeczne panujące na Kamczatce, gdzie mimo upływu lat Rosjanie wciąż czują się lepsi od autochtonów.
Julia Phillips snuje historię umiejętnie, bawi się formą i czasem, wydobywa gęste emocje z codzienności. Zagadka kryminalna nie jest oczywista, a rozwiązania autorka nie podaje na tacy. Melancholijna, smutna opowieść o meandrach ludzkiego życia i próbie normalnego egzystowania pomimo tragedii, straty, nieobecności. Piękna, zapadająca w pamięć. powieść, którą serdecznie polecam.
Tytuł: Znikająca ziemia
Autor: Julia Phillips
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Tytuł oryginału: Disappearing Earth
Data wydania: 4 września 2019
ISBN: 9788308069233
Liczba stron: 336
Kategoria: literatura piękna
Bardzo zaciekawiła mnie ta historia.Będę polować na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńWarto ją poznać, serdeczności :)
UsuńLubię takie pełnokrwiste powieści. Chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńWzruszająca opowieść o ludzkim losie, warto sięgnąć :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale zaintrygował mnie jej opis i Twoja recenzja. Rzadko czytam powieści, których akcja toczy się na terenie Rosji (chyba, że to klasyka, jak Dostojewski czy Tołstoj), więc tym ciekawsza wydaje się dla mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńDopiero była premiera tej książki, więc jeszcze o niej nie jest tak głośno, ale myślę, że z czasem zyska rozgłos. Też lubię czytać książki z klasyki rosyjskiej, ale ta jest o współczesnej Kamczatce i także robi wrażenie.
UsuńKsiążka jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do czytania :)
UsuńSłyszałam o tej książce i choć nie wątpię, że to wartościowa pozycja, to chyba nie chce na razie się z nią mierzyć. Mam teraz taki okres, że przyciągają mnie raczej lżejsze lektury.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć swój czas na konkretne książki, może na tę będziesz miała chwilę za jakiś czas. Pozdrawiam :)
UsuńNie jestem pewna, czy jest dla mnie, ale okładkę ma bardzo ciekawą.
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok, a to ważne dla książki. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
UsuńKsiążka wydaję się naprawdę interesująca.
OdpowiedzUsuńDla mnie była, ale ja lubię takie klimaty. Miłego weekendu :)
UsuńMi się podoba
OdpowiedzUsuń:)
UsuńInteresująca pozycja i zachęcająco ją przedstawiłaś więc sobie ją wpiszę na listę. Zastanawiam się jednak co ma wspólnego z treścią książki jej okładka.
OdpowiedzUsuńNajlepiej sięgnąć po książkę, a wtedy znajdą się odpowiedzi na pytania. Pozdrawiam :)
UsuńNie ukrywam że zarówno okładka jak i opis są bardzo zachęcające. W wolej chwili chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego czytania i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńCiekawe miejsce na ulokowanie historii. Sam motyw jak na społeczność mogą wpłyną takie wydarzenia też jest interesujący. Jak będę miała okazję to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam:)
UsuńBardzo ciekawe są te historie....
OdpowiedzUsuńTylko wziąć książkę do ręki i czytać:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń