poniedziałek, 15 września 2014

BIURO DETEKTYWISTYCZNE LASSEGO I MAI

Dawno już nie pisałam o książkach dla dzieci, a ostatnio nadarzyła się okazja, gdyż Duży Synek przeczytał dwie powieści detektywistyczne z serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai autorstwa Martina Widmarka i Heleny Wallis. O kilku książkach z tej serii pisałam już wcześniej, a dzisiaj polecam dla dzieci 7-9 letnich, a nawet starszych rozwiązywanie zagadek detektywistycznych wraz z dziećmi ze Szwecji.



W ,,Tajemnicy urodzin,, pięćdziesięcioletni Muhammed Karat- jubiler- obchodzi urodziny. Podczas przyjęcia, na którym goszczą jego przyjaciele i rodzina zostaje ogłoszony konkurs na najlepszy tort. Biorą w nim udział trzej cukiernicy: Leopold, który potrafi zrobić najbardziej puszystą bitą śmietanę, Renata Gloss, która piecze pyszne torty marcepanowe i Anita mistrzyni w pieczeniu tortu truskawkowego. Zwycięzca otrzyma osiem tysięcy koron. W pewnym momencie na chwilę gaśnie światło podczas przyjęcia, a gdy znów jest jasno okazuje się, że zniknął diamentowy naszyjnik, który należał do żony solenizanta. 
Lasse i Maja starają się dowiedzieć co stało się z diamentem.



W ,,Tajemnicy złota,,  do miasteczka Valleby zostaje przywieziona skrzynia z 250 kilogramami czystego złota, która ma być przechowana tymczasowo w miejscowym banku zanim zostanie przetransportowana do większego. Dyrektor banku Per Krage jest bardzo zdenerwowany taką sytuacją, ale komisarz policji Randolf Larsson uspokaja go, że to tylko jedna noc i na pewno nic złego się nie wydarzy, a poza tym złoto przechowywane będzie w skarbcu i monitorowane.
Rano jednak okazuje się, że złoto zniknęło, a bandyci wzięli oprócz kruszcu także zakładników, czyli pracowników banku.
Kto przystępuje do rozwikłania tej zagadki? Oczywiście Lasse i Maja:)

Książeczki z tej serii są bardzo ładnie wydane, mają twarde obwoluty, ciekawe i zabawne ilustracje, duże litery ułatwiające czytanie dzieciom, a do tego historie w nich zawarte są interesujące i wciągają młodego Czytelnika:)



31 komentarzy:

  1. Od razu widać, że fajne książeczki. Pewnie nie tylko młodemu czytelnikowi ale i mi by się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej podziękuję, ale polecę te książeczki mojej siostrzenicy. Myślę, że będzie z nich w pełni zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam siostrzenicę i z wielką przyjemnością powiem jej o tej książeczce:):):)
    Milutkiego dnia kochana, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama bym chętnie zajrzał, pomimo tego, że nie jestem dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, poszukam w okolicznych księgarniach, uwielbiam takie historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widać, że lubisz literaturę dziecięcą:) Piszesz piękne opowiadania:)

      Usuń
  6. Ja mam na razie 5 latka, to jeszcze za maly, ale fajne ksiazki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla pięciolatka faktycznie są za poważne, ale jak podrośnie to polecam:)

      Usuń
  7. Dla dzieci pewnie fajne. Dobrze, że takie książki powstają :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kryminały w formie zagadek to świetny pomysł na książkę dla dzieci. Brawa dla autorów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta seria książek dla dzieci jest naprawdę udana pod każdym względem.

      Usuń
  9. Świetne okładki :). // Pewnie na prezent idealne by te książeczki były :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłyby być na prezent, są bardzo ładnie wydane.

      Usuń
  10. Dzieciom absolutnie trzeba dużo czytać! Poza rozwojem wyobraźni w trakcie czytania ważne są te wszelkie przytulanki. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  11. Znamy Biuro Lassego i Mai, córka uwielbia te książki, niektóre czytała już po dwa razy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój syn także bardzo lubi czytać tę serię:)

      Usuń
  12. Ach... już nie mogę się doczekać kiedy z moim Jaśkiem zaczniemy czytać "poważniejsze" pozycje, no ale, czas leci nieubłaganie wiec... już bliżej jak dalej:)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasiek ma sześć lat, więc za jakieś dwa, trzy lata już można będzie mu czytać tę serię, a właściwie to pewnie sam będzie czytał. Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Mam komu podsunąć tę książeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie wspólne nierozwiązywanie zagadek z dzieciakami to fajna sprawa. Wiem, bo pamiętam jak moi rodzice czytali mi takie detektywistyczne historyjki i pobudzali do myślenia i szukania rozwiązania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mój syn czyta i od razu obstawia rozwiązanie, a na koniec mówi: ,,A nie mówiłem,,:)

      Usuń
  15. Czytałam ostatnio "Pepe i Spółka" i tak mnie wciągnęło, że mogłoby zajrzeć i do tej książeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.

    OdpowiedzUsuń