Od kilku lat zaczytuję się w powieściach szwedzkiej pisarki Majgull Axelsson. Pierwszą książką, którą przeczytałam była debiutancka ,,Droga do piekła,, za którą pisarka otrzymała Nagrodę Moi Martinson i stała się sławna. Potem przeczytałam ,,Kwietniową czarownicę,, uhonorowaną najważniejszą szwedzką nagrodą literacką Augustpriset oraz ,,Dom Augusty,, i ,,Ta, którą nigdy nie byłam,,.
Bardzo cenię twórczość Majgull Axelsson, nigdy nie zawiodłam się na jej powieściach i mogę śmiało polecić wszystkie miłośnikom czytania:)
Obecnie jestem po lekturze ,,Lód i woda, woda i lód,, i nie wiem czy będę obiektywna w jej ocenie:)
Na wielkim lodołamaczu ,,Odyn,, przebywa ekipa badaczy i naukowców dokonujących pomiarów oraz obserwacji gór lodowych. W wyprawie bierze też udział pisarka Susanne, która szuka inspiracji do swojej nowej powieści kryminalnej. Jej spokój zakłócany jest przez tajemniczego osobnika, który zakrada się do jej kajuty i zostawia nieprzyjemne po sobie ślady...
Susanne czuje się upokorzona, bezradna i coraz bardziej boi się wchodzić do kajuty po dłuższej nieobecności. Zaczynają jej się przypominać wydarzenia z przeszłości rodziny i w tym momencie akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach, współcześnie na ,,Odynie,, gdzie pisarka próbuje zdemaskować po cichu człowieka bezczeszczącego jej azyl na lodołamaczu i w przeszłości, gdzie poznajemy historię jej rodziny.
Matką Susanne była Inez, która miała siostrę bliźniaczkę Elsie. Siostry bardzo różniły się charakterami, choć z wyglądu były identyczne. Inez była obowiązkowa, skrupulatna, bardzo poukładana, dbała o męża i dzieci, natomiast Elsie nie potrafiła normalnie żyć, uciekała przed wspomnieniami z młodości, pracowała jako telegrafistka na statkach, z których nie schodziła na ląd nawet przez rok. Elsie urodziła w bardzo młodym wieku syna Bjorna, którego chciała oddać do sierocińca, chłopiec wcale jej nie interesował, był przeszkodą w jej życiu. Inez zapobiegła oddaniu chłopca i sama zajęła się jego wychowaniem.
Bjorn dorósł i stał się szwedzką gwiazdą muzyki pop i wtedy matka biologiczna wraca i próbuje nawiązać bliższy kontakt z synem. Obie siostry rywalizują o miłość chłopca i wcale nie zauważają, że on też toczy swoją wewnętrzną walkę...aż dojdzie do tragedii, która zmieni życie wszystkich w rodzinie i naznaczy przyszłość Susanne.
Majgull Axelsson stworzyła świetne portrety psychologiczne postaci, sięgnęła w głąb duszy kobiety, pokazała jak traumatyczna przeszłość wpływa na teraźniejszość, jak nienawiść może zniszczyć życie.
Zachęcam do lektury:)
Przyznam, że nie miałam okazji slyszeć o tej autorce ani o żadnym jej dziele. Ale recenzja wygląda naprawdę zachęcająco. Lubię książki, gdzie bohaterowie są realistyczni, gdzie targają nimi prawdziwe problemy, a wątkiem właściwym jest psychologia osobowości. Być może i sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie, dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem
recenzjeami.blogspot.com
Też nigdy nie słyszałam, ale zapowiada się naprawdę super:) Ściskam kochana i udanego weekendu życzę!!!!
OdpowiedzUsuńNie znam tej pisarki i bardzo się cieszę że o niej przeczytałam na Twoim blogu. Postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości. Ja uwielbiam powieści wiktoriańskie, angielskie, akcja osadzona w XVIII czy XIX wieku. Jakoś ostatnio ciężko mi na takie trafić choć czytam baaardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moim blogu.
PS: właśnie zamówiłam sobie w moim antykwariacie wysyłkowym "Ta którą nigdy nie byłam" :) tejże autorki... Zobaczymy więc :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę, którą zamówiłaś:)
UsuńMyślę, że jej tematyka Cię poruszy i zastanowi, bo temat jest trudny.
Pozdrawiam:)
Axelsson jest świetna! Jeszcze nie wszystkie jej książki przeczytałam, ale zamierzam. :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie, jest bardzo dobra:)
UsuńUwielbiam tą autorkę. Jej książki nie są łatwe w odbiorze, ale mimo wszystko warto się w nie zagłębiać:))
OdpowiedzUsuńAxelsson porusza trudne tematy w swoich książkach, jej bohaterowie często dokonują trudnych wyborów.
UsuńPoleciłam Twojego bloga przyjaciółkom,tak zachwalałam Twoje recenzje,że same poprosiły o namiar:)Jakiś pożytek z mojego tu zaglądania musi być,poza długo listą do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale moja blogowa przyjaciółka bardzo ją sobie chwali. To tylko kwestia czasu, kiedy sięgnę po powieść Axelsson:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto:)
UsuńNie ma to jak czas na lekturę. O tych książkach jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Czytałam już o książkach tej pisarki i mam nadzieję przeczytać jej książki.
OdpowiedzUsuńNa mnie czeka "Kwietniowa czarownica". Kto wie, jeśli mi się spodoba, to pewnie sięgnę też po "Lód i wodę, wodę i lód" :)
OdpowiedzUsuńAxelsson jest zdecydowanie moją ulubiona autorką obecnie. Lubię ją za sposób, w jaki porusza trudne tematy. Na czytanie czeka "Pępowina".
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń