Mario Vargas Llosa jest jednym z najwybitniejszych współczesnych pisarzy nagrodzonym wieloma prestiżowymi nagrodami. Czytam wszystkie jego powieści. Nie zawsze jest to łatwe, lekkie i przyjemne, bo Llosa ma swój specyficzny styl pisania. Niekiedy w swoich powieściach "pogrywa sobie" z czytelnikiem i można włączyć się do tej gry albo ją całkowicie odrzucić. Ja jednak łapię się na ten "haczyk" pisarza i czytam:)
Na okładce książki "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" doskonale zaprezentowano sedno powieści. "Miłość, która naznacza los. Kobieta, która jest zdolna do wszystkiego. Szelmostwa, które doprowadzają mężczyznę do granic szaleństwa.
Życie Ricarda wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby jako nastolatek nie
poznał niegrzecznej dziewczynki. Od pierwszego spotkania przez niemal
pięćdziesiąt lat ukochana będzie bez uprzedzenia pojawiać się i równie
niespodziewanie znikać z jego życia. Każdy jej powrót – w Limie, Paryżu,
Londynie, Tokio i Madrycie – zbiegnie się z odsłoną kolejnej sceny w
dziejach najnowszej historii świata. Femme fatale jak tajemniczy demiurg
decyduje o życiu Ricarda, jest wszystkimi kobietami na raz, pozostając
jednocześnie tylko niegrzeczną dziewczynką.
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki to historia miłości, inspirującej, toksycznej i perwersyjnej, która nadaje życiu sens, a zarazem bezlitośnie go odbiera.
To studium miłości odciętej od całej mitologii romantycznej (…) Mieści się w niej wiele, wszystko co jest związane z naturą człowieka: instynkt, seks, namiętność, także ta duchowa, fantazmaty, które kształtują nasze relacje, czynią nas lepszymi czy gorszymi ludźmi."
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki to historia miłości, inspirującej, toksycznej i perwersyjnej, która nadaje życiu sens, a zarazem bezlitośnie go odbiera.
To studium miłości odciętej od całej mitologii romantycznej (…) Mieści się w niej wiele, wszystko co jest związane z naturą człowieka: instynkt, seks, namiętność, także ta duchowa, fantazmaty, które kształtują nasze relacje, czynią nas lepszymi czy gorszymi ludźmi."
Książkę bardzo dobrze się czyta, nie można się oderwać. Napisana jest żywym, ciekawym językiem.
Jestem pod wrażeniem miłości Ricarda do Otility, który wybacza jej kolejne podłości, zdrady i poniżenia. Wyciąga ją z tarapatów, opiekuje się nią w chorobie, jest na każde jej zawołanie, jest jak wierny pies, którego niegrzeczna dziewczynka kopie.
Nie pojmuję natomiast, jak kobieta w obliczu tak zakochanego w niej mężczyzny, może być w stosunku do niego podła, egoistyczna, niewdzięczna....długo by tu wyliczać.
Różne są oblicza miłości, a ta opisana w powieści, chyba niespotykana w realnym życiu.
Niemniej książka rewelacyjna:)
Chętnie podrzucę linka moim córkom,świetnie zachęcasz, a one ciągle poszukują ciekawych czytadeł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj, właśnie mi przypomniałaś, że ją kiedyś czytałam. Gdybym miała po tytule opowiedzieć o treści, nie umiałabym... rozlała się wśród treści wielu innych powieści, które przeczytałam. Ale po Twojej krótkim streszczeniu, przebiła się gdzieś w zakamarkach umysłu. I tak, bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia