,,Broad Peak. Czyli Szeroki Szczyt, z lewej Środkowy, z prawej główny. To dwunasta najwyższa góra świata, ale wśród okalających ją szczytów nie grzeszy urodą. Wielgachna, zwalista i ponura kopuła skalno -lodowa.,, Mimo, że nie jest zbyt piękna przyciąga miłośników gór jak magnes.
,,Wszystko tam jest na limesie ludzkiej wytrzymałości. Słodkie cierpienie i zamęt, radosna rozpacz, płomienny chłód, bezsilność, lament, żar...,,
Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/206354/dlugi-film-o-milosci-powrot-na-broad-peak |
,,Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak,, to reportaż Jacka Hugo-Badera z wyprawy po ciała zaginionych na Broad Peaku Maćka Berbeki i Tomka Kowalskiego, którzy w marcu 2013 roku wraz z Adamem Bieleckim oraz Arturem Małkiem zdobyli jako pierwsi na świecie szczyt Broad Peak zimą.
W wyprawie oprócz reportera wzięli udział Jacek Berbeka, brat zaginionego Maćka Berbeki, Jacek Jawień, Krzysztof Tarasewicz, Alicja i Marek Kowalscy-rodzice Tomka Kowalskiego oraz jego narzeczona-Agnieszka Korpal.
Jacek Hugo-Bader opisuje kolejne dni wyprawy i funkcjonowanie w obozach, zamieszcza rozmowy z poszczególnymi osobami dramatu jak nazywał uczestników wyprawy, ich przemyślenia i przeczucia, stan psychiczny, wspomnienia o zaginionych. Pokazuje również, że był odrzucony przez grupę, a przez to nie mógł zebrać odpowiedniej ilości materiału do reportażu. Wyprawa zakończyła się połowicznym sukcesem, znaleziono tylko ciało Tomasza Kowalskiego.
W reportażu pojawiły się też informacje o śmierci Artura Hajzera, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy, który zginął na Gaszerbrumie w czasie wyprawy poszukiwawczej.
Trudno mi ocenić ten reportaż, bo jak ocenić wyprawę ludzi w żałobie, którzy pragną odnaleźć ciała najbliższych i po raz ostatni się z nimi pożegnać.
Wzruszyła mnie historia Tomka Kowalskiego, który na jednym z filmików nagranych jeszcze na lodowcu w trakcie wędrówki do bazy, zwrócił się do narzeczonej i powiedział jej, że celem tej wyprawy jest wniesienie pierścionka na szczyt i tam oświadczenie się jej. Pierścionek z pewnością miał na szczycie, bo nie było go w rzeczach przywiezionych z wyprawy.
Czytając reportaż można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy o himalaizmie. Zaskoczyła mnie informacja, że mózg człowieka reaguje na niedotlenienie, na przykład takie związane z dużą wysokością, jakby był bliski śmierci, jakby znajdował się w stanie śmierci klinicznej. Wielu wybitnych himalaistów doświadczyło tego stanu, wszechogarniającej słabości tuż przed ostatnim westchnięciem, jakby przed śmiercią.
I nasuwa mi się jedna myśl po przeczytaniu reportażu, że tak wielu himalaistów za swoją pasję i miłość do gór oddaje życie...
Uwielbiam góry i ta książka z pewnością trafi w moje ręce, bo bardzo chcę ją przeczytać. Z uwagą śledziłam informacje w mediach na temat tej tragicznej wyprawy.
OdpowiedzUsuńTakże śledziłam doniesienia o tej nieszczęśliwej wyprawie. Góry są piękne i trudno ich nie kochać:)
UsuńBardzo ciekawa ta książka - zapisuję i kupuję :)
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńNiezwykła publikacja, myślę, że warto się z nią zapoznać, z pewnością będę miała na uwadze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytałam reportaż o poszukiwaniu zaginionych w górach. Można się wielu rzeczy dowiedzieć.
UsuńJejku, to musi być dopiero wstrząsająca historia. Nie wyobrażam sobie, co musieli czuć najbliżsi zaginionych, Maćka Berbeki i Tomka Kowalskiego. Ten strach, przerażenie, niepewność i ta iskra nadziei, która zgasła wraz z odnalezieniem ciała Tomasza. Niewyobrażalna strata.
OdpowiedzUsuńKsiążkę oczywiście chce poznać i już zapisuje sobie jej tytuł.
Kiedy najbliżsi wyruszali na tę wyprawę wiedzieli, że Maciek i Tomek już nie żyją. Chcieli ich odnaleźć i pochować w szczelinie góry, zaczepić pamiątkową tabliczkę.
UsuńTrudno jest przejść obok tej książki obojętnie. Cieszę się, że Hugo-Bader napisał ją porządnie, a nie grając na uczuciach ludzi pozostających w żałobie.
OdpowiedzUsuńTo była pierwsza książka Hugo-Badera jaką przeczytałam, ale z pewnością nie ostatnia.
UsuńNie przepadam za reportażami, choć czasem są naprawdę wartościowe :)
OdpowiedzUsuńJa przeciwnie, bardzo lubię reportaże:)
UsuńZainteresowałaś Mnie nią kochana:):):)
OdpowiedzUsuńudanego nowego tygodnia, buziaczki
Może nadarzy się okazja i przeczytasz reportaż. Pozdrawiam ciepło:)
UsuńU Ciebie tak fajnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńSłyszałam o tej pozycji już niejednokrotnie. Zapowiada się ciekawie. Poszukam w bibliotece.
OdpowiedzUsuńPowinna Ci się spodobać:)
UsuńZ jednej strony podziwiam ludzi, którzy uprawiają tak niebezpieczny sport. Z drugiej zaś nie rozumiem. To musi być ciekawa publikacja.
OdpowiedzUsuńRównież podziwiam himalaistów, ale trudno mi zaakceptować to, że narażają swoje życie.
UsuńCzytałam kilka książek o wysokich górach, zawsze interesowała mnie wspinaczka górska, tragedia na Broak Peak bardzo mnie poruszyła... Tę lekturę mam w planach koniecznie!
OdpowiedzUsuńTeż często wybieram książki o tematyce gór, jak widzę taką na półce to muszę ją zabrać do domu i przeczytać:)
UsuńNie powiem, ich śmierć mnie przeraziła. Obejrzę reportaż. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMnie także bardzo poruszyła ta tragedia. Pozdrawiam.
UsuńDobra, poprawka. Chciałam obejrzeć ale lepiej przeczytam bo już mam.
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Jeśli wpadnie w moje ręce, będę szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat znajdzie się w zasięgu Twojego wzroku i rąk:)
UsuńPo negatywnych opiniach dotyczących zachowania Hugo-Badera podczas wyprawy, na razie straciłam ochotę na lekturę.
OdpowiedzUsuńPodobno jego zachowanie nie było właściwe podczas wyprawy. Na początku książki przedstawiony został list JHB, w którym przekonywał kierownika wyprawy, aby zabrał go na nią. Przyznam, że zaskoczona byłam tonem tego listu.
UsuńTragiczna wyprawa i pruszająca historia w ekstremalnych warunkach...
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńUwielbiam góry, choć uczą nas one pokory wobec natury. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńPo tej książce straciłam cały szacunek do Hugo-Badera. Niestety.
OdpowiedzUsuńI tak bywa.
UsuńChociaż reportaży nie lubię, to na tą pozycję mogłabym się skusić. Będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńTa książka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńz pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńReportaże chyba trzeba po prostu lubić.
OdpowiedzUsuńJa na razie nie czuję się odpowiednim adresatem :)