Moje pierwsze spotkanie z ekscentrycznym podróżnikiem i dziennikarzem Wojciechem Cejrowskim nastąpiło za sprawą programu Boso przez świat emitowanego w TVP 2 w latach 2007-2009. Później był program Po mojemu nadawany przez TVN Style w latach 2008-2013 i inne. Podróżnik z takim niezwykłym poczuciem humoru opowiadał o swoich podróżach i odległych kulturach, że zaczęłam także czytać jego książki. Najpierw przeczytałam ,,Gringo wśród dzikich plemion,, i wciągnęło mnie na dobre:) Kilka dni temu skończyłam czytać drugą powieść przygodowo-podróżniczą pt. ,,Rio Anaconda,, i o niej chcę dzisiaj wspomnieć.
Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/190835/rio-anaconda |
,,Rio Anaconda. Gringo i ostatni szaman Carapana,, zabiera czytelnika na wyprawę do tropikalnej puszczy na pograniczu Kolumbii i Brazylii w poszukiwaniu ostatnich Dzikich Plemion nie skażonych cywilizacją, których wiosek nie ma na mapach, gdyż znajdują się one w tak gęstej dżungli, że nie dociera tam ,,oko,, najczulszych satelitów. Dzicy Carapana dopóki mogli unikali konfrontacji ze światem zewnętrznym, przenosili się w głąb dżungli, a ich ziemie uważane były za nieprzyjemne, wrogie pomimo tego, że nie zasłynęli jakimś spektakularnym okrucieństwem. Chodzili boso, nosili przepaski biodrowe i piórka w nosie dla ozdoby, a do zdobywania pożywienia używali dmuchawki.
I właśnie do takiego plemienia w głębi dżungli udało się dotrzeć Wojciechowi Cejrowskiemu po długotrwałej żegludze jedną z tysięcy rzek, którą nazwał Rio Anaconda.
,,Rio Anaconda - rzeka z moich marzeń...obrośnięta kożuchem roślin, z pięknymi palmami pochylonymi nad wodą, z latającymi rybami, z pływającymi dywanami kwiatów, kolorowymi żabkami śpiącymi na wielkich liściach o podwiniętych brzegach...,,
W jednej z wiosek podróżnik poznaje Szamana Angelino, który jest jego przewodnikiem i ,,Aniołem Stróżem,, strzeże jego każdego kroku w dżungli. Pokazuje jadalne i trujące robaki, jaszczurki, węże, jadowite pnącza i zwierzęta strzelające kolcami. Zapoznaje z życiem codziennym Indian, ich rytuałami, sposobami zdobywania pożywienia, produkcją cziczy, tańcem, czarami, leczeniem chorób, życiem seksualnym, ale także z otaczającą ich przyrodą - piękną i niebezpieczną.
Podczas lektury często śmiałam się z opisywanych przygód. W Mitu, do którego przyleciał Wojciech Cejrowski często dochodziło do porwań Europejczyków dla okupu. Przez kilka dni był śledzony i kiedy już był u kresu wytrzymałości nerwowej doszło do rozmowy z ,,amigo,, który wyjaśnił mu, że nie ma powodu bać się, gdyż jest bezwartościowy.
,,Jesteś bezwartościowy, sprawdziliśmy. Nikt nam za ciebie nie zapłaci, więc nie będziemy cię porywać. Takie przedsięwzięcie sporo kosztuje. Sama akcja to już wydatki, a potem jeszcze ukrywanie delikwenta w bezpiecznym miejscu, telefony do Bogoty albo i międzynarodowe...Żeby wyjść na swoje musimy kalkulować okupy od dwudziestu tysięcy dolarów w górę. Ty jesteś z Polski, a tam się nawet dodzwonić nie można. Poza tym dowiadywaliśmy się w waszej ambasadzie o średnie pensje w twoim kraju. Naprawdę nie musisz się niczego obawiać. Żaden zawodowiec cię nie porwie, bo mu się to nie będzie opłacać.,,
,,Jesteś bezwartościowy, sprawdziliśmy. Nikt nam za ciebie nie zapłaci, więc nie będziemy cię porywać. Takie przedsięwzięcie sporo kosztuje. Sama akcja to już wydatki, a potem jeszcze ukrywanie delikwenta w bezpiecznym miejscu, telefony do Bogoty albo i międzynarodowe...Żeby wyjść na swoje musimy kalkulować okupy od dwudziestu tysięcy dolarów w górę. Ty jesteś z Polski, a tam się nawet dodzwonić nie można. Poza tym dowiadywaliśmy się w waszej ambasadzie o średnie pensje w twoim kraju. Naprawdę nie musisz się niczego obawiać. Żaden zawodowiec cię nie porwie, bo mu się to nie będzie opłacać.,,
Indianie potrafią codziennie jeść to samo i nigdy im się to nie nudzi. Ulubionym daniem jest pirita- zupa na wywarze z surowych ryb wrzuconych w całości, bez soli, do tego duża ilość ostrych papryczek tzw. wściekiełka i garść pieczonych mrówek. Zupką tą ciągle częstowano Pana Wojtka, a on nie mógł odmówić, gdyż uraziłby Indian, więc zaciskał zęby... i jadł:)
Świat Indian Carapana przedstawiony jest z szacunkiem. Pomimo tego, że przenoszą się ciągle w inne miejsca, wkrótce ich kultura ulegnie zniszczeniu, zagładzie, gdyż nie będą mieli dokąd uciec, otoczy ich cywilizacja. Nie pomoże nawet to, że autor pisząc o Dzikim Plemieniu pozamieniał miejsca, nazwy i napisał książkę po wielu latach od tej wyprawy, aby nikt nie trafił w to miejsce.
Wzruszyła mnie historia spotkania autora z dziewczyną z plemienia Indian, którą po raz pierwszy zobaczył po przypłynięciu do wioski, jak śpiewała wraz z innymi kobietami. ,,Była piękna. Ładna nie. Śliczna wcale! Ale piękna tak.,, Nie zamienił z nią przez cały pobyt w wiosce ani jednego słowa, nie dotknął dłoni, nie zaszło nic...tylko odległe spojrzenia i coś w duszy, co Indianie nazywają Tchnienia. A jednak kiedy odpływał stała na brzegu, na skale ponad wodą i patrzyła jak odpływa, wiedziała, że odpływa na zawsze. Gdy łódź zniknęła za pierwszym zakrętem zaczęła biec przez dżunglę ile sił w nogach. Nie zważała na węże, powalone konary, parzące liście, kilka razy się przewróciła, ale biegła dalej, aby pojawić się na sterczącej skale wśród drzew i po raz ostatni zobaczyć odpływającą łódź...
Zachęcam do czytania, gdyż Wojciech Cejrowski ma niebywale lekkie pióro, dar opowiadania i robi piękne zdjęcia, których jest bardzo dużo w tej książce.
To ostatnie mi trochę "Pocahontas" przypomniało ;D. A już na serio, brzmi dobrze :). Całkiem lubię jego styl, humor i w części stosunek do świata.
OdpowiedzUsuńJakoś wcześniej nie pomyślałam o tym, ale faktycznie scena jak w ,,Pocahontas,,:)
UsuńCejrowski pisze świetne książki, do tej pory czytałam 2, muszę mieć dwie pozostałe w tym ,,Rio Anaconda" :)
OdpowiedzUsuńW tej chwili też mam dwie jego książki na swoim koncie, a widziałam w księgarni już najnowszą pozycję ,,Wyspa na prerii,, i z pewnością przeczytam.
UsuńJestem wielką fanką Cejrowskiego, książek co prawda jeszcze nie czytałam ale obejrzałam wiele jego filmów i nadal oglądam na TV Puls w weekendy. Z chęcią jednak bym zajrzała do jego twórczości pisarskiej, tylko obecnie czytam Asimowa (Fundację), więc jak skończę, to kto wie:)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić, o której godzinie emitują jego program na TV Puls. Chętnie obejrzę:)
UsuńW każdą niedzielę o 8.55 na TV Puls są dwa odcinki, a o 11.00 na TVP 2.
UsuńBardzo dziękuję:)
UsuńMoja sistra uwielbia Cejrowskiego i jako prawdziwa fanka stara się oglądać wszystkie programy z udziałem tego podróżnika, jak również poluje na wszystkie jego książki. Nie wiem, czy powyższą pozycję już ma, jak coś to zapytam się i jej polecę.
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie zna to jak najbardziej poleć siostrze:)
Usuńmam mieszane uczucia dla Cejrowskiego: na pewno jest wielkim podróżnikiem, na pewno ma wspaniała wiedzę, na pewno świetnie opowiada i dobrze pisze... ale pamiętam niestety program "WC kwadrans" i jego bardzo konserwatywne poglądy na życie i świat przekazywane z pozycji kogoś, kto jest najmądrzejszy i może wytykać każdemu pomyłki i brak wiedzy, a ze sposobu w jaki to robił widać było, że dał sobie prawo patrzeć na wszystkich z góry, bo jest najmądrzejszy , najwspanialszy i nigdy się nie myli... i niestety czasem w tych jego programach z cyklu "Boso przez świat" to zadufanie w sobie, ta lekka pogarda dla "głupiutkich maluczkich" przebija... i to mi nadal przeszkadza....
OdpowiedzUsuńpewnie to uprzedzenie nie świadczy o mnie najlepiej, ale cóż.... nie jestem doskonała ;-)))
Programu ,,WC kwadrans,, nie oglądałam. Cejrowski bardzo często wyraża poglądy, z którymi nie każdy się zgodzi,mogą razić. Czasem słysząc jak wypowiada się na jakiś temat sama zastanawiałam się jak on może coś takiego mówić? Ale w zasadzie jest wolność słowa i każdy może powiedzieć co myśli. Oglądając programy podróżnicze nie odczuwam, aby czuł pogardę dla innych ludzi. Tym bardziej nie czułam zjadliwości czytając jego książkę. Odnosił się z szacunkiem do wierzeń i rytuałów Dzikich, a nawet starał się pokazać, że pomimo odizolowania, braku wzorców z zewnątrz starają się wymyślać rzeczy ułatwiające życie codzienne, są inteligentni. To prawda, że stoją na innym poziomie cywilizacyjnym, ale czy są z tego powodu gorsi? Wydaje mi się, że gdyby podróżnik nie miał wielkiego szacunku dla tych kultur, to nie starałby się zatrzeć śladów swojej obecności w tym dziewiczym miejscu, nie zniszczyłby zdjęć, które w jakiś sposób mogłyby naprowadzić innych śmiałków. Kiedyś w końcu to nastąpi, ale Pan Wojtek dotrzymał słowa...
UsuńSzanuję Twoje zdanie Ystin i gorąco Cię pozdrawiam:)
wiesz, muszę uściślić- to co napisałam dotyczy jego stosunku do ludzi tzw. "cywilizowanych". ( tego dotyczył WC kwadrans...)
UsuńTych , których spotyka w swoich podróżach i opisuje w książkch na pewno szanuje , myślę, że często wręcz podziwia....tu nie ma żadnych wątpliwości ;-))
Serdeczności
Do ,,ludzi cywilizowanych,, to już zupełnie inna sprawa:):)
UsuńGdyby szanował inne kultury to nie miałby procesu w sądzie o nieposzanowanie kultury innych nacji :-)
UsuńO....nie słyszałam o tym.
UsuńJakoś mnie niezbyt interesuj,ą te podróże Cejrowskiego, nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Rozumiem:)
UsuńJa również spotkałam się z tym panem po raz pierwszy za sprawą programu w telewizji, którego oglądałam z niesłabnącym zainteresowaniem :) Bardzo lubię jego poczucie humoru i dar opowiadania :) Niestety nie czytałam jeszcze jego książek, ale mam w planach i jestem pewna, że prędzej czy później to zrobię :)
OdpowiedzUsuńKsiążki są równie ciekawe i humorystyczne jak programy telewizyjne:)
UsuńJeśli tak, to po książkę nie sięgnę. Wolę inny typ myślenia.
UsuńZ Cejrowskim do tej pory miałam do czynienia wyłącznie za sprawą jego programu. Muszę w końcu zajrzeć do jakiejś jego książki i zobaczyć, czy jego pióro mnie przekona.
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprawdź:)
UsuńCzytałam i byłam tą książką zachwycona. Było to moje pierwsze spotkanie z Cejrowskim.
OdpowiedzUsuńPolecam też ,,Gringo wśród dzikich plemion,,
UsuńDzięki. Mam w planach, tylko ciągle czasu brak. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie.. lubię takie ksiażki!
OdpowiedzUsuńponiedziałkowe buziaki kochana
Wszystkiego dobrego Natalio:)
UsuńPodziwiam Wojciecha od lat. To człowiek niezwykłej pasji, kultury i wiedzy.
OdpowiedzUsuńA tę książkę przeczytam choćby dla tej wzruszającej, pięknej sceny z dziewczyną...
Wiele jest w tej książce scen zabawnych, wzruszających, pięknych zdjęć.
UsuńBardzo bym chciała poznać chociaż jedną książkę tego pana.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jego program w telewizji - opowiada naprawdę ciekawie :)
Gorąco polecam:)
UsuńJa już kilka przeczytałam :) Super się czyta :))
OdpowiedzUsuńJakby się wędrowało samemu po dżungli:)
UsuńKiedyś oglądałam jego programy i bardzo mi się podobały. Podróżnicze książki czytałam, została mi jeszcze ta najnowsza i ciekawa jestem jak wypadnie w porównaniu z amazońskimi.
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo ciekawa i czekam na recenzje w blogosferze.
UsuńGdzieś już jakieś widziałam. Raczej pozytywne. :)
UsuńCzytałam kilka książek autora, są wspaniałe :) Autor nie opowiada, on zabiera nas tam, gdzie sam był :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Niezwykle malowniczo potrafi opisać to co widział i przeżył.
UsuńAle mnie szczerze zainteresowałaś:) Jak na programy z udziałem podróżnika nie mogę patrzeć, to jednak książkę bardzo, bardzooo chcę poznać. Strasznie mnie zaciekawiło to nieskażone cywilizację plemię Indian, a zupa z surowych ryb ze spieczonymi mrówkami musi być przepyszna:))
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj choć jedną książkę, a na pewno potem będziesz chciała przeczytać kolejne:)
UsuńIndianom bardzo smakuje taka zupka, ale z tego co czytałam w książce, innym już niekoniecznie:):)
Ja nie czytałam ani jednej jego książki :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą:)
Usuńuwielbiam Cejrowskiego, ma niezwykła wiedzę:) zapraszam do siebie:) http://mesmerize87.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Na pewno zajrzę:)
UsuńŚrednio przepadam za Cejrowskim i nie wiem czy byłaby to dla mnie przyjemna lektura.
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować:)
UsuńOglądałam "Boso przez świat" i "Po mojemu". Polubiłam Cejrowskiego i gdy trafiłam na jego publikacje - bez wahania po nie sięgnęłam...
OdpowiedzUsuńMnie też jego książki wciągają i będę brała je już w ciemno:)
UsuńSuper, bardzo lubię książki Cejrowskiego i jego poczucie humoru.
OdpowiedzUsuńMożna się porządnie uśmiać przy czytaniu:)
UsuńOglądam i bardzo lubię jego programy w telewizji - ma ogromną wiedze i do tego wspaniały humor - pozdrawiam serdecznie
UsuńTo prawda:)
UsuńPozdrawiam:)
Ha, przeczytałam z wielkim smakiem i czasem powracam do tej lektury:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDo takich książek można wracać:)
Usuńdzięki tej recenzji wiem jedno - zdecydowanie mnie zachęciłaś :) Szczególnie, że chętnie oglądałam jego programy (czy to na TVP czy na TVN STYLE).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
zaczytana-jot.blogspot.com
Pozdrawiam i z pewnością odwiedzę Twój blog:)
UsuńUwielbiam Cejrowskiego. Ma on niezwykły dar opowiadania!
OdpowiedzUsuńMożna słuchać godzinami jak opowiada o przygodach w dżungli.
UsuńKsiążka kontrowersyjnego człowieka :)
OdpowiedzUsuńOj, tak:)
UsuńCudowny fragment - ten o niedoszłym porwaniu:) Też się uśmiałam.
OdpowiedzUsuńSą też inne bardzo zabawne:)
UsuńNie czytałam - jeszcze! - ale myślę, że mogła by mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz książki podróżnicze to na pewno:)
UsuńLubię jednakowo książki i programy tego autora:)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńBardzo lubię tę książkę! Teraz czytam Wyspę na prerii:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii, bo też mam ją w planach:)
UsuńCzytałam. I bardzo, bardzo mi się podobała. Oczywiście nie była tak świetna jak "Gringo wśród dzikich plemion" ale i tak zrobią na mnie piorunujące wrażenie. Uwielbiam Cejrowskiego!
OdpowiedzUsuńGdybym miała porównywać te dwie publikacje, to przyznam, że też bardziej podobał mi się ,,Gringo..."
Usuńa czy nikt nie widzi maniery tego pana polegającej na postawie ja WIELKI BIAŁY CZŁOWIEK wśród dziczy? tego jak bardzo jest protekcjonalny, jak z góry traktuje ludzi, o których opowiada? dla mnie jest irytujący i choćby miał być jedynym źródłem informacji, to ja podziękuję...ale to tylko moja opinia...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje zdanie, a Pan Cejrowski ma zagorzałych przeciwników i zwolenników. Pozdrawiam:)
UsuńLubię książki podróżnicze, ale nie przepadam za tym autorem i jego poglądami. Ponadto, kiedyś na geografii nauczyciel czytał nam "Gringo wśród dzikich plemion" i w ogóle mi się nie spodobało. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Nie każdy lubi tego autora. Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tym panem, aczkolwiek brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)