niedziela, 25 maja 2014

,,RZEŹ NANKINU,, - IRIS CHANG

Przeglądając nowe książki zakupione przez moją koleżankę do biblioteki natrafiłam na ,,Rzeź Nankinu,, autorstwa Iris Chang. Kiedy na okładce książki przeczytałam, że jest to historia zapomnianego ludobójstwa postanowiłam ją czym prędzej wypożyczyć.

Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163261/rzez-nankinu


Iris Chang to amerykańska historyczka i dziennikarka. O Gwałcie Nankińskim po raz pierwszy usłyszała jako mała dziewczynka od rodziców, którzy przetrwali II wojnę światową w Chinach i po jej zakończeniu wyjechali do Stanów Zjednoczonych, gdzie studiowali na Harvardzie i poświęcili się pracy naukowej w dziedzinie fizyki i mikrobiologii. Nie byli oni naocznymi świadkami masakry, ale jako dzieci nasłuchali się tak dużo o niej od swoich rodziców i innych osób, że nie mogli zapomnieć o okropnościach wojny chińsko-japońskiej przez całe swoje życie.
Iris Chang już jako dorosła kobieta zaczęła zbierać materiały o Wielkiej Masakrze w Nankinie. Czuła się w obowiązku udokumentować i upublicznić ją zanim wszystkie ocalałe ofiary odejdą.

File:Iris Chang.jpg
Iris Chang Źródło zdjęcia: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Iris_Chang.jpg


Książka podzielona jest na dwie powiązane ze sobą części. Pierwsza z nich opowiada o wkroczeniu
13 grudnia 1937r. armii japońskiej do chińskiego miasta Nankin. Od tego dnia Japończycy systematycznie zabijali mieszkańców miasta, przeszukując dom po domu, paląc i grabiąc. Zabijano żołnierzy, którzy poddawali się, a także kobiety i dzieci. Żołnierzom japońskim nie wystarczało samo zabijanie. W bestialski sposób torturowali, kastrowali, wycinali organy, testowali broń biologiczną, palili żywcem, urządzali zawody kto zetnie więcej głów w ciągu godziny. Szacuje się, że armia japońska pozbawiła życia ponad 300 tys. ludzi. Od 20 do 80 tys. Chinek w różnym wieku zostało zgwałconych, a przy tym poddanych wymyślnym torturom. Zmuszano ojców do gwałcenia swoich córek, synów swych matek, a przyglądać się temu musieli pozostali członkowie rodzin.

Przerażające....potworne....nie do wyobrażenia!

Dużo miejsca w książce autorka poświęciła cudzoziemcom, którzy w tych dniach bestialstwa z narażeniem własnego życia starali się pomóc Chińczykom. Grupka Amerykanów i Europejczyków utworzyła w mieście Nankińską Strefę Bezpieczeństwa, gdzie mogli się schronić Chińczycy. Strefa pomieściła ostatecznie ok. 200-300 tys. uchodźców. Dzięki Strefie przeżyli....

Druga część książki poświęcona jest temu, jak Japończycy próbowali wymazać masakrę z publicznej świadomości, aby zniekształcić historię. O odrażającym postępowaniu japońskich wojskowych w czasie wojny z Chinami nie mówi się w społeczeństwie. Aspekty te są pominięte w edukacji szkolnej. Kultywowany  jest mit, że Japończycy byli ofiarami, a nie sprawcami II wojny światowej. Japońscy zbrodniarze uniknęli moralnego osądu, podczas gdy Niemcy poniosły odpowiedzialność za swoje czyny, po wojnie zostali osądzeni, ukarani, wypłacono odszkodowania. Japonia nie poniosła żadnych konsekwencji finansowych, a zbrodniarze piastowali wysokie stanowiska państwowe.

,,Rzeź Nankinu,, ze względu na poruszaną w niej tematykę jest trudną książką, choć napisaną bardzo przystępnym językiem. Wiele opisanych w niej scen jest tak okrutnych, że wywołują wstrząs i zdziwienie, że coś takiego mogło mieć miejsce. Fakty są jednak faktami. Iris Chang bardzo rzetelnie zebrała materiały do publikacji. Wyciągnęła na światło dzienne  dokumenty i informacje, o których istnieniu wiedzieli nieliczni. Rozmawiała z bezpośrednimi świadkami masakry, a także dziennikarzami, historykami, misjonarzami. Włożyła w napisanie tej książki cały swój intelekt i serce. Zrobiła to rewelacyjnie.
Nie pozwoliła, aby wraz z odchodzącymi rok po roku naocznymi świadkami rzezi  świat zapomniał o tym co się wydarzyło w 1937r. w Nankinie.

Na zakończenie przytoczę wymowny cytat z publikacji.
,,Pisząc tę książkę, miałam w głowie nieśmiertelne ostrzeżenie George`a Santayany:
 Ci , którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie.,,










38 komentarzy:

  1. To chyba nie dla mnie książka. Nie lubię po prostu wojen :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja faktycznie bardzo interesująca.
    A cytat można byłoby zastosować i do naszej obecnej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety cytat nadal aktualny jakby ludzie niczego się nie uczyli na przestrzeni wieków.

      Usuń
  3. O matko... Jak ja tę książkę przeżywałam... Przerywałam ją kilka razy, a nie zdarza mi się to prawie nigdy. Przerażająca lektura i niewyobrażalne okrucieństwo. Nie mieści mi się w głowie to, że człowiek człowiekowi może wyrządzić taką krzywdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przerywałam czytanie po opisie drastycznych wydarzeń. Książkę bardzo dobrze się czyta, wciąga, ale momentami trzeba dać sobie chwilę na ochłonięcie. ,,Rzeź Nankinu,, zawiera zdjęcia z tamtych wydarzeń, które były publikowane w ówczesnych gazetach, są zapisem okrucieństwa.

      Usuń
    2. Te zdjęcia też mocno przeżyłam. To chyba jedna z najcięższych emocjonalnie książek jakie czytałam.

      Usuń
  4. Rzeczywiście książka porusza trudny temat mordu ale skoro jest napisana przystępnym językiem to myślę, że warto po nią sięgnąć. Bardzo lubię czytać Twoje "książkowe" recenzje:) są dla mnie inspiracją:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze się ją czyta, jest napisana przystępnym językiem. Naprawdę warto dowiedzieć się o minionych wydarzeniach pomimo tego, że rozgrywały się daleko od naszego kraju.

      Usuń
  5. Tragiczne książki pozostają we mnie najdłużej, przekazując szokującą wiedzę, więc lubię czytać takie lektury, z których coś wynoszę. Na tę mam również chęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Przeżywa się je podczas czytania i zapadają na długo w pamięci, a do tego uczymy się:)

      Usuń
  6. Straszne, to była naprawdę prawdziwa rzeź. Nie dość, że zabijali kobiety i dzieci to jeszcze urządzali między sobą zawody o to kto zetnie więcej głów. Szok i przerażenie. To musi być naprawdę mocna w każdym tego słowa znaczeniu publikacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocna, zawiera też zdjęcia z tej rzezi.

      Usuń
  7. Gwałty, morderstwa, tortury. Jeśli w tej książce zawarto drastyczne opisy, to chyba nie chce jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Też trudno było mi uwierzyć w to wszystko, ale niestety to się wydarzyło naprawdę.

      Usuń
  9. Coś dla mnie, z chęcią przeczytam, szczególnie, że nie wiele wiem o wydarzeniach w Nankin.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lektura trafiająca w moje gusta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstrząsające,ale dobrze,że ktoś odważył się o tym napisać...dziękuję za recenzję,cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Iris Chang za wielką pracę jaką włożyła w napisanie tej książki. Nie pozwoliła, aby o tych okrucieństwach świat zapomniał. Niestety wkrótce po promocji swojej książki popadła w depresję i popełniła samobójstwo.

      Usuń
  12. Ciekawa książka, interesująca recenzja. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna recenzja! Wstyd przyznać, ale nigdy nie słyszałam o Wielkiej Masakrze w Nankinie. Przerażające są te wydarzenia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka książki opisując rzeź w Nankinie chciała, aby jak najwięcej ludzi dowiedziało się o tych wydarzeniach, aby nie zostały zapomniane, bo zapomnieć o tych mordach, to tak jakby pozwolić na ich powtórzenie.
      Polecam książkę:)

      Usuń
  14. Brzmi przerażająco i strasznie, a zatem chętnie bym przeczytała, bo lubię wstrząsające historie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Okropna historia, przykry jest fakt, że najłatwiej jest pastwić się nad najsłabszymi, smutne, ale historia mnoży takie przykłady bestialstwa i bezsensownego okrucieństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Z jednej strony człowiek uczy się na swoich błędach, a z drugiej ciągle powtarza te same. Historia lubi się powtarzać.

      Usuń
  16. Już dawno przygotowuję się psychicznie do lektury tej książki i nie wiem czy podołam. Sceny, które opisałaś przerażają mnie, a z drugiej strony warto poznać prawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Momentami ciężko czytać o bestialstwie żołnierzy japońskich, ale jednak warto przełamać się i poznać tę historię.

      Usuń
  17. Zapiszę tytuł i z pewnością zapoznam się z lekturą. Muszę poszerzyć swoją wiedzę o świecie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ciarki na samą myśl! Muszę przeczytać! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Brzmi fascynująco. Muszę koniecznie poszukać w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń