Źródło |
Trójmiasto już w latach sześćdziesiątych XX wieku miało specyficzny klimat. Zbiegały się tam kontakty międzynarodowe, odbywały liczne transakcje handlowe, granica morska była nieszczelna i w konsekwencji przepływały obce waluty i towary. Port był oknem na świat, a młodzi ludzie myśleli o karierze i dużych pieniądzach niekoniecznie zdobytych uczciwie. Nikodem Skotarczak był chłopakiem z Gdańska i w latach siedemdziesiątych marzył, by zostać przestępczym królem Trójmiasta.
Tadeusz Batyr związany przez całe życie z Trójmiastem, którego tajemnice lubi analizować i odkrywać napisał pierwszą biografię Nikodema Skotarczaka, ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii. Książka została oparta na dostępnych materiałach oraz rozmowach z ludźmi, którzy znali ,,Nikosia". Porządkuje powszechną wiedzę o nim, ale do końca nie daje jednoznacznej odpowiedzi, co jest prawdą, a co nie w jego życiorysie.
Chęć zdobywania świata i wolna dusza Nikodema nie współgrały z zasadami ojca rządzącego w domu twardą ręką. Spory doprowadziły ostatecznie do tego, że ,,Nikoś" już jako siedemnastolatek praktycznie wyprowadził się z domu. Zajmował się pełną gamą wolnych zawodów charakterystycznych dla lat siedemdziesiątych XX wieku. Był ochroniarzem w trójmiejskim nocnym klubie ,,Lucynka", a później w kultowym ,,Maximie w Gdyni. Zajmował się obrotem nielegalnie wydobytym bursztynem, wymianą walut i handlem biżuterią. W latach osiemdziesiątych zorganizował grupę przestępczą przemycającą na skalę przemysłową kradzione samochody z Niemiec i Austrii do Polski. W 1989 roku za kradzież audi trafił za kratki do berlińskiego Moabitu, ale po kilku miesiącach uciekł z więzienia po tym, jak na pierwszym widzeniu zamienił się z bratem ubraniami. W 1992 roku wymknął się z policyjnej obławy w Krakowie, a za jakiś czas uciekł z policyjnego konwoju w Warszawie. Udawało mu się prowadzić nielegalne interesy i wymykać policyjnym obławom aż do 24 kwietnia 1998 roku. W nocy przed trójmiejskim klubem ,,Las Vegas" zamaskowany zamachowiec strzelił do niego sześć razy i uciekł, a egzekucja nigdy nie została wyjaśniona.
Nikodem Skotarczak był egocentrykiem i megalomanem, wiele uwagi poświęcał samemu sobie. Lubił o sobie słuchać, czytać, oglądać swoje zdjęcia. Odtwarzał bardzo często scenę z filmu ,,Sztos", w którym zagrał. Ostro reagował, gdy ktoś wkraczał z tematem w rewiry zakazane podczas spotkań towarzyskich, o interesach rozmawiał z boku, na osobności. Nielegalnym interesom towarzyszyły kobiety, alkohol i dyskoteki. Królowie życia bawili się w trójmiejskich lokalach Morenka, Srebrny Młyn, Romantica, no i w gdyńskim Maximie. Na imprezach zawsze lał się szampan. Odwiedzali ponadto regularnie najlepsze gdańskie hotele, Hevelius, Marina i Posejdon w Jelitkowie, pod którym zresztą, podobnie jak na Traugutta, parkowała przeznaczona na sprzedaż samochodowa flota. Członkowie bandy szastali pieniędzmi na lewo i prawo-mieli fantazję, ich zabawy to był spektakl. Było ich stać na wszystko.
W książce Tadeusz Batyr pokazuje, dlaczego Nikodem Skotarczak stał się postacią legendarną i uosobieniem świata przestępczego PRL-u. ,,Nikoś" to nie tylko przestępca, ale biznesmen, celebryta, przyjaciel, mąż i ojciec. Bez trudności skrywał swoją przebiegłą naturę pod pozorem serdeczności i jowialności, a osoby będące blisko wciągał w wir przestępstw. W ciągu ponad dwudziestu lat trwała seria tragicznych zgonów najbliższych osób z kręgu Nikodema. Autor pokazuje, jak przenikały się światy zawodowych przestępców i komunistycznych elit. Książkę polecam fanom gangsterskich historii z czasów PRL-u.
Książkę można kupić w KSIĘGARNI LUDZI MYŚLĄCYCH
WYDAWNICTWO ZONA ZERO
Tytuł: Spowiedź Nikosia zza grobu
Autor: Tadeusz Batyr
Wydawnictwo: Zona Zero
Data wydania: 19 marca 2018
ISBN: 9788395019395
Liczba stron: 296
Kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik
Cytaty: str. 27,135, 136
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz