niedziela, 29 października 2017

,,KSIĘGA NOCNYCH KOBIET" - MARLON JAMES


Źródło

Przełom XVIII i XIX wieku. Jamajka. W majątku Montpelier dorasta czarnoskóra niewolnica o zielonych oczach-Lilit.  Zajmuje się nią Kirke, jedyna niewolnica, która nie chodzi pracować na pole trzciny cukrowej, a przyjmuje w swoim domku mężczyzn o każdej porze dnia i nocy. Lilit dorasta i zarządca wydaje rozkaz, by pracowała na polu. Katorżnicza praca i kontakt z batowymi, którzy gwałcą kobiety przeraża czternastoletnią dziewczynę. Lilit broni się przed atakiem Parysa, jednego z nadzorców, ale wszystko kończy się tragicznie. Pomocy udziela jej starsza niewolnica Homer, która pracuje w kuchni i leczy niewolników. Wkrótce też wciąga Lilit do tajnej grupy kobiet, które planują zorganizować powstanie niewolników.

Z pośród licznych bohaterów powieści szczególnie wyróżniają się niewolnice Lilit i Homer. Lilit urodziła się na plantacji i nie zna swojej prawdziwej matki, która zmarła przy porodzie. Jej zielone oczy zdradzają, że ojcem jest biały człowiek. Dziewczyna jest pyskata, harda, niepokorna, przepełniona dzikością, nie przyjmuje rzeczy jakie są i przez to wpada w kolejne tarapaty i zatargi. Usługując w domu massy Humphrey'a zaczyna ulegać pierwszemu zauroczeniu. Pragnie, by massa spojrzał na nią kiedy zaparza mu herbatę nad ranem, gdy wraca z hulanek. Robi jej się gorąco, gdy wiatr rozwiewa jego rude loki. Stara się, by zwrócił na nią uwagę, bo naiwnie myśli, że uwolni ją od nędznego murzyńskiego żywota. Homer jest jedyną osobą, która chroni Lilit. Stara się jej pokazać, że wiele może zmienić w swoim życiu jeśli nauczy się czytać i pisać oraz zrobi się bardziej pokorna. Uczy dziewczynę czytać na książce wykradzionej z pokoju massy. Lilit podoba się nauka, a jeszcze bardziej, to że ,,ma coś czego hałaśliwe czarnuchy nie mogą podsłuchać. Jak nauczyła się nowego słowa, w piwnicy nie było już tak ciemno. A może w jej duszy? Lilit nie wiedziała, czuła jednak, jakby zagłębiła się w coś albo dotarła dokądś, gdzie inne czarnuchy nie sięgną."

Kobiety planujące bunt na plantacji nie są jak inni niewolnicy. Żadna nie jest przygarbiona, nie patrzą w ziemię, nie biorą się za ramiona, aby się pomniejszyć. Ich wygląd zewnętrzny też jest inny. Kilka ma proste włosy, a nie pokręcone, dwie mają włosy jak wełna, kilka ma skórę jaśniejszą, kilka kolejnych tak samo się porusza i są wysokie jak drzewo, a Hippolita ma zielone oczy jak Lilit i Gorgona. Wszystkie są siostrami...

Kolonia odmienia ludzi, bo mogą w niej robić rzeczy, których nie mogliby gdzie indziej. Mężczyźni mogą uwieść i zniewolić każdą czarną kobietę, chłopca czy dziewczynkę, do których zapałają i nikt na to nic nie powie, bo wszyscy biali robią to samo. Biali przybywający po raz pierwszy na plantację są zgorszeni tym co tam się dzieje, ale po pewnym czasie przyzwyczajają się i robią to samo co inni. William Clarke zniewolił i udusił pięć czarnych dziewcząt, ale nikt go nie aresztował, i dopiero jak zabił najdroższego niewolnika z majątku Warthy Park, zatrzymano go, ale za zniszczenie mienia, a nie mord. Nikt nie przejmuje się też chorymi negrami, zastępuje się ich nowymi zamiast leczyć. Każde najdrobniejsze przewinienie karane jest chłostą, okaleczeniem lub przywiązaniem do pala na pełnym słońcu bez wody i pożywienia. Homer choć dumna i sprytna też nie unika naznaczenia. Jej plecy, piersi i brzuch pokryte są śladami batożenia. Pobicia, gwałty, okaleczenia są na porządku dziennym.

Język w powieści jest prosty, wulgarny i miejscami był dla mnie niezrozumiały, bo autor zastosował potoczną mowę dziewiętnastowiecznych niewolników. Stopniowo przyzwyczaiłam się do takiego stylu, choć łatwo nie było do końca powieści. Wulgarny język jeszcze bardziej podkreślał zepsucie, zezwierzęcenie, podłość i brutalność jaka panowała na plantacjach brytyjskich na Jamajce.

,,Księga nocnych kobiet" to mroczna opowieść o niewolnictwie i dążeniu do zrzucenia tego jarzma. Powieść o walce i ogromnych dysproporcjach między białymi a czarnymi, ale też pomiędzy samymi negrami, którzy jeszcze nie wszyscy dojrzeli do walki o wolność. Wulgarny język i naturalistyczne opisy dopełniają aury przygnębienia, mroczności i zepsucia, ale pojawia się też promyczek nadziei, bo nawet w tak okrutnym świecie ludzie pragną miłości, przyjaźni i wsparcia. Książkę polecam czytelnikom o mocnych nerwach, gdyż powieść wywołuje przeróżne emocje.




WPISY POWIĄZANE: ,,Krótka historia siedmiu zabójstw" - Marlon James


Tytuł: Księga nocnych kobiet
Autor: Marlon James
Tłumaczenie: Robert Sudół

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Tytuł oryginału: The Book of Night Women
Data wydania: 12 października 2017
ISBN: 9788308064269
Liczba stron: 416

Kategoria: Literatura piękna
Cytaty: str.71

czwartek, 26 października 2017

,,NIE PRZYSZEDŁEM PANA NAWRACAĆ. WIERSZE 1945-2006" - KS. JAN TWARDOWSKI


Znalezione obrazy dla zapytania Nie przyszedłem pana nawracać. Wiersze 1945-2006, nowe wydanie
Źródło

Z okazji 120 lat działalności wydawniczej Wydawnictwo Świętego Wojciecha wydało bibliofilską edycję tomu poezji księdza Jana Twardowskiego ,,Nie przyszedłem pana nawracać. Wiersze 1945-2006." Wydanie trzynaste opatrzone zostało posłowiem Wacława Oszajcy SJ, zawiera też grafiki Jerzego Dmitriuka, krakowskiego malarza i grafika.

Ksiądz Jan Twardowski z prostotą i delikatnością porusza w wierszach sprawy najważniejsze w życiu człowieka. Z wierszy przebija współczucie, troska, piękno świata, dobroć, miłość, smutek, cierpienie... Przez to, że pisze o powszechnych doświadczeniach dociera do dużego grona odbiorców. Nie namawia, by wierzyć w Boga. Wiersze nie są manifestami wiary, ale pokazują powszednie sprawy, piękno otaczającego nas świata i to, co najistotniejsze w przeżywaniu każdego człowieka. Ksiądz-poeta nie chce nikogo nawracać, gdyż nie wierzy, by w człowieku można było zabić dobro. Choć ludzie popełniają błędy i grzeszą nie są pozbawieni zupełnie człowieczeństwa. Poprzez wiersze poeta dociera do osób wierzących, nawróconych, wątpiących i tych, które ciągle poszukują odpowiedzi. Z czułością odnosi się do ateistów, bo uważa, że niewiara mieści się w planach Boga i ateiści nie są pozbawieni jego miłości. Pod płaszczykiem ironii i żartu poeta krytykuje postawę instytucji religijno-kościelnych, które często utrudniają ludziom spotkanie z Chrystusem i w ten sposób gdzieś po drodze gubią wiarę w nadgorliwości i bogatym kościele.

Dziękuję

,,Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
a oczy nagle bliskie i niebezimienne
za glos niedawno obcy a teraz znajomy
za to że nie ma czasu by pisać list krótki
więc dlatego się pisze same tylko długie
choć pisanie jest po to by szkodzić piszącym
i miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
że nie można Cię zabić w obronie człowieka
Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie 
a wszystko co nieważne najważniejsze
za pytania tak wielkie że już nieruchome"

Jestem nieustannie zachwycona poezją ks. Jana Twardowskiego. Życzliwością i ciepłem płynącym z wierszy do wszystkich ludzi i zwierząt. Działają jak kompres na duszę:) Serdecznie polecam to bibliofilskie wydanie.



WPISY POWIĄZANE:
 ,,Wdzięczność do końca"-ks. Jan Twardowski
,,Słowa najważniejsze. Wybór myśli z lat 2001-2003"-ks. Jan Twardowski 
,,Serce za serce czyli co to znaczy kochać"-ks. Jan Twardowski 
,,Bogu się mówi tak"-ks. Jan Twardowski 
,,Na ostatni guzik. Rok z księdzem Janem Twardowskim"-ks. Jan Twardowski 
,,Wszystko darowane. Myśli na każdy dzień roku"-ks. Jan Twardowski 
,,Siedem łyżeczek. Rozmowy o rodzinie"-ks. Jan Twardowski 



Tytuł: Nie przyszedłem pana nawracać. Wiersze 1945-2006, nowe wydanie
Autor: ks. Jan Twardowski
Liczba stron: 592
Wymiary: 140 x 225
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 978-83-8065-173-9
Ilustrator: Jerzy Dmitruk
Rok wydania: 2017
Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech

Cytaty: str.197

środa, 25 października 2017

,,DUNKIERKA"- JOSHUA LEVINE


Źródło

,,Na wschód od portu zaczynały się plaże i ciągnęły się przez ponad szesnaście kilometrów. Plaże jak okiem sięgnąć były czarne od tłoczących się na nich dziesiątków tysięcy żołnierzy. Podchodząc bliżej, oficer zauważył, że wielu mężczyzn brodziło w wodzie, ustawiając się w kolejkach do małych, żałośnie wyglądających wątłych łódek. Był to widok beznadziejnie przygnębiający. Zastanawiał się, jak mogą nie zdawać sobie sprawy, że tylko ułamek procent z nich ma szansę na ocalenie."

Lato 1940 roku. Setki tysięcy żołnierzy Brytyjskich Sił Ekspedycyjnych wycofuje się przez tereny Belgii w kierunku wybrzeża. Do Francji przybyli po tym, jak Anglia wypowiedziała wojnę Niemcom 3 września 1939 roku. W maju 1940 roku Niemcy rozpoczynają na zachodzie wojnę błyskawiczną i wówczas większość wojsk brytyjskich przemieszcza się szybko do Belgii. Wzdłuż rzeki Dyle wojska brytyjskie, francuskie i belgijskie formują lewą flankę sił alianckich. Na południu prawą flankę aliantów zabezpiecza Linia Maginota złożona z obronnych bunkrów, fortec i schronów ciągnąca się wzdłuż granicy francusko-niemieckiej. Dowództwo alianckie nie przypuszcza, że niemiecki plan natarcia wykorzysta odcinek frontu między umocnionymi flankami aliantów, a silnie zalesionymi górami Ardenami, teoretycznie nie do przebycia. Odcinek ten zabezpieczają niewielkie siły wojsk francuskich i właśnie to wykorzystują Niemcy. Plan gen. Ericha Mansteina jest niezwykle ryzykowny, bo przedarcie się przez górski i zalesiony teren jest trudne logistycznie, a warunkiem powodzenia ma być szybkość natarcia, zaskoczenie przeciwnika i wsparcie z powietrza. Mimo ryzyka Adolf Hitler wydaje rozkaz ataku. I zgodnie z planem Francuzi dają się zaskoczyć, Miemcy robią wyrwę w ich systemie obrony. 

Wojska brytyjskie otrzymują rozkaz wycofania się kilka dni po tym, jak zajęły pozycje na terytorium Belgii. Wycofują się wszystkie formacje. Żołnierze jadą samochodami, traktorami, konno, na rowerach, poruszają się pieszo całymi batalionami lub w pojedynkę. Pozbawieni są zaopatrzenia i ciągle narażeni na ostrzał wroga. Przez to znajdują się w nie najlepszej kondycji fizycznej i psychicznej. Port w Dunkierce jest ostatnim pozostającym w rękach aliantów i lord Gort, dowódca wojsk brytyjskich uznaje, że jedyną szansą na chociaż częściowe ocalenie armii jest przedostanie się tam i przetransportowanie żołnierzy drogą morską do domu.

Joshua Levine opisuje przebieg ewakuacji w militarnym, politycznym i gospodarczym kontekście. Pokazuje jak służyło się w armii w 1940 roku młodym żołnierzom i jaką rolę odegrała kultura młodzieżowa w narastaniu nastrojów wojennych. Autor bardzo dobrze oddaje atmosferę zagrożenia i warunki w jakich odbywała się ewakuacja. ,,Ulice zatarasowane workami, wszystkie okna powybijane. Dym z płonącej rafinerii ropy naftowej spowijał całe centrum i doki. Martwi i ranni żołnierze zalegali na ulicach." Na plaży przez dziesięć dni przebywają dziesiątki tysięcy ludzi w różnym stanie fizycznym i psychicznym w warunkach, które gwałtownie się zmieniają. Na plażach rozgrywa się wszystko, co tylko możliwe. Zagrożenie nie znika po wejściu na pokład okrętów zmierzających do Anglii. Żołnierze nadal znajdują się pod ostrzałem Luftwaffe, artylerii z wybrzeża i torped.

Opowieść o Dunkierce to nie tylko żołnierze uwięzieni na plaży, szamocący się marynarze w małych łódkach, politycy zagrzewający do walki, generałowie trzęsący się przed nacierającymi niemieckimi czołgami, ale też historie mężczyzn i kobiet uczestniczących w tym dramacie, reakcje różnych krajów na nieszczęście oraz młodzież dochodząca do głosu w sensie politycznym, militarnym i gospodarczym. Dunkierka mimo ewakuacji po klęsce odbierana jest jako wydarzenie chwalebne, bo ogromna część wojsk brytyjskich wróciła z Dunkierki do domu cała i zdrowa. ,,Dunkierka symbolizuje dziś nadzieję i przetrwanie." Warto poznać ten kawałek historii. Polecam:)



Tytuł:Dunkierka
Autor:Joshua Levine
Tłumaczenie: Leszek Stafiej

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania:23 sierpnia 2017
ISBN:9788327631381
Kategoria:historyczna

Cytaty: str.34,36

KONKURS I WEEKEND W ZAMKU KLICZKÓW





Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie!

Wygraj weekend w pięknym Zamku Kliczków! – konkurs inspirowany książką „Salon sukien ślubnych” Rachel Hauck 
Wydawnictwa Świętego Wojciecha.  




,,Salon sukien ślubnych"- Rachel Hauck

To powieść dla miłośniczek książek Rachel Hauck – kontynuacja bestselleru „Sukna ślubna”.
Dwie kobiety, które dzielą dziesięciolecia i olśniewająca suknia ślubna kryjąca pewien sekret… Opowieści Cory i Haley przeplatają się w czasie w cieniu ukochanego sklepu ślubnego: historia Cory przenosi czytelnika do lat 30-tych,  historia Haley dzieje się w czasach współczesnych. Choć tak się różnią, obie pomogą innym odnaleźć marzenia, gdy ich własne legną w gruzach. Muszą wyruszyć w pełną sekretów podróż, odkryć moc swoich marzeń i magię codziennej miłości. A towarzyszyć im będzie pewna niezwykła suknia ślubna…
Jak potoczyły się losy dwóch bohaterek, które łączy urokliwy salon sukien ślubnych? Czy potrafią zmienić swoje życie i odnaleźć  szczęście? Gdzie szukać wsparcia, kiedy prawda o najbliższych osobach jest zbyt bolesna?
Te  tematy podejmuje książka „Salon sukien ślubnych” autorstwa Rachel Hauck. Publikacja nawiązuje do bestselleru „Suknia ślubna”, również tej autorki.

Rachel Hauck jest autorką bestsellerowej powieści ,,Suknia ślubna", wyróżnionej przez dziennik „New York Times”, „Wall Street Journal” i „USA Today”. Książka ta została okrzyknięta przez „Romantic Times” Najbardziej Inspirującą Powieścią Roku i została finalistką w plebiscycie na najlepszą powieść – romans RITA. Rachel mieszka w Stanach Zjednoczonych.



Moją recenzję książki ,,Salon sukien ślubnych" można przeczytać tutaj:)

Konkurs trwa od 26.10.2017r. do 31.12.2017r.

Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie!








wtorek, 24 października 2017

,,JADWIGA Z ANDEGAWENÓW JAGIEŁŁOWA. ALBUM RODZINNY" - JANINA LESIAK


Źródło

Na zjeździe w Radomsku w 1382 roku posłowie wielkopolscy ustalają, że uznają króla-królową z rodu Andegawenów, który na stałe zamieszka w Polsce. Elżbieta Bośniaczka, matka królewny Marii i Jadwigi, decyduje się wysłać do Krakowa młodszą Jadwigę, by ta objęła tron polski po Kazimierzu Wielkim. Obie królewny z węgierskich Andegawenów podążają tą samą drogą wybraną przez ojca Ludwika: najpierw korony i dziecięce śluby zaaranżowane przez ojca, a potem jego śmierć i przetasowanie układów dokonane przez matkę. Przez postępowanie Elżbiety Bośniaczki w Polsce rozpętuje się burza między zwolennikami Władysława Jagiełły i Wilhelma, księcia rakuskiego.

Jadwigę mającą cztery lata zaślubiono w Hainburgu nad Dunajem z ośmioletnim księciem Wilhelmem. Następnie wysłano ją do zamku Albrechta Habsburga w Wiedniu, gdzie miała przebywać aż do dorosłości i powtórnych ślubów z Wilhelmem. Jego odesłano do Budy i oddano pod opiekę króla Ludwika. Jadwiga dorasta wśród obcych i obserwuje rozpustny Wiedeń. Głośne, kolorowe i niebezpieczne miasto daje jej swobodę. Wilhelm der Freundliche, syn Leopolda III, potomek Habsburgów i Viscontich przestrzega reguł, jest ospały, skryty, małomówny, ale też wytworny i rycerski. Szuka poklasku i władzy, nikomu nie pozwala prześcignąć się w szyku i elegancji. Zainteresowanie tłumu sprawia mu ogromną satysfakcję. Wilhelm wygląda po królewsku w przeciwieństwie do niemłodego już Jagiełły. Jest dumny, że jemu przypadł zaszczyt połączenia się z Jadwigą. ,,Ci, którzy umieją patrzeć widzą, że ten kolorowy pasikonik nie pasuje do dumnej, pięknej, szlachetnej lilii." Wilhelm, wierzy, że Jadwiga go kocha. Może nie dość mocno i porywczo, ale trudno mu zapomnieć jej gorące usta, delikatne dłonie, ledwo rozkwitłe piersi i piękne słowa o miłości. Długo nie może się otrząsnąć po nocnej ucieczce z Polski i zaakceptować małżeństwo Jadwigi z Władysławem Jagiełłą.

Jadwiga i Jagiełło są jak woda i ogień. ,,Inaczej myślą, inaczej jedzą, inaczej się modlą i odpoczywają, nawet mówią inaczej... On ma język prosty, chropawy, mówi po rusku i litewsku, wyrazy wypowiada cicho, często niewyraźnie, buduje krótkie zdania, często przerywając w pół słowa i każąc się domyślać dalszego ciągu, nie potrafi czytać i pisać... Ona jest jak melodyjna ludowa piosenka połączona z uroczystym chorałem-czysta w brzmieniu i harmonijna niczym porządek w boskim kosmosie. Na wszystkim się zna, mówi wieloma językami, czyta uczone księgi i jak równa rozprawia z bakałarzami, magistrami, a nawet doktorami o sztukach wyzwolonych...Królowa Jadwiga, wychowana i wykształcona nadzwyczaj starannie, promieniuje dworską kulturą zachodniej Europy, olśniewając i drażniąc swojego prymitywnego małżonka." Dumna, radosna, prześliczna dziewczyna skora do figlowania, zmienia się w ,,brązowoszarą sikorkę" przy Jagielle.

Jadwiga- Hedwiga, Daga- nosi głowę wysoko, jest rosła, silna, zgrabna i piękna, nad wiek dojrzała, mądra, rozważna. Mimo młodego wieku uformowana na wielką władczynię, która osobiste szczęście poświęci dla państwa. Wokół niej toczą się interesy Węgier, Austrii, Polski i Litwy. Maria Węgierska i Jadwiga wiedzą, że nic nie znaczą bez korony. Ich marzenia, troski, tęsknoty, strachy są bez niej nic nie warte. Liczy się tylko to, co niosą w posagu. Na dworach królewskich liczą się układy, a nie miłość.

Janina Lesiak pokazała Jadwigę oczami siostry, matki, poślubionego w dzieciństwie Wilhelma Habsburga, męża Władysława Jagiełły oraz Stanisława ze Skarbimierza, który postulował o rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego władczyni. Dla każdego była inna i na pewno w każdej relacji jest część prawdziwej Jadwigi. Dopóki nie przeczytałam książki autorki wyobrażałam sobie Jadwigę tylko jako świętą kontemplującą i umartwiającą się, przeznaczającą klejnoty na pomoc dla klasztorów, kościołów, przytułków, szpitali w Bieczu i Sączu. Dopiero Janina Lesiak tchnęła w nią życie, ożywiła i pokazała, jak naprawdę wyglądała jej codzienność. Wspaniała książka:) Serdecznie polecam:)



WPISY POWIĄZANE:
 ,,Miłosna kareta Anny J."-Janina Lesiak 
 ,,Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej"-Janina Lesiak 
 ,,Dobrawa pisze CV"-Janina Lesiak 
,,O grzybach, rybach,kobietach i sensie życia-czyli  rozmówki z  Alusiem Curunią"-Janina Lesiak
                                          




Tytuł: Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa. Album rodzinny
Autor: Janina Lesiak

Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Data wydania: 11 października 2017
ISBN: 9788377794180
Kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik

Cytaty: str. 75,119

środa, 18 października 2017

,,PERGAMINY" - JERRY B. JENKINS, JAMES S. MACDONALD


Źródło

Współczesny Teksas, Arlington. Trzydziestoośmioletni dr Augie Knox przeprowadza egzaminy końcowe w Seminarium Teologicznym, gdy niespodziewanie dostaje sms-a z nieznanego numeru, by natychmiast zadzwonił. Prefiks sugeruje, że nadawcą jest ktoś z Rzymu. Kiedy oddzwania słyszy przerażony głos przyjaciela Rogera Michaelsa, który prosi go o niezwłoczne przybycie do Rzymu. Augie jest zdziwiony, że zawsze odważny, pewny siebie i światowy Roger tak się zachowuje. Wkrótce dr Knox zostaje wciągnięty w śmiertelny wyścig i próbuje ocalić bezcenne pergaminy przed złodziejami antyków. W czasie tej niebezpiecznej przygody odkrywa powiązania z człowiekiem z przeszłości, który w starożytności też narażał życie, by chronić pergaminy.

I wiek, Rzym. Medyk Łukasz rozpaczliwie przemierza rejony śródziemnomorskie w poszukiwaniu wieloletniego przyjaciela Pawła z Tarsu, pojmanego w Troadzie i sprowadzonego do Rzymu przed sąd. Rzym trawi pożar Nerona, który obraca w ruinę kolejne dzielnice miasta. Łukasz jest obywatelem rzymskim, ale przed laty był niewolnikiem w Antiochii Syryjskiej. Umyka przed zasadzkami na chrześcijan, których cesarz obwinia niesłusznie o podpalenia. Dzięki jednemu ze strażników więziennych udaje mu się spotkać z Pawłem, który siedzi skuty w lochu, w całkowitej ciemności, dniem i nocą. Paweł prosi go o pomoc w odzyskaniu pergaminów, gdyż jeśli wpadną w niepowołane ręce może zginąć wiele osób.

W powieści przenika się współczesność ze starożytnością. Akcja na zmianę toczy się w Teksasie i Rzymie. Część dotycząca starożytności oparta została na faktach z Pisma Świętego. Bohaterowie są interesujący i wyraziści, a Jerry Jenkins sprawia, że biblijne postacie otrzymują nowe życie i można zrozumieć ich postępowanie. Apostołowi Pawłowi nie dawało się sprzeciwiać, spierać, gardzić jego opiniami, gdyż zawsze zwyciężała jego silna wola i przenikliwe spojrzenie. Był radosny i pełen energii nawet po dniu mozolnej podróży oraz ożywionych dyskusjach. Paweł i Łukasz wielokrotnie wpadali w tarapaty, ale dopiero w więzieniu Łukasz zobaczył, jak Paweł oddany jest Chrystusowi. Tkwił w więzieniu, miejscu rozpaczliwie upokarzającym i stawiał czoła okolicznościom, które złamałyby przeciętnego człowieka. Mimo tego nadal pragnął nauczać o Chrystusie.

Na tle współczesnych wydarzeń rozwija się miłość doktora Knoxa i Sofii Trikoupis z Aten. Para poznaje się na wycieczce do Ziemi Świętej. Przez kilka lat komunikują się przez internet. ,,Poznawali się, doradzali sobie nawzajem w kwestiach rodziny i związków. Ona przysyłała mu zdjęcia swoich adoratorów i opowieści na ich temat, on zaś opowiadał o kobietach, z którymi akurat się spotykał." W pewnym momencie Augie otwiera się przed Sofią i opowiada jej o najtrudniejszej relacji w swoim życiu. Czuje się na tyle swobodnie, że wyznaje jej to, o czym nikomu nie mówił. Obdarzenie zaufaniem stwarza między nimi szczególną więź, która szybko się rozwija.

W ,,Pergaminach" znajdziecie pogoń za bezcennymi zabytkami, intrygi polityczne, tajemnicę, miłość, przyjaźń testowaną w śmiertelnym zagrożeniu, a to wszystko z wartką akcją, rosnącym napięciem i wyrazistymi bohaterami. Połączenie kryminału z historią starożytną i religią sprawiło, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, że powstał wnikliwy i wciągający thriller, który budzi wielkie emocje i niedowierzanie. Oczywiście polecam:)







Tytuł: Pergaminy
Autor: Jerry B. Jenkins, James S. MacDonald
Tłumaczenie: Anna Wawrzyniak-Kędziorek

Wydawnictwo: Wydawnictwo Świętego Wojciecha
Tytuł oryginału: I, Saul
Data wydania: 28 września 2017
ISBN: 9788380650206
Liczba stron: 465

Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Cytaty: str.44

poniedziałek, 16 października 2017

,,NIECZUŁOŚĆ" - MARTYNA BUNDA-RECENZJA PRZEDPREMIEROWA


Źródło

Kaszuby, wieś Dziewcza Góra. Rozela i jej matka Otylia prowadzą pustelnicze życie w ostatniej i najbiedniejszej chałupie we wsi. Dziewczynka jest nieślubnym dzieckiem, gdyż Otylia nie doczekała się przed ołtarzem w kościele na przybycie narzeczonego. Choć napiętnowane przez sąsiadów noszą wysoko głowy, by nie czuć wstydu, a Rozela zawsze ma we włosach wplecione wstążki. Dorosła Rozela wychodzi za mąż za Abrama Groniowskiego, który przez przypadek trafia do wsi i rodzi mu trzy córki: Gertę, Trudę i Ildę. Rozela próbuje żyć jak należy i iść własną drogą nie oglądając się na nikogo. Tak zaczyna się saga o pokoleniu niezwykłych kobiet, które solidarnie stawiają czoła przeciwnościom losu na przestrzeni kilkudziesięciu lat.

Najstarsza Gerta zawsze rzetelna, wrażliwa na to co ludzie powiedzą, konkretna do przesady, pracowita, zaradna, odważna.  Ciemnowłosa, zbudowana jak pływaczka. Najbardziej z sióstr podobna do matki Rozalii. Średnia Truda zawsze w centrum uwagi, trzpiotka mówiąca za dużo, emanująca jakimś szczególnym wdziękiem, kochająca życie. Płaska jak deska, krótkonoga, długoszyja, z bujnymi jasnymi włosami. Najmłodsza Ilda lubi prowokować i myśleć o śmierci. Bujnie zbudowana, ale z krzywymi nogami. Jeździ na motorze w skórzanym kombinezonie i zadaje się z żonatym rzeźbiarzem. Siostry wraz z matką wspólnie zmagają się z kolejnymi przeciwnościami w życiu. Płacą wysoką cenę za przeżycie podczas II wojny światowej. Gwałty, drwiny, znęcanie się, okaleczanie, bicie, kopanie ... Truda zostaje na trzy lata wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Wraca do domu tylko dzięki Jakobowi, który półżywą wyciąga spod gruzów i na podrobionych dokumentach przewozi pociągami towarowymi do Dziewczej Góry. Rozela przez wiele dni gwałcona i okaleczana  przez żołnierzy rosyjskich za wszelką cenę stara się chronić Ildę ukrytą w schowku pod podłogą. Po wojnie złe wspomnienia bledną. Na zboczu Dziewczej Góry, gdzie leżały dziesiątki zabitych wyrastają mlecze. Rozsiane bezwładnie groby obrastają koniczyną, a puste domy wypełniają się pokrzywami. Po pięciu latach wojenna gehenna kończy się i wszystko może wrócić na właściwe tory w życiu. Choć los nadal nie szczędzi kobietom zawirowań w komunistycznej Polsce.

Narracja w powieści prowadzona jest na zmianę przez siostry i Rozalię. Dzięki temu można lepiej poznać bohaterki i ich spojrzenie na rodzinne wydarzenia. Wszystkie relacje zazębiają się i dają pełny obraz kolejnych zdarzeń z kilku perspektyw. Powieść buzuje różnymi emocjami i nie pozwala być obojętnym na to czego doświadczają kobiety.

,,Nieczułość" to wstrząsająca powieść o sile kobiet i historii, która próbuje wciągnąć je w swoje nieczułe tryby. Kolejne pokolenia dźwigają traumatyczne doświadczenia wojenne, wstyd i zażenowanie. Kobiety starają się nie okazywać uczuć, by przeżyć. Choć na pozór nieczułe, to tak naprawdę kochają, cieszą się z drobiazgów, wychowują dzieci, wspierają się i zawsze mogą na siebie liczyć w Dziewczej Górze. Doskonały i zaskakujący debiut Martyny Bundy. Serdecznie polecam:)




PREMIERA 
26 PAŹDZIERNIKA 2017

 
 Tytuł: Nieczułość
Autor: Martyna Bunda 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 26 października 2017
ISBN: 9788308064276

Kategoria: literatura współczesna

,,IMPROWIZATOR"-HANS CHRISTIAN ANDERSEN


Improwizator
Źródło

Hans Christian Andersen, któż nie zna duńskiego autora najwspanialszych bajek dla dzieci: ,,Calineczki", ,,Brzydkiego kaczątka", ,,Dzielnego ołowianego żołnierzyka", ,,Dziewczynki z zapałkami", ,,Dzikich łabędzi", ,,Królowej Śniegu", ,,Księżniczki na ziarnku grochu" czy ,,Pasterki i kominiarczyka". Nigdy jednak nie czytałam książek autora przeznaczonych dla dorosłych czytelników, a taką powieścią jest ,,Improwizator."

Głównym bohaterem  powieści jest Antonio, tytułowy improwizator, który opowiada koleje swojego życia od dzieciństwa aż do wieku średniego. Chłopiec wychowywany był przez matkę wdowę, która na życie zarabiała szyciem. W wieku dziewięciu lat został chórzystą w kościele Kapucynów, gdyż pięknie śpiewał, a wkrótce wiele osób urzeczonych jego talentem zaczęło uważać go za nadzwyczajne dziecko, obdarzone łaską Boga. Antonio na placu di Trevi po raz pierwszy zachwyca się śpiewem i grą na gitarze improwizatora, który na bieżąco układa wiersze i cieszy tym zgromadzoną przypadkowo publiczność. Od tego czasu sam zaczyna układać wiersze. Żyje fantazją i marzeniami o przyszłości improwizatora. Jednak błogi czas kończy się podczas święta kwiatów w Genzano, gdy rozpędzone konie przebiegają przez tłum tratując w nim matkę Antonia. Wraz ze śmiercią matki zaczyna się sierocy i tułaczy etap w życiu chłopca. Ucieka on od wuja Peppa, który zamierza go okaleczyć, by mógł żebrać tak jak on na placach Rzymu. Schronienie znajduje w klasztorze u Fra Martino i na jakiś czas zapomina o biedzie. Następnie trafia do Domeniki i Benedetta z Kampanii, rodziców Mariuccii, przyjaciółki matki, którzy choć biedni z troską opiekują się nim aż do momentu, gdy pod swoje skrzydła zabiera go bogata i wpływowa rodzina Borghese zafascynowana jego talentem i inteligencją. Antonio dorasta, uczy się i coraz bardziej pociągają go kobiety, które spotyka na swojej drodze. Poszukuje tej jedynej, wymarzonej, która spełni jego wizję o romantycznej miłości.

Cała powieść została oparta na wrażeniach Hansa Christiana Andersena z podróży po Włoszech. Wraz z Antoniem czytelnik nieustannie przemieszcza się po tym kraju i poznaje kolejne jego piękne zakątki, dzieła sztuki i artystyczne dokonania. Wszystko opisane jest malowniczym, poetyckim językiem, który oddaje piękno kraju, przyrody i zabytków. Zastanawiałam się komu polecić tę powieść i wydaje mi się, że najbardziej docenią ją czytelnicy, którzy chcą poznać całą twórczość Hansa Christiana Andersena oraz lubiący w powieściach dużą ilość malowniczych opisów przyrody i miejsc.



Tytuł:Improwizator
Autor:Hans Christian Andersen
Tłumaczenie:Hieronim Feldmanowski
Wydawnictwo:Wydawnictwo MG
Tytuł oryginału:Improvisatoren
Data wydania:27 września 2017
ISBN:9788377794258
Liczba stron:336
Kategoria:Literatura piękna


niedziela, 15 października 2017

,,MARLENA. BŁĘKITNY ANIOŁ W GARNITURZE" - CHRISTOPHER W. GORTNER


Źródło

C.W. Gortner to amerykański pisarz, który ma na swoim koncie książki o Lukrecji Borgii, Coco Chanel i Katarzynie Medycejskiej. Najnowszą powieść poświęcił Marlenie Dietrich, jednej z najsłynniejszych aktorek XX wieku.

Marie Magdalene Dietrich urodziła się w mieszczańskiej rodzinie z Berlina. Ojciec, oficer policji zmarł, gdy była jeszcze dzieckiem. Mutti wyszła ponownie za mąż za von Loscha, u którego pracowała. W 1921 r. Marie rozpoczyna naukę w szkole teatralnej. Świetnie zna język francuski, gra na skrzypcach i pięknie śpiewa. W 1923 r. wychodzi za mąż za Rudolfa Siebera- technika filmowego i rodzi córeczkę Marię. Lata świetności w karierze zawodowej osiąga w latach 1930-1935. Film ,,Błękitny anioł" wyreżyserowany przez Josepha von Sternberga czyni z niej gwiazdę. ,,Maroko" otrzymuje cztery nominacje do Oscarów, w tym dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Podczas II wojny światowej odrzuca propozycje Hitlera grania w niemieckich filmach. Przez to długo jest nienawidzona w rodzinnym kraju i jeszcze w 1960 r. podczas koncertu w Berlinie obrzucana jest jajkami i wyzywana. Podczas wojny występuje na frontach przed amerykańskimi żołnierzami, pokazując że sprzeciwia się postępkom III Rzeszy. Po zakończeniu wojny sporadycznie gra w filmach, a skupia się na występach muzycznych i nagrywaniu płyt.

Gortner w zbeletryzowanej formie przedstawia życie Marlene Dietrich, ale skupia się głównie na jej młodości i karierze w Hollywood. Wybiera z jej życiorysu wydarzenia, które najpełniej pozwalają oddać charakter aktorki. Widać, że autor jest zafascynowany Marleną, która na scenie oszałamia publiczność wspaniałymi strojami, sukniami z cekinami, eleganckimi garniturami i białymi futrami oraz uroczo chropowatym głosem. Roztacza wokół siebie czar i dba o każdy detal. Jej sława to rezultat wytrwałej i wieloletniej pracy, kompromisów zawodowych i prywatnych oraz wielu wyrzeczeń. Powieść jest zbeletryzowana, ale wszystkie postacie są prawdziwe i wiernie odtworzone w oparciu o źródła. Wydarzenia są autentyczne choć okraszone wyobraźnią autora. Zabieg ten ułatwia czytanie i spojrzenie na życie aktorki z jej perspektywy.

,,Marlena. Błękitny anioł w garniturze" to opowieść o kobiecie niezwykłej, ambitnej i silnej, która odważyła się spełniać swoje marzenia i pomimo upływu wielu lat od jej błyskotliwej kariery w Hollywood nadal inspiruje. Książka jest hołdem dla tej wybitnej aktorki i warto ją przeczytać.



Tytuł: Marlena. Błękitny anioł w garniturze
Autor: Christopher W. Gortner

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania:13 września 2017
ISBN: 9788379770946
Liczba stron: 528

Kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik

czwartek, 12 października 2017

,,ZOSTAŃ DO RANA"- AGNIESZKA KRAKOWIAK-KONDRACKA-RECENZJA PRZEDPREMIEROWA


Źródło


Baśka od dwóch lat próbuje otrząsnąć się po rozwodzie z Andrzejem, który odszedł do innej. Andrzej zachowywał się narcystycznie i stopniowo odsunął Baśkę od przyjaciół, chciał ją mieć tylko dla siebie, a kiedy przestał ją kochać, została sama jak palec. Mieszka w domku położonym w Puszczy Jodłowej, w którym kiedyś z mężem planowali osiąść na stałe w otoczeniu gór, przyszłych dzieci, a później wnuków, po wyprowadzce ze stolicy. Uwięziona na odludziu, samotna, bez stałych dochodów, bo wcześniej pracowała wspólnie z mężem w biurze projektowym, zaczyna przygarniać bezdomne psy, aby nie zwariować. Skromne oszczędności kurczą się na koncie i Baśka musi pomyśleć o przyszłości dla siebie i psów. Jej sytuację komplikuje wypadek i złamanie nogi. Czy na odludziu znajdzie się ktoś kto jej pomoże? Kto zajmie się psami, gdy ona ma nogę w gipsie?

Agnieszka Krakowiak-Kondracka w swojej najnowszej książce skupia się przede wszystkim nad losem krzywdzonych zwierząt i ludzi po przejściach. Samotna, zrozpaczona, ze złamanym sercem, bez pracy, bo były mąż wspólne dokonania architektoniczne podpisywał tylko swoim imieniem, pogrążona w depresji, Baśka po raz pierwszy od bardzo dawna dostaje więcej niż daje, jej jedyną pociechą stają się psy przybłędy. ,,Baśka chciała, by bezpańskie psy wreszcie zaznały lepszego losu i przekonały się, że obecność człowieka w ich życiu nie zawsze oznacza głód i cierpienie. Nauczyła się zdobywać psie serca." Tylko Baszir nienawidzi jej i nie daje się przytulić, nie potrafi jej zaufać. 

Nie tylko Baśka zmaga się z przeszłością i walczy o przetrwanie. Kostek po pobycie w więzieniu nie ma co ze sobą zrobić. Kuzynka przygarnia go na jakiś czas, ale jej mąż ma dosyć przedłużającego się pobytu mężczyzny i daje mu to odczuć. Kostek był kiedyś młodym chłopakiem z gór, któremu wydawało się, że może wyrwać się z rodzinnego interesu-kradzieży samochodów. Jego ojciec z kradzionych aut w Niemczech czy Warszawie, po przeróbkach i wysłaniu towaru na wschodni rynek zrobił bardzo dochodowy nielegalny interes. Kostek nie zamierzał tkwić w takim interesie, zdał egzaminy na studia informatyczne i chciał wraz z dziewczyną normalnie żyć z legalnej pracy za przyzwoite pieniądze. Jednak plany te przekreślił nalot policji, aresztowanie i długi pobyt w więzieniu. Kostek po wyjściu z więzienia czuł tylko gorycz i rozczarowanie życiem. Nie był już młodym i naiwnym chłopakiem, wiele lat uciekło i nie wiedział co zrobić ze swoim życiem. Stał się mężczyzną, którego życie nauczyło, by nikomu nie ufać.

,,Zostań do rana" to słodko-gorzka historia o dwóch poranionych przez życie duszach, które na nowo muszą odnaleźć swoje miejsce i nauczyć się ufać drugiemu człowiekowi. Autorka z humorem, optymizmem i bardzo realnie przedstawia perypetie Baśki i Kostka. Szczególne miejsce w tej powieści zajmują zwierzęta, więc czytelnicy kochający psy i koty będą bardzo zadowoleni z lektury. Polecam książkę na jesienny wieczór:)



PREMIERA
26 PAŹDZIERNIKA 2017




WPISY POWIĄZANE: ,,Cudze jabłka"-Agnieszka Krakowiak-Kondracka


Tytuł:Zostań do rana
Autor:Agnieszka Krakowiak-Kondracka

Seria: Seria z fasonem
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania:26 października 2017
ISBN:9788308064047

Kategoria:Literatura obyczajowa i romans
Cytaty:str.6

wtorek, 10 października 2017

,,JASNA GODZINA. DZIENNIK ŻYCIA I UMIERANIA" - NINA RIGGS


Źródło

Nina Riggs publikowała wiersze i pisała teksty na temat opieki medycznej oraz badań profilaktycznych. Prowadziła bloga ,,Suspicious Country" po tym, jak zdiagnozowano u niej raka piersi w wieku trzydziestu siedmiu lat. ,,Jasna godzina. Dziennik życia i umierania" to opowieść Niny Riggs o zmaganiu się z chorobą nowotworową i o godnym życiu u boku męża Johna oraz synków: siedmioletniego Benny'ego i dziewięcioletniego Freddiy'ego. 

Nina z niezwykłym spokojem oswaja się z tragiczną diagnozą. Wraz z mężem, choć są przerażeni, starają się udawać, że nad wszystkim panują. Po początkowym szoku przygotowują się do walki, ale trudno pozbyć się myśli o śmierci. Intensywnie zielony las, glicynie odurzające zapachem, świerszcze i koniki polne niezmordowanie cykające w trawie, kwitnące kwiaty, deszcz, słońce, szum strumyka wywołują prawie ból u Niny...świat jest taki piękny. Na kontrolnym USG po chemioterapii Nina dowiaduje się, że ma drugiego guza w piersi. Czuje, że cały wysiłek związany z walką poszedł na marne. ,,Coś chwyta mnie za gardło, pewność zupełnie mnie opuszcza." Strach nie pozwala oddychać. Po masektomii Nina stara się skupić na fizyczności, odstawić myślenie i emocje na bok. Nie jest to łatwe, gdyż ,,jest coś jeszcze-zniweczone poczucie kobiecości, wykoślawienie, dziwaczność własnego ciała." Choroba nie zwalnia z obowiązków. Nina myśli o tym co rozrasta się w jej ciele,jest przerażona, ale stara się żyć w miarę normalnie. Jak zawsze myje naczynia, przygotowuje śniadanie dzieciom, a wieczorem kładzie do łóżek. Choć nie czuje ,,gruntu pod nogami" stoi i sortuje pranie, czyta książkę, ogląda serial i podaje insulinę synkowi.

Stan emocjonalny Niny pogarsza fakt, że z chorobą nowotworową od dziewięciu lat zmaga się także jej mama. Nina z łysą głową, twarzą opuchniętą od sterydów i drenem przymocowanym do koszuli po masektomii musi wybierać hospicjum dla swojej mamy. Nawet dla pielęgniarki paliatywnej taka sytuacja jest trudna i budzi bunt wobec świata. Mama Niny po długiej walce z białaczką zdecydowała się przerwać nieskończony korowód nieudanych eksperymentów klinicznych, przestaje się buntować, jej spokój i pogodzenie się zaskakuje wszystkich, ale w obolałym ciele nadal żyje waleczna kobieta, która ,,nawet na łożu śmierci nie straciła temperamentu, poczucia humoru i pazura." Podczas choroby wypracowała sobie wytrzymałość emocjonalną, choć cierpiała roztaczała wokół siebie aurę spokoju i życzliwości. Nina stara się ją naśladować.  Matka umiera kiedy Nina przechodzi przez kolejne chemioterapie. Pogrążona w żałobie i oszołomiona załatwia z rodziną sprawy związane z pogrzebem, a gdzieś z tyłu jej głowy świeci lampka, która ,,przypomina, że to makabryczna jazda próbna."

Nina Riggs pomimo choroby pokazuje, jak cieszyć się życiem, jak dobrze przeżyć czas, który pozostał. ,,...jak z materii życia wyizolować elementy najistotniejsze, żeby zbliżając się do kresu, mieć poczucie satysfakcji i spełnienia."Z przyjaciółką ze studiów, która także zachorowała na tę samą odmianę raka pocieszają się, wspierają każdego dnia i by nie pogrążyć się w ciemności wymieniają między sobą żartobliwe sms-y. Także rodzina i przyjaciele starają się podtrzymywać iluzję, jakby czas nie płynął i nie zbliżał do nieuchronnego końca. Rozmowy z przyjaciółką Titą dodają Ninie radości i jest wdzięczna za dobre rady. 

Choroba, umieranie, śmierć, lęki, obawy, poczucie obcości, zagubienie, przerażenie, udawanie dziarskiej, to uczucia, które towarzyszą Ninie przez kilka lat walki z chorobą. Dzielnie mierzy się z nimi i wyłuskuje z każdej chwili radość istnienia...z promyku słońca na twarzy...kropli deszczu na języku...stokrotki wyrastającej pośród trawy... Życie jest mgnieniem, cieszmy się nim.







Tytuł: Jasna godzina. Dziennik życia i umierania
Autor: Nina Riggs
Tłumaczenie: Dorota Malina
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Tytuł oryginału: The Bright Hour. A Memoir of Living and Dying
Data wydania: 28 września 2017
ISBN: 9788308064030
Kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik
Cytaty: str.88,118,152,168,95

piątek, 6 października 2017

,,WSPOMNIENIA Z MARTWEGO DOMU"-FIODOR DOSTOJEWSKI


Wspomnienia z martwego domu
Źródło

Dom więzienny stał na krawędzi fortecy otoczonej częstokołem z wysokich pali. Przez bramę wypuszczano więźniów tylko na przymusowe roboty. W środku były odrębne prawa, zwyczaje, stroje i ludzie szczególni, bo prawie pogrzebani żywcem-katorżnicy.

Fiodor Dostojewski w 1849 roku został skazany na śmierć przez rozstrzelanie za przynależność do Koła Pietraszewskiego-dyskusyjnej grupy młodych intelektualistów rosyjskich, którzy krytykowali poddaństwo despotyzmowi cara Mikołaja I oraz zacofanie kulturowe, ekonomiczne i społeczne kraju. W ostatnim momencie, gdy członkowie koła stali przed plutonem egzekucyjnym, car zamienił karę śmierci na więzienie połączone z ciężkimi robotami. Pisarz spędził cztery lata na katordze, a to czego tam doświadczył zawarł w książce ,,Wspomnienia z martwego domu".

Głównym bohaterem powieści jest szlachcic Aleksander Pietrowicz skazany na dziesięć lat ciężkich robót za zabicie żony. Opisuje pobyt w więzieniu od pierwszego do ostatniego dnia, gdy już wychodzi na wolność. Ze względu na to, że był szlachcicem odnoszono się do niego z nienawiścią i wrogością. Większość skazańców pochodziła ze stanu chłopskiego i nie tolerowała ,,panów." Aleksander czuł się bardzo samotny, ale starał się ukrywać swoje cierpienie. W pierwszych dniach pobytu w ostrogu dostrzegał z jaką dziką ciekawością oglądają go nowi towarzysze, surowo się z nim obchodzili i wykluczali na każdym kroku. Chcieli w ten sposób pokazać swoją wyższość nad byłym paniczem. Był przerażony otchłanią podłości i nikczemności, do której go wtrącono. Straszliwy, gryzący smutek dręczył jego duszę, ale postanowił postępować z więźniami jak najprościej, nie okazywać, że chce zbliżyć się do nich, ale też nie odtrącać ich, jeżeli sami zapragną zbliżenia. Pokazywał, że nie lęka się wcale ich pogróżek i nienawiści. Nie narzucał się im na towarzysza. Tylko kilku katorżników dodawało mu otuchy.

Autor dokładnie opisuje zwyczaje panujące na katordze, relacje międzyludzkie, historie niektórych skazańców i życie codzienne, a także towarzyszące mu emocje. W kazarmach-niskich, wąskich salach mieszkało po trzydziestu ludzi, którzy spali na deskach. ,,...gwar, hałas, śmiechy, przekleństwa, dźwięk łańcuchów, swąd i kopcenie, golone głowy, piętnowane twarze, łatane ubiory-wszystko zbezczeszczone. Tak, człowiek dużo może wytrzymać." W więzieniu ciągle był ruch. Jedni przybywali, drudzy kończyli karę, inni umierali. Każde przestępstwo miało swojego przedstawiciela. Silnokatorżni byli pozbawieni wszelkich praw, byli wyrzutkami społecznymi z napiętnowaną twarzą. Przestępcy wojskowi byli niepozbawieni praw swojego stanu, ale często po odbyciu krótkiej kary ponownie wracali do więzienia już na lat dwadzieścia. Najstraszniejsi przestępcy przebywali w ,,osobnym oddziale". Sami siebie uważali za wiecznych i nawet nie wiedzieli ile lat wynosiła ich kara. W Tobolsku przebywali więźniowie przykuci po kilka lat do ściany. Spuszczani z łańcucha na zawsze byli trzymani w ostrogu, do samej śmierci w kajdanach. W ostrogu Aleksander nasłuchał się o najstraszniejszych zbrodniach i zabójstwach.

Więźniowie o swojej przeszłości opowiadali mało, bo starali się zapomnieć o tym, co było. Większość z nich była ponura, zawistna, próżna, obraźliwa, zepsuta i spodlona. Tylko czasem zdarzali się ludzie charakterni, którzy z trudem podporządkowywali się panującym zwyczajom w ostrogu. Aleksander wspomina między innymi Lezgina Nurra, spokojnego górala, którego wszyscy lubili, bo był pogodny, nie kradł, nie oszukiwał, nie pił, nie wszczynał kłótni, choć z pogardą patrzył na aresztanckie życie. Żył nadzieją, że po odbyciu kary wróci do domu na Kaukaz. Nurra odróżniał się na tle innych więźniów, którzy byli źli, ponurzy i szyderczy. Serce Aleksandra poruszył też najmłodszy z dagestańskich Tatarów Alej, który spał obok jego nary. Był on dobrodusznie naiwny, piękny, ufający i łagodny. Starsi bracia kochali go bardziej ojcowską miłością niż braterską. Zwyczajnie chmurni i posępni uśmiechali się na jego widok. ,,Trudno zrozumieć, jak ten chłopiec mógł przez cały czas swej katorgi zachować taką miękkość serca, wykształcić w sobie tak surową uczciwość, taką serdeczność, nie zgrubieć, nie zepsuć się. Była to zresztą natura silna i twarda, pomimo całej swej pozornej miękkości." Nie pozwalał się krzywdzić bezkarnie i umiał się obronić.

Fiodor Dostojewski doskonale oddaje uczucia targające więźniami. W więzieniu było dość czasu, by nauczyć się cierpliwości. Do więzienia przybywali młodzi, niemyślący o swojej zbrodni, ani karze ludzie, a wychodzili na wolność siwi starcy, smutni i milczący. Człowiek oswajał się z najpotworniejszymi sytuacjami, bez pracy i skruchy zabijał w sobie wszelkie uczucia moralne. Nadzieja człowieka zamkniętego, pozbawionego wolności była innego rodzaju niż człowieka wolnego. Wolny spodziewał się odmiany swojego losu, żył, działał, pochłonięty był dniem codziennym. Uwięziony nie mógł uznać swojego losu za coś stałego, za coś rzeczywistego, nigdy nie czuł, że jest w domu, choć mieszkał w kazarmie latami. Wszystko było tymczasowe. Tylko praca mogła ocalić więźnia od szaleństwa, wzmocnić zdrowie i ciało. ,,Ciągły niepokój wewnętrzny, rozdrażnienie nerwowe, zamknięte powietrze koszar, to wszystko gotowe było zniszczyć Aleksandra." Wiosenne dni budziły w zakutych ludziach żądze, pragnienia i tęsknotę. Żal za swobodą wzmagał w nich niecierpliwość i porywczość. ,,Życie wśród lasów, w nędzy i strachu, ale wolne i pełne przygód, ma w sobie jakąś ponętę, jakiś tajemniczy urok, dla tych, którzy go raz zakosztowali." Nawet człowiek cichy i spokojny potrafił wtedy nagle uciec.

,,Wspomnienia z martwego domu" to doskonałe studium ludzkiej psychiki zakutej w kajdany, wieloletnich stosunków międzyludzkich w zamkniętej przestrzeni, ciekawe spostrzeżenia dotyczące życia w więzieniu i przymusowej pracy. Powieść ambitna, wyjątkowa i zmuszająca do zadawania sobie pytań egzystencjalnych. Serdecznie polecam:)




WPISY POWIĄZANE:  ,,Idiota"-Fiodor Dostojewski
                                          ,,Biesy"-Fiodor Dostojewski
                                          ,,Młokos"-Fiodor Dostojewski



Tytuł:Wspomnienia z martwego domu
Autor:Fiodor Dostojewski
Tłumaczenie:Józef Tretiak
Wydawnictwo:Wydawnictwo MG
Tytuł oryginału: Записки из Мёртвого дома 
Data wydania:27 września 2017
ISBN:9788377794296
Liczba stron:224
Kategoria:Literatura piękna
Cytaty: str. 9,69,109,151

wtorek, 3 października 2017

,,SALON SUKIEN ŚLUBNYCH"-RACHEL HAUCK

Salon sukien ślubnych
Źródło

Heart's Bend, Tennessee. Lato 1996 roku. Dziesięcioletnia Haley Morgan wraz z przyjaciółką Tammy bawi się w opuszczonym salonie sukien ślubnych. Dziewczynki obiecują sobie, że gdy dorosną wrócą do miasteczka i odnowią ten salon. Haley po czterech latach studiów w college'u, sześciu latach służby w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych i trzech latach spędzonych w Afganistanie wraca do Heart's Bend. Jej przyjaciółka jednak umiera na raka mózgu w wieku dwudziestu ośmiu lat, tuż przed zaplanowanym ślubem z Colem Dannerem. Haley postanawia sama odremontować i otworzyć salon sukien ślubnych, by dotrzymać złożonej obietnicy w dzieciństwie. Okazuje się, że nie jest to takie proste, gdyż bogata spółka Akron Developers krąży wokół miejskiego ratusza, by kupić teren z salonem, wyburzyć go, a potem wybudować w jego miejsce nowoczesne centrum handlowe. Haley musi podjąć walkę.

Heart's Bend, Tennessee. Wiosna 1930 roku. Trzydziestoletnia Cora Beth prowadzi salon sukien ślubnych odziedziczony po ciotce Jane, która zmarła w czasie epidemii malarii. Choć doradza pannom młodym to sama jeszcze nie stanęła na ślubnym kobiercu. Od pięciu lat czeka na oświadczyny kapitana Rufusa, który przysyła co prawda listy, ale rzadko ją odwiedza. Rufus wyznaje jej miłość i prosi, by na niego czekała, bo po powrocie z rejsu ożeni się z nią. Cora bardzo za nim tęskni, wiernie czeka, ale oświadczyn nadal nie ma...

Autorka osnuła fabułę powieści wokół niezwykłej historii salonu sukien ślubnych, który otwarła po raz pierwszy w 1890 roku Jane Scott, ciotka Cory. Jane nauczyła się wszystkiego o modzie ślubnej w Mediolanie i Paryżu pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku. Przywiozła tę wiedzę do rodzinnego Tennessee, gdzie otworzyła salon. Żony farmerów, ludzie gór, byłe niewolnice, ludzie o różnym kolorze skóry nigdy wcześniej nie widzieli takich cudów jak w salonie ślubnym. ,,Elegancja Jane sprawiła, że małomiasteczkowy sklep stał się legendą w samym środku Tennessee i w północnej Alabamie, dając początek niezwykłej lokalnej tradycji i stając się oczkiem w głowie mieszkańców Heart's Bend." Jane Scott, a potem Cora Beth chciały zaoferować coś królewskiego i wytwornego kobietom z nizin społecznych swoich czasów, a Haley Morgan chciała tę tradycję przybliżyć swojemu pokoleniu.

Rachel Hauck stworzyła wiarygodnych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Haley kochała swoje miasto z jego wścibstwem i małomiasteczkowym myśleniem, a po latach spędzonych w wojsku musiała na nowo odnaleźć siebie, swoje wartości i wrażliwość serca. Uczuciowość nie była jej mocną stroną. Do spraw podchodziła bardziej logicznie i w uporządkowany sposób, ale potrafiła walczyć w słusznej sprawie. Była zabawna, intrygująca, choć miała trudny charakter.Z przyjacielem ze szkolnych lat, Colem Dannerem zawsze mogła rozmawiać na wszystkie tematy. Oboje bardzo tęsknili za Tammy po jej śmierci. Cora kochała rozmowy z grupą kobiet o miłości, domu, rodzinie, nadziejach na przyszłość i radości związanej z podróżą poślubną. Wieloletnie czekanie na Rufusa sprawiało, że zaczęła odkrywać w sobie mrok i zimno. Kapitan ograniczał zdolność kochania Cory. ,,Rzucał jej przynętę, a potem zostawiał samą. Nie mogła pójść tam, gdzie chciała. Bo chciała być z nim." Mamił ją czułymi słówkami i marnował życie.

,,Salon sukien ślubnych" to piękna i wzruszająca opowieść o oczekiwaniu na miłość i różnych jej odcieniach, o jej magicznej mocy, która potrafi pokonać wszelkie trudności, ale nieodwzajemniona niszczy duszę człowieka. To powieść o uzdrawianiu duszy po stracie bliskiej osoby, o tęsknocie za dawnymi czasami i dzieciństwem, o zderzeniu postępu i nowoczesności z historią i tradycją, o dotrzymywaniu obietnic, rozczarowaniu, odpowiedzialności za rodzinę, o pokorze i przebaczeniu. Autorka wszystkie rodzinne tajemnice, nadzieje i miłości zamknęła w ścianach salonu sukien ślubnych. Umiejętnie podsyca atmosferę i nie można oderwać się od czytania:) Serdecznie polecam:)


,,Nie ma nic bardziej kojącego, podnoszącego na duchu, radosnego niż życie 
u boku mężczyzny, którego kochasz. I który kocha Ciebie."




Tytuł:Salon sukien ślubnych
Autor:Rachel Hauck
Liczba stron:416
Wymiary:140 x 210 mm
Oprawa:miękka
ISBN:978-83-8065-092-3
Rok wydania:2017
Wydanie: Pierwsze
Wydawnictwo:Wydawnictwo Święty Wojciech
Cytaty: str. 21,164,381