poniedziałek, 29 marca 2021

,,PIĘKNA CZTERDZIESTOLETNIA. OPOWIEŚĆ O DOJRZEWANIU DO DOROSŁOŚCI"-PAMELA DRUCKERMAN




Dorośli nie istnieją. Wszyscy improwizują; niektórzy robią to tylko z większą pewnością siebie.

Pamela Druckerman-dziennikarka, felietonistka The New York Timesa i The Economist, autorka światowych bestsellerów: ,,Dlaczego zdradzamy?", ,,Dziecko dzień po dniu" oraz ,,W Paryżu dzieci nie grymaszą" po ukończeniu czterdziestu lat napisała książkę o kolejnym etapie w życiu kobiety, w której dzieli się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat magicznej czterdziestki

,,Piękna czterdziestoletnia. Opowieść o dojrzewaniu do dorosłości" Pameli Druckerman to swoisty pamiętnik, w którym autorka próbuje odnaleźć istotę czterdziestolatki, bo uważa że osiągnięcie tego wieku współcześnie wprawia kobiety w wyjątkową dezorientację i pozbawia narracji. Wszystko zależy od światopoglądu, rodziny, zdrowia, zarobków i kraju, w którym kobieta żyje, ale dla każdej jest to trudny czas przemiany. Autorka na własnym przykładzie pokazuje, że czterdziestolatki już nie przypominają sobie zdarzeń i nazwisk jak na zawołanie. Kawa i siedmiogodzinny sen też nie wystarczają do przemknięcia przez cały dzień jak na skrzydłach. Są bardziej rozkojarzone i wolniej przyswajają informacje, ale nadrabiają to dojrzałością, wnikliwością i doświadczeniem. Lepiej pojmują sens różnych sytuacji, rozmumieją innych i kontrolują własne emocje. Potrafią rozpoznać, gdy coś jest absurdalne. Wciąż są zdolne do działania, do zmian, ale gdzieś z tyłu głowy już czai się świadomość nieuchronności śmierci. Najchętniej wykręciłyby się od wszystkich dolegliwości związanych ze starzeniem się, bo wciąż umysł nie dogania wieku metrykalnego. Następuje rozłam między umysłem a ciałem, który z czasem się pogłębia. Uczucie tego rozstrojenia towarzyszy każdemu wyjściu z domu. Obwisanie, wiotczenie i marszczenie staje się faktem. Kobiety muszą zbudować pomost między tym co na zewnątrz, i tym, co w środku. Najlepiej kiedy uznają swój wiek i potrafią starzeć się z wdziękiem, bo zanurzają się w życie i czują się swobodnie w swoim ciele, a dzięki temu lepiej im się żyje. 

Autorka opowiada o swoim życiu z humorem i autoironią. Ciekawie przedstawia swoje rozdarcie między tym, aby odgrywać autorytet dla swoich dzieci, mamę która zawsze pocieszy i ze wszystkim sobie poradzi, a tym, że ona także uczy się życia i czuje się niedoskonała. Pamela Druckerman nie wchodzi pokornie w wiek średni, ale zmienia swoją postawę wobec świata. Nie chowa się w kącie, ale wie czego chce, decyduje o tym co zrobi i osiąga cele. Mniej zwraca uwagi na to, co inni o niej pomyślą i chce zrealizować swoje pragnienia. Przestała robić to, czego od niej oczekiwano, porzuciła pozory, a w rezultacie doznała ulgi. 

Między każdym rozdziałem książki autorka umieściła zabawne i bardzo celne podsumowania, które sprawiały, że zaczynałam się śmiać. Wyznaczniki czterdziestolatki to między innymi sytuacje, gdy nagle odkrywa, że ma cellulit na ramionach; gdy czasem budzi się z kacem, choć nic nie piła; kiedy ekspedientka w sklepie kieruje ją na półkę z kremami przeciwzmarszczkowymi; kiedy wiek wydaje się sekretem; gdy wychodzi z domu bez make-upu, a ludzie pytają czy jest zmęczona; jest zaskoczona, gdy uświadamia sobie, że ktoś z nią flirtuje. A na koniec tych przykładów podam cytat, który mnie ubawił, ale z drugiej strony myślę, że pewnie coś w tym jest prawdziwego, że czterdziestka to dekada, w której musisz flirtować z podstarzałymi facetami, żeby poczuć się królową balu.

,,Piękna czterdziestoletnia" to niesamowicie wciągający, szczery i autoironiczny pamiętnik z życia Pameli Druckerman, z którym wiele kobiet będzie się utożsamiać. Pozwala zaakceptować zmiany zachodzące w życiu kobiety wkraczającej w wiek średni i pokazuje, że nadal może cieszyć się życiem. A moim zdaniem czterdziestka czterdziestką, ale nadal ważny jest błysk w oku i chęć, aby rano wstać z łóżka i zrobić coś ekscytującego:)



Tytuł: Piękna czterdziestoletnia. Opowieść o dojrzewaniu do dorosłości

Autor: Pamela Druckerman

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Tytuł oryginału: There Are No Grown-ups: A Midlife Coming-of-Age Story

Data wydania: 2021-03-24

ISBN: 9788308073674

Tłumacz: Anna Sak

Cytaty: str. 215, 14, 195, 166

środa, 24 marca 2021

,,ALPINIŚCI STALINA"- Cédric Gras

 

Źródło

1920 rok. Syberia, Krasnojarsk. Do domu Iwana Abałakowa, majętnego kupca wchodzą żołnierze armii bolszewickiej z rozkazem aresztowania. Nowa władza często dokonuje doraźnych egzekucji popleczników mieszczaństwa i tym razem groźba śmierci zawisła nad rodziną Abałakowów. Czternastoletni Witalij i trzynastoletni Jewgienij próbują nie dopuścić do wyprowadzenia wuja, który przygarnął ich pod swój dach, gdy zostali sierotami. Czerwonogwardzista w takiej sytuacji postanawia aresztować też nastolatków... Tak rozpoczyna się opowieść o braciach Abałakowach, którą snuje Cédric Gras, francuski pisarz i podróżnik przemierzający przez dziesięć lat tereny byłego Związku Radzieckiego. Za książkę ,,Alpiniści Stalina" otrzymał francuską nagrodę dziennikarską Albert Londres Prize.

Cédric Gras uznał za swój obowiązek zgłębienie historii braci Abałakowów i uchronienie jej przed zapomnieniem. Korzystając z różnych źródeł m. in. z zachowanych dzienników Jewgienija, artykułów prasowych, materiałów z archiwów, odkrywa niezwykłą historię braci i światowego alpinizmu. Z wielką pasją odkrywa kolejne fragmenty z życia Witalija i Jewgienija. Pierwsze wyprawy wspinaczkowe w okolice Stołb, gdzie jak twierdzi autor, wciąż czuć opiekuńcze cienie braci, którzy dorastali przywarci do skały, rzucając wyzwanie grawitacji, wykonując figury akrobatyczne tuż przy krawędzi. Opisuje Jewgienija, artystę, wspinacza akrobatę, bohatera bez skazy i Witalija, inżyniera, mruka, skazańca u bram łagru. Pokazuje jak bracia wtapiają się w tłum budowniczych komunizmu i przedstawiają siebie jako dawno osieroconych kozackich synów. Wskazuje na to, jak dochodzi u nich do wewnętrznego przetasowania, gdy Witalij poświęca się sprawie postępu, bo ZSRR potrzebni są przodownicy pracy i wizjonerscy konstruktorzy oraz jak Jewgienij aspiruje do awangardy, gdyż trwa rewolucja kulturalna i młodszy z braci odkrywa kręgi moskiewskiej bohemy.

To czego dokonali bracia Abałakowie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Podziwiam ich nie tylko za dorosłe osiągnięcia, ale także za tygodniowe wspinaczki w dziewiczych masywach górskich Ałtaju i Syjanów, które ich ukształtowały. Za podróżniczy bakcyl i młodzieńcze wypady podczas, których uczyli się orientacji w terenie obserwując gwiazdy lub posługując się kompasem, spędzali noce na gołej ziemi rozgrzewanej tylko ciepłem ogniska i pływali tratwą po zmrożonej rzece. Za wspinaczki w górach Kaukazu, gdzie nie mieli na czym stopić śniegu w czasie siarczystego mrozu, by ugasić pragnienie, gdzie za wyposażenie służyły im liny strażackie, a mimo to jako pierwsi Rosjanie wspieli się na szczyt i zaczęli budować swoją legendę w alpinizmie. 

Świat Abałakowów odszedł w zapomnienie, a jedyne skojarzenie, jakie wywołuje ich nazwisko, to wynalazek Witalija, czyli system do łatwego mocowania liny na lodowej ścianie zwany abałakowem. Cédric Gras stara się trzymać prawdziwej wersji wydarzeń, zachowywać krytyczność wobec źródeł radzieckich, ale też unikać ich kwestionowania. Mam wrażenie, że udało mu się rzucić nowe światło na młodość Abałakowów, inne niż oficjalne ukrywające niewygodne dla władzy radzieckiej epizody z życia alpinistów.

Cieszę się, że poznałam tę niezwykłą historię Witalija i Jewgienija Abałakowów, a książkę polecam szczególnie miłośnikom gór, alpinizmu i ciekawych biografii, a jednocześnie zapraszam do zapoznania się z innymi ciekawymi publikacjami z księgarni Tania Książka:)




Tytuł: Alpiniści Stalina

Autor: Cédric Gras

Wydawnictwo: Mova

Kategoria: literatura faktu

Tytuł oryginału: Alpinistes de Staline

Data wydania: 2021-02-24

Liczba stron: 280

ISBN: 9788366718968

Tłumacz: Paweł Łapiński

Cytaty: str. 23,26

poniedziałek, 22 marca 2021

,,WEHIKUŁ CZASU"-HERBERT GEORGE WELLS



Powieść ,,Wehikuł czasu" Herberta George'a Wellsa po raz pierwszy ukazała się w 1895 roku, a obecnie jest uważana za jedną z najważniejszych powieści w historii światowej literatury science fiction.

Podróżnik w Czasie uważa, że istnieją w rzeczywistości cztery wymiary: trzy, które nazywane są trzema płaszczyznami przestrzeni i czwarty-czas. Konstruuje maszynę do przemieszczania się w czasie. Za jej pomocą podróżuje i poznaje przyszłość Ziemi. Kiedy powraca do rodzinnej miejscowości Richmond spotyka się z Bardzo Młodym Człowiekiem, Lekarzem, Psychologiem, Dziennikarzem i Milczącym Gościem, którym opowiada co przeżył i zobaczył w Krainie Czasu.

Główny bohater Podróżnik został przedstawiony przez autora jako przekorny, otwarty, lekko zdystansowany i skłonny do kpin naukowiec, który ma swoje dziwactwa. Po przedostaniu się do roku 802701 snuje rozważania na temat ludzkiej rasy. Ziemię zamieszkują dwa ludy: Elojowie i Morlokowie. Pierwsi są drobni, piękni, przemawiają bardzo miłym i płynnym językiem. Czuć od nich szlachetność i dziecinną swobodę. Morlokowie wyglądem przypominają małpy, są krwiożerczy i odrażający, a za mieszkanie służą im podziemia. Podróżnik obserwuje nowy świat i dochodzi do wniosku, że w trakcie ewolucji wykształciły się dwa gatunki. Eloje wywodzą się od ludzi żyjących dostatnio, bez lęku o przyszłość, zaś Morlokowie to dawna klasa robotnicza, która musiała walczyć o przetrwanie. 

Wizja Wellsa jest unikatowa jak na XIX wiek i można ją uznać za metaforę społeczną. Piękni, beztroscy i głupi Elojowie i pomysłowi, ale krwiożerczy Morlokowie, to jak konflikt biednych z bogatymi. Dla dziewiętnstowiecznego Czytelnika ,,Wehikuł czasu" z pewnością był inspirującą lekturą, wywołującą wiele refleksji, ale współcześnie, owszem wywołuje refleksje nad kondycją społeczeństwa i przyszłością Ziemi, ale nie szokuje, nie wciąga, przynajmniej mnie jakoś nie porwała ta powieść. ,,Wojna światów" i ,,Wyspa doktora Moreau" zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie, ale ,,Wehikuł czasu" już mniej. Zabrakło mi choć lekkiego dynamizmu w akcji i emocji, gdyż wszytkie przygody Podróżnika przebiegały na tym samym poziomie.

,,Wehikuł czasu" to sugestywny i pesymistyczny obraz Ziemi w przyszłości, gdzie sielanka przeplata się z grozą. Podczas lektury pojawiają się pytania o ludzką egzystencję i kierunek ewolucji. Niewielka rozmiarowo powieść jest bardzo starannie wydana przez wydawnictwo Vesper i opatrzona ilustracjami Jana Wojciechowskiego. Szybko się czyta, ale wymaga dużego skupienia, bo język jest archaiczny. Powinna przypaść do gustu fanom science fiction:)


WPISY POWIĄZANE: 

,,Wojna światów"-H. G. Wells

,,Wyspa doktora Moreau"-H. G. Wells



Tytuł: Wehikuł czasu

Autor: H.G. Wells

Przekład: Feliks Wermiński

Posłowie: Piotr Gociek

Okładka i ilustracje: Jan Wojciechowski

Wydawnictwo Vesper

Format: 140x205 mm

Liczba tron: 144

Oprawa twarda

ISBN: 978-83-7731-379-4


piątek, 19 marca 2021

,,SILVA RERUM III"-Kristina Sabaliauskaitė


Źródło

Wielkie Księstwo Litewskie, 1748 rok. Trzydziestosiedmioletni Piotr Antoni Narwojsz, najstarszy syna Anny Katarzyny i Jana Izydora, których losy zostały opisane w ,,Silva Rerum II" ożenił się z córką grodzieńskiego pisarza Placydą Amelią z Ejsmonttów i ma z nią dwóch synów oraz córkę. Piotr jest ekonomem i powiernikiem hetmana Michała Kazimierza Radziwiłła, zwanego Rybeńko. Zarządza wileńską jurysdykcją, a także innymi własnościami Radziwiłła i pewnego dnia zostaje wysłany w podróż, podczas której zostanie wystawiony na próbę. 

Jak we wszystkich częściach tetralogii Kristiny Sabaliauskaite urzekły mnie wspaniale rozbudowane i malownicze opisy, dzięki którym bez problemu mogłam wyobrazić sobie stoły uginające się od wszelkich rarytasów: jesiotrów, łososi, pasztetów, ciast z truflami, bażantów w zalewach czy też przepiękne stroje, klejnoty, karoce itp. Autorka niezwykle dokładnie odmalowała tło historyczne i dużo miejsca poświęciła Radziwiłłom. Rybeńko został przedstawiony jako lubiany, chętny do zabawy, rozrzutny, wesoły, lekkomyślny, ale też wyrachowany wielki pan, który tracił majątek i za chwilę jeszcze bardziej go pomnażał. W całej książce przewija się motyw pieniędzy i bogatego życia, bo okres saski był czasem spokoju i zabaw. Piotr Antoni Narwojsz zna wszystkie liczby, wydatki i przychody Radziwiłła, ale nikomu o tym nie opowiada. Sam też żyje wystawnie i nie ma szacunku dla pięknych pasów czy wykwintnych kamizelek, które może deptać i rzucać gdzie popadnie. Stać go na wystawne życie i zakładanie co noc świeżo wypranej bielizny do spania. Z czasem jednak Piotr zaczyna brzydzić się życiem, które mierzone jest tylko zyskiem, dochodami, pieniędzmi, urzędami, powierzchnią posiadanej ziemi. Denerwują go bezwstydne szarpaniny i łapówki w sprawie każdego urzędu, każdego ciepłego stołka w Księstwie, gdzie byle papier ma większą wagę niż słowo honoru szlachcica, a wierność, szlachetność i męstwo nie mają znaczenia. 

Mam wrażenie, że w ,,Silva Rerum III" jest więcej seksu, przyjemności i pieszczot niż w poprzednich częściach. Z jednej strony są cnotliwe żony nieruchomo i posłusznie leżące w łóżku z czepkiem na głowie, a z drugiej strony są piękne kobiety bez cienia wstydu, winy, skruchy czy strachu, wyuzdane i ulegające nie majestatowi i władzy, ale własnemu pożądaniu. Pieniądze dawały kobietom wolność, ale były też czynnikiem deprawującym. Przykładem może być starsza siostra Piotra Teofila, która w młodości była piękna, gibka, zuchwała, rozbrykana, ale po latach świetności była już tylko zuchwała. W wieku czterdziestu siedmiu lat nie mogła już pod bielidłem ukryć śladów burzliwego życia, nieprzespanych nocy i dużej ilości trunków. Niezależność Teofili była uznawana za dziwactwo, bo kobieta miała być pokorną żoną, dobrą gospodynią i bez sprzeciwu wykonywać polecenia męża. 

,,Silva Rerum III" to wspaniała wielowątkowa opowieść o rokokokowym klimacie, gdzie jak w tyglu mieszają się ze sobą miłość, pieniądze, bogactwo, zaszczyty, alchemia, skandale, a także rodzi się wolność i nowe idee. Książki Kristiny Sabaliauskaite  wciągają mnie tak bardzo, że nie mogę przez wiele godzin wyrwać się spod ich uroku i czytam kolejną stronę za stroną choć za oknem budzi się nowy dzień. Proza autorki jest fenomenalna i z niecierpliwością czekam na ,,Silva Rerum IV":)


WPISY POWIĄZANE: 

,,Silva Rerum"-Kristina Sabaliauskaite

,,Silva Rerum II"-Kristina Sabaliauskaite



Tytuł: Silva Rerum III

Autor: Kristina Sabaliauskaitė

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Wydanie: I

Przekład: Kamil Pecela

Oryginalny tytuł: Silva Rerum III

Format: 143x205 mm

Oprawa: twarda z obwolutą

Liczba stron: 432

ISBN: 978-83-08-07358-2

Cytaty: str. 197

środa, 10 marca 2021

,,PAN RASMUSSEN"-GRZEGORZ GORTAT


Źródło

Kilka lat temu przeczytałam książkę Grzegorza Gortata pt. ,,Zła krew"  o chłopcu, który nosił piętno ojca alkoholika. Powieść ta dogłębnie mnie poruszyła, a nazwisko autora zapadło głęboko w pamięć. Kiedy po latach zobaczyłam kolejną książkę Grzegorza Gortata pt. ,,Pan Rasmussen" postanowiłam ją przeczytać i sprawdzić czy proza autora ewaluowała.

Henryk Rasmussen od pięćdziesięciu lat mieszka w piętrowej czynszówce z żoną Marie. Kiedy wraca do domu z porannych zakupów znajduje w kuchni nieżywą żonę ze śladami duszenia na szyi. Przeżywa wstrząs, a uczucie straty ukochanej kobiety wywołuje niemal fizyczne dolegliwości i ból. Henryk czuje, że zawiódł żonę, bo nie był przy niej i nie trzymał jej za rękę, gdy odchodziła. Kiedy śledztwo w sprawie morderstwa ślimaczy się, a komisarz Bork nie bada wszystkich tropów, Henryk postanawia sam znaleźć zabójcę żony.

Autor dobrze wykreował postać głównego bohatera. Emerytowany profesor antropologii, którym jest Henryk Rasmussen żyje spokojnie z ukochaną żoną. Z wyboru nie czyta gazet i nie ogląda telewizji. Nie interesują go fakty skrojone w ramach politycznej poprawności. Jego poukładany świat zostaje zniszczony, a on popada w otchłań rozpaczy. Z kręgu bezczynności i marazmu wydobywa go pragnienie poznania mordercy żony. Staruszek obmyśla plan i krok po kroku realizuje go przybliżając się do rozwiązania zagadki. Trudno pisać o poczynaniach bohaterów, aby nie zdradzać zbyt wiele z treści, dlatego tylko sygnalizuję co przeżywa Rasmussen. Inni bohaterowie nie są według mnie zbyt rozbudowani, brakuje im głębi psychologicznej. Gdybym miała porównywać, to zdecydowanie bardziej odpowiadały mi pod tym względem postacie ,,Złej krwi", gdzie czuć było ich skrajne emocje. 

,,Pan Rasmussen" to dobra powieść, w której mieszają się wątki obyczajowe i sensacyjne, a fabuła systematycznie, ale bez widocznych zwrotów posuwa się do przodu, by trochę na końcu zadziwić. Lekka, ale zmuszajaca do refleksji historia, w której można odnaleźć miłość, godzenie się ze stratą, rozpacz, rasizm, ale też przemijający świat i zmiany cywilizacyjne. 



Tytuł: Pan Rasmussen

Autor: Grzegorz Gortat

Wydawnictwo: HarperCollins

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Data wydania: 2020-08-05

Liczba stron: 302

ISBN: 9788327654915

środa, 3 marca 2021

,,FORTEPIAN"-GAJA KOŁODZIEJ


Źródło


Warszawa, czasy współczesne. W prywatnym konserwatorium odbywa się uroczystość z okazji trzydziestolecia założenia szkoły przez Konstancję Nutę. Za rozesłanie zaproszeń do absolwentów i gości, zatrudnienie ekipy audiowizualnej i cateringowej oraz reklamę odpowiedzialna jest najstarsza córka Konstancji, Seweryna-pełniąca funkcję dyrektorki. Seweryna czuje się odpowiedzialna za uroczystość i wie, że będzie musiała stworzyć przed publicznością iluzję pewnej siebie właścicielki firmy, która wiele wymaga od nauczycieli i uczniów, ale również wiele daje w zamian od siebie. Szczególnie zależy jej na tym, by matka była z niej dumna. W uroczystości bierze też udział rodzeństwo Seweryny: Bogusz-brat biznesmen z żoną i dziećmi oraz młodsza siostra Julia, która jest fotografką. Starannie zaplanowana gala stopniowo wymyka się spod kontroli, emocje biorą górę nad logiką i ożywają wzajemne animozje rodzinne.

Akcja tej powieści obyczajowej rozgrywa się w czasie jednego wieczoru, podczas uroczystej gali jubileuszowej. Przeszłość rodziny poznajemy ze wspomnień i przemyśleń rodzeństwa, które nie szczędzi sobie uszczypliwości. Dla zasadniczej Seweryny najważniejsza jest muzyka i rodzina. W każdej sferze życia dąży do perfekcji. Nie przepada za okazywaniem uczuć i starannie ukrywa swoje sekrety. Julia jest bardziej otwarta i skora do wylewności. Jeździ po świecie ścigając to okazję, to marzenie. Jej fotografie cieszą się powodzeniem, a uzyskane z nich środki finansowe pozwalają jej na prowadzenie niestałego trybu życia. Pościg za marzeniami dodaje jej fotografiom blasku, ale gnębi ją to, że odpowiedzialność za rodzinę zrzuca na barki rodzeństwa. Bogusz od zawsze myślał perspektywicznie. Już w czasie studiów grał na giełdzie, a z czasem stało się to jego pasją i przyniosło duże pieniądze. Gra w golfa pozwala mu na obracanie się w elitarnym towarzystwie, a także jest pretekstem do spędzenia czasu na świeżym powietrzu z dala od rodziny i codziennych problemów. Bogusz jest świadom odpowiedzialności za przedłużenie rodu, ale coraz częściej czuje, że traci kontrolę nad tym, co jest, a czego pragnie. Każdy z bohaterów ma swoje wady i zalety, wzloty i upadki. Autorka wyposażyła postacie w cały wachlarz odczuć, emocji i przeżyć, choć dla mnie zabrakło pogłębionej analizy psychologicznej. 

,,Fortepian" to lekka w odbiorze powieść o relacjach rodzinnych i wzajemnych oczekiwaniach. Autorka pokazuje jak ważne są w rodzinie rozmowy o tym co nas  nurtuje, denerwuje i jakie mamy oczekiwania wobec siebie. Szczera rozmowa potrafi oczyścić atmosferę i znacząco wpłynąć na poprawę życia bliskich sobie osób. Książkę czyta się szybko, nie ma potrzeby nadmiernie skupiać się nad treścią, więc wystarczy przeznaczyć na nią dwa wieczory. Życzę miłego relaksu z książką:)



Książkę można kupić w Księgarni BookTime

Tytuł: Fortepian

Autor: Gaja Kołodziej

Wydawnictwo: HarperCollins

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Data wydania: 2020-09-16

Liczba stron: 288

ISBN: 9788327655325

Cytaty: str. 12, 20