Dzięki książce Krzysztofa Koehlera pt. ,,Wnuczka Raguela,, uzyskałam odpowiedź na dręczące mnie pytania.
Źródło zdjęcia: http://www.mwydawnictwo.pl/p/1209/wnuczka-raguela-książka-z-autografem |
Głównymi bohaterami tej powieści są Chłopak i Dziewczyna. Nie mają imion, utożsamiają wielu bezdomnych mężczyzn i kobiet. Oboje w poszukiwaniu ciepłego miejsca na nocleg trafiają na dworzec, gdzie spotykają się po raz pierwszy i zawiązuje się między nimi jakaś niewidzialna nić sympatii. Dworcem ,,rządzi,, bezdomny o imieniu Waldek i to on decyduje, że dziewczyna idzie z jego bandą. Jest młoda i zdrowa, więc jak najbardziej poszukiwana w tym środowisku. Chłopak próbuje ją bronić pomimo tego, że zdaje sobie sprawę, że nie ma szans. Zostaje dotkliwie pobity, a grupa odchodzi... Kiedy udaje mu się zebrać siły postanawia za wszelką cenę odnaleźć dziewczynę i odbić ją z rąk Waldka. Nie jest to łatwe zadanie, ale pewnego dnia trafia na ślad...widzi dziewczynę na ekranie telewizora stojącego na wystawie sklepowej. Dziewczyna jest w Warszawie i pilnuje krzyża postawionego ku pamięci ofiar rozbitego samolotu pod Smoleńskiem...jedzie do niej.
,,Gruba twarz. Pogrubione, jakieś wulgarne rysy. Pełne usta. Oczy niespokojne, ostrożne, jak u zaszczutej przez nagonkę sarny.
-Ja ci mówię. Pojedź ze mną. Tu nie ma co szukać. Mówię ci, pojedź.
Jest w ciąży! Duży, okrągły brzuch wystający pod brudnawą, długą suknią.
Dziewczyna nie mówi nic. Stoją na chodniku po prawej stronie Pałacu Prezydenckiego. Zaraz za hotelem Belweder, przy takim małym zieleńcu.
-Tu się zaraz wszystko skończy. I co dalej?,,
Pomimo tego, że dziewczyna jest w ciąży chłopak postanawia się nią zaopiekować. Wracają razem do Kielc i ,,urządzają się,, jak młode małżeństwo w domku na opuszczonych działkach przeznaczonych do wyburzenia. Przywożą wózkiem zepsutą lodówkę, kładą na gołą ziemię znalezione linoleum, ustawiają dwa stare fotele, montują do drzewa zlew i suszarkę na naczynia oraz butlę na wodę, którą nagrzewa słońce. Przygotowują zapasy żywności i opału. Palą ognisko co wieczór i spotykają się ze starszą parą mieszkającą w domku obok. Czekają na narodziny dziecka. Jednak spokój nie jest im dany. Domek płonie, a chłopak ledwo wychodzi z tego pożaru żywy. Dziewczyna przedwcześnie rodzi córeczkę. Chce ją zostawić w szpitalu, ale po błaganiach chłopaka nie robi tego. Próbują stworzyć ,,dom,, dla Natalki. Opiekują się nią jak mogą najlepiej...
Nie jest to koniec dramatycznych przeżyć. Rozpoczyna się walka o zapewnienie bezpieczeństwa maleństwu, a kiedy to się nie udaje następuje rozpacz i ....podjęcie najtrudniejszej decyzji w życiu.
,,Wnuczka Raguela,, to opowieść nie tylko o bezdomności, ale także o miłości, odpowiedzialności, trudach życia i traumatycznych przeżyciach, które decydują o naszym życiu i wyborach jakich dokonujemy. Autor nie moralizuje, nie ocenia, przedstawia środowisko bezdomnych takie jakie ono jest. Pokazuje, że są to często zagubieni i samotni ludzie nie potrafiący odnaleźć się w zmienionej rzeczywistości, przygnieceni problemami.
Chłopak zanim znalazł się na ulicy miał rodzinę, studiował, był inteligentny, pracowity. Jednak po tym jak jego ojciec zamordował matkę, siostrę i brata, a sam popełnił samobójstwo, nie był w stanie uporać się z tym dramatem.
Dziewczyna straciła rodziców w wypadku samochodowym, a gdy zmarła babcia i dziadek, którzy opiekowali się nią i młodszą siostrą trafiła do domu dziecka, z którego uciekła.
Bezdomni to także alkoholicy, zbiry, sadyści, narkomani.
Każdy z tych ludzi ma własną historię, którą należy uszanować.
Krzysztof Koehler wplata w losy głównych bohaterów także wątki poboczne, dzięki którym można zaobserwować różne postawy ludzi wobec bezdomnych. Jedni traktują ich jak śmieci, podludzi, chcą się ich pozbyć, a inni wyciągają pomocną dłoń, dodają otuchy, chcą ulżyć w niedoli.
Opisy są bardzo żywe, plastyczne, naturalistyczne, aż momentami trudno było mi czytać, bo miałam te sceny przed oczami, jakbym stała pośród grupy bezdomnych, jakbym słyszała te wszystkie wulgaryzmy, jakbym czuła zapachy. Zdania są krótkie, często urywane. Wiele sytuacji jest niedopowiedzianych, aby każdy mógł sam wybrać zakończenie dobre lub złe.
Momentami podczas lektury nie mogłam zapanować nad emocjami i płakałam...
Książkę polecam osobom, które nie boją się trudnych tematów, chcą poznać prawa rządzące wśród bezdomnych, poznać historię ich wykluczenia na margines społeczeństwa i ich codzienne życie.
Lektura jest poruszająca, a momentami nawet wstrząsająca. Na długo zapada w pamięć.
,,Gruba twarz. Pogrubione, jakieś wulgarne rysy. Pełne usta. Oczy niespokojne, ostrożne, jak u zaszczutej przez nagonkę sarny.
-Ja ci mówię. Pojedź ze mną. Tu nie ma co szukać. Mówię ci, pojedź.
Jest w ciąży! Duży, okrągły brzuch wystający pod brudnawą, długą suknią.
Dziewczyna nie mówi nic. Stoją na chodniku po prawej stronie Pałacu Prezydenckiego. Zaraz za hotelem Belweder, przy takim małym zieleńcu.
-Tu się zaraz wszystko skończy. I co dalej?,,
Pomimo tego, że dziewczyna jest w ciąży chłopak postanawia się nią zaopiekować. Wracają razem do Kielc i ,,urządzają się,, jak młode małżeństwo w domku na opuszczonych działkach przeznaczonych do wyburzenia. Przywożą wózkiem zepsutą lodówkę, kładą na gołą ziemię znalezione linoleum, ustawiają dwa stare fotele, montują do drzewa zlew i suszarkę na naczynia oraz butlę na wodę, którą nagrzewa słońce. Przygotowują zapasy żywności i opału. Palą ognisko co wieczór i spotykają się ze starszą parą mieszkającą w domku obok. Czekają na narodziny dziecka. Jednak spokój nie jest im dany. Domek płonie, a chłopak ledwo wychodzi z tego pożaru żywy. Dziewczyna przedwcześnie rodzi córeczkę. Chce ją zostawić w szpitalu, ale po błaganiach chłopaka nie robi tego. Próbują stworzyć ,,dom,, dla Natalki. Opiekują się nią jak mogą najlepiej...
Nie jest to koniec dramatycznych przeżyć. Rozpoczyna się walka o zapewnienie bezpieczeństwa maleństwu, a kiedy to się nie udaje następuje rozpacz i ....podjęcie najtrudniejszej decyzji w życiu.
,,Wnuczka Raguela,, to opowieść nie tylko o bezdomności, ale także o miłości, odpowiedzialności, trudach życia i traumatycznych przeżyciach, które decydują o naszym życiu i wyborach jakich dokonujemy. Autor nie moralizuje, nie ocenia, przedstawia środowisko bezdomnych takie jakie ono jest. Pokazuje, że są to często zagubieni i samotni ludzie nie potrafiący odnaleźć się w zmienionej rzeczywistości, przygnieceni problemami.
Chłopak zanim znalazł się na ulicy miał rodzinę, studiował, był inteligentny, pracowity. Jednak po tym jak jego ojciec zamordował matkę, siostrę i brata, a sam popełnił samobójstwo, nie był w stanie uporać się z tym dramatem.
Dziewczyna straciła rodziców w wypadku samochodowym, a gdy zmarła babcia i dziadek, którzy opiekowali się nią i młodszą siostrą trafiła do domu dziecka, z którego uciekła.
Bezdomni to także alkoholicy, zbiry, sadyści, narkomani.
Każdy z tych ludzi ma własną historię, którą należy uszanować.
Krzysztof Koehler wplata w losy głównych bohaterów także wątki poboczne, dzięki którym można zaobserwować różne postawy ludzi wobec bezdomnych. Jedni traktują ich jak śmieci, podludzi, chcą się ich pozbyć, a inni wyciągają pomocną dłoń, dodają otuchy, chcą ulżyć w niedoli.
Opisy są bardzo żywe, plastyczne, naturalistyczne, aż momentami trudno było mi czytać, bo miałam te sceny przed oczami, jakbym stała pośród grupy bezdomnych, jakbym słyszała te wszystkie wulgaryzmy, jakbym czuła zapachy. Zdania są krótkie, często urywane. Wiele sytuacji jest niedopowiedzianych, aby każdy mógł sam wybrać zakończenie dobre lub złe.
Momentami podczas lektury nie mogłam zapanować nad emocjami i płakałam...
Książkę polecam osobom, które nie boją się trudnych tematów, chcą poznać prawa rządzące wśród bezdomnych, poznać historię ich wykluczenia na margines społeczeństwa i ich codzienne życie.
Lektura jest poruszająca, a momentami nawet wstrząsająca. Na długo zapada w pamięć.
,,Bieda zabija wrażliwość na piękno,,
Za możliwość przeczytania ,,Córki Raguela,, dziękuję Pani Dorocie z Wydawnictwa M:)
http://www.mwydawnictwo.pl/
Za możliwość przeczytania ,,Córki Raguela,, dziękuję Pani Dorocie z Wydawnictwa M:)
http://www.mwydawnictwo.pl/
Wzruszające książki o trudnej tematyce zawsze chętnie czytam, więc będę mieć tę lekturę na uwadze...
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńJeśli wpadnie w moje ręce - przeczytam, jednak nie czuję się aą tak zachęcona, by od razu kupić ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, na pewno kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam:)
UsuńCóż... raczej nie dla mnie, nie czuję się dobrze w takiej tematyce...
OdpowiedzUsuńAle wierzę, że pozostaje na długo w pamięci...
Pozdrawiam!
Temat trudny, ale bardzo dobrze się czyta. Pozdrawiam:)
UsuńŚwietna powieść, bardzo prawdziwa, przez co budzi sporo emocji.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie:)
UsuńMam ją obiecaną i liczę, że będę mogła ja przeczytać.
OdpowiedzUsuńDziałki w Kielcach! To pierwszy dzwonek.
OdpowiedzUsuńKlimat Lubiewa. Drugi dzwonek.
Polska książka o mocnej, nietypowej tematyce. Ostatni dzwonek.
Postaram się pamiętać tej książce.
Bardzo ciekawy, choć trudny temat bezdomności. Sama, gdy widzę takich ludzi na ulicy często się zastanawiam co im się musiało przytrafić, że znaleźli się w takim punkcie. Z chęcią sięgnę po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat. Od czasu do czasu lubię poczytać podobne historię, więc całkiem możliwe, że kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zachowanie tego chłopaka. Od samego początku interesował się swoją towarzyszką niedoli i nawet jak zaszła w ciążę to stanął na wysokości zadania zapewniając jej w miarę godziwy byt.
OdpowiedzUsuńW ogólnym rozrachunku książka bardzo mnie zaintrygowała i pragnę poznać ją bliżej.
Chłopak zyskał moją sympatię od samego początku. Dziewczyna już nie tak bardzo.
UsuńKsiążka może być ciekawa.. o takiej tematyce jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Nie czytałam - ale zrobię to :))
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza bardzo ciężki temat. Na pewno wywołuje wiele refleksji.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie poznam. To trudny temat, ale warto się z nim zapoznać.Czuję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńZatem to jedna z tych książek, które powinnam przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w domu, ale nie miałam jeszcze czasu po nią sięgnąć. Nie boję się trudnych tematów a fabuła osadzona w środowisku bezdomnych bardzo mnie interesuje
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że za sprawą Twojej recenzji mogłam poznać ten tytuł, o którym nigdy wcześniej nawet nie słyszałam. Pomimo wagi przedstawionego problemu oraz liczby przedstawionych w książce nieszczęść, zdecydowanie chcę ją poznać. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzasem lubię sobie przeczytać taka ksiażkę!!!!
OdpowiedzUsuńbuziaczki kochana, ściskam
Nie czytałam jeszcze książek o takiej tematyce, ale też nie wiem czy chcę, bo podobne wątki są zazwyczaj dla mnie druzgocące :(
OdpowiedzUsuńTemat nie jest łatwy i pomimo tego, że ja dosyć często sięgam po tego typu publikacje, to były momenty dla mnie wstrząsające.
UsuńNie czytałam - to trudny dla nas temat i bardzo wzruszający - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńHistorie bezdomnych są naprawdę różne, nieraz bardzo dramatyczne. Kilku miałam okazję wysłuchać, gdy na studiach dorabiałam sobie pracę w kiosku na dworcu. Na nocnej zmianie różni ludzie podchodzili do okienka, także i bezdomni koczujący na dworcu.
OdpowiedzUsuńWiele mogłaś zaobserwować i usłyszeć pracując w nocy na dworcu...
UsuńAutor tej książki jest czytelnikiem biblioteki, w której pracuje moja przyjaciółka. Podobno bardzo fajny człowiek :)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się powiedzieć: ,,Ależ ten świat mały,,:)
UsuńZainteresowałaś mnie. Obawiam się że to trudna i smutna książka, zwłaszcza że opowiada o bezdomnych. To trudny temat i ciekawi mnie jak autor to przedstawił. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńTemat smutny, ale warty poznania.
UsuńTak, bezdomni to nie tylko alkoholicy,narkomani i przestępcy, ale też osoby zagubione, chore na depresję, itp. Książka sprawia wrażenie ciekawej, ale bardzo smutnej. Postaram się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kiedyś książkę o bezdomnych, był to "Złoty pelikan" Chwina. Po jej przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie, wstrząsnęła mną.
Dziękuję za polecenie książki Chwina, chętnie ją przeczytam:)
UsuńDziękuję, chętnie wpadnę w odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńTemat bardzo trudny, ale opowieść piękna!
OdpowiedzUsuń