Kilka tygodni temu pisałam o książce W stronę Swanna, pierwszym tomie z cyklu W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta, a dzisiaj chcę podzielić się wrażeniami z tomu drugiego, czyli W cieniu zakwitających dziewcząt.
Francja, XIX wiek. Główny bohater tym razem przywołuje wspomnienia z okresu dorastania i uniesień serca. Wraz z babką przyjeżdża do nadmorskiej miejscowości Balbec, gdzie ma odbyć kurację zdrowotną. Poznaje grupę dziewcząt i każda z nich budzi w nim zachwyt. Marcel miota się między jedną a drugą dziewczyną, gdyż wydaje mu się, że zakochuje się w każdej. Wśród młodych piękności jest też żywiołowa i tajemnicza Albertyna Simonet, która wyjątkowo pociąga Marcela...
Mam wrażenie, że autor w tej książce jeszcze bardziej odsłania strona po stronie własną osobowość i jesteśmy świadkami jego dorastania, pierwszych miłości i tęsknot za tym, co mogłoby się wydarzyć. Młodzieńcze wpadki bohatera rozczulają i widać w nich wielką wrażliwość, a do tego unosi się aura erotyzmu i fascynacja płcią piękną. Marcel Proust bardzo dobrze wnika w głąb ludzkiej psychiki i trafnie opisuje spostrzeżenia dotyczące relacji damsko-męskich. Malowniczo i szczegółowo przedstawia wszelkie sytuacje i towarzyszące temu uczucia, ale charakteryzacja przedstawicieli burżuazji i mieszczaństwa wypoczywającego w kurorcie jest tak dokładna, że w niektórych momentach można się pogubić kogo dotyczy. Trzeba mieć dużo cierpliwości, aby przejść przez świat metafor stworzony przez Prousta. Zdania wciąż są zawiłe, ale jakby nieco krótsze i dzięki temu lepiej się czyta w porównaniu do pierwszej części. Na pewno do stylu Marcela Prousta trzeba się przyzwyczaić, ale myślę, że z każdym tomem będzie mi się lepiej czytało ten klasyczny cykl. Jestem pełna podziwu dla Tadeusza Boya-Żeleńskiego za tłumaczenie cyklu W poszukiwaniu straconego czasu. Wykonał tytaniczną pracę tłumacząc te wszystkie metaforyczne i rozwlekłe zdania autora.
W cieniu zakwitających dziewcząt Marcela Prousta jest dla mnie zbiorem barw, zapachów, dźwięków i obrazów, które wywodzą się ze świata sztuki i życia francuskiego mieszczaństwa w czasach belle époque. Jest wnikliwym opisem relacji międzyludzkich oraz pierwszych miłości i niuansów z tym związanych. Jest pełne mądrości życiowych, trafnych spostrzeżeń i misternie utkanych zdań:)
WPISY POWIĄZANE: ,,W stronę Swanna"-Marcel Proust
Tytuł: W cieniu zakwitających dziewcząt
Autor: Marcel Proust
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 2)
Gatunek: klasyka
Tytuł oryginału: Á l'ombre des filles en fleur
Data wydania: 2021-10-13
Data 1. wyd. pol.: 1957-01-01
Liczba stron: 476
ISBN: 9788377797594
Tłumacz: Tadeusz Boy-Żeleński
Książka wydaje się ciekawa, ale nie wiem czy dla mnie.
OdpowiedzUsuńKażdy musi to sam sprawdzić:)
UsuńCzas pokaże, czy sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńKolejna powieść, którą muszę nadrobić. Te nowe wydania są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńWydawnictwo MG ma ciekawe szaty graficzne w książkach:)
UsuńNie do końca jest to dla mnie książka.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Miłego wieczoru:)
UsuńKiedyś zaczęłam czytać ten cykl, ale na czwartym tomie stanęłam, bo bardzo denerwowała mnie jedna z postaci. :)
OdpowiedzUsuńA która, jeśli mogę wiedzieć?
UsuńChętnie bym zajrzała do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńTo śmiało:)
UsuńWygląda na to, że muszę nadrobić pierwszy tom. Już teraz jestem ciekawa lektury. :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej czytać po kolei.
Usuń