Źródło |
Tytułowy młodzik, dziewiętnastoletni Arkadiusz Wiersiłow opisuje historię swoich pierwszych kroków w szrankach życia. Otwarcie dzieli się z Czytelnikami swoimi dziejami rodzinnymi, postępowaniem, zamiarami i intymnymi doświadczeniami.
Autor w ,,Młokosie" prezentuje zawiłe relacje rodzinne oraz relacje ojca z synem. Prawnym ojcem Arkadiusza był Makary Iwan Dołgorukij, były sługa dworski Wiersiłowów, a prawdziwym ojcem Andriej Pietrowicz Wiersiłow. Matką była Zofia Andrejewna, młoda dworka, która w wieku osiemnastu lat wyszła za mąż za pięćdziesięcioletniego Dołgorukija. W pół roku po ślubie na wieś przyjechał Wiersiłow i ,,tak jakoś" wyszło, że spłodził syna z Zofią. Gdy sprawa wyszła na jaw wykupił Zofię od Makarego i woził ją niemal wszędzie ze sobą, a jeśli nie mógł jej zabrać zostawiał u krewnej Tatiany Pawłowny. Z tego związku narodziła się jeszcze dziewczynka i chorowity chłopczyk. Pomiędzy Makarym Iwanowiczem a Wiersiłowami wytworzyły się dziwne stosunki rodzinne. Makary raz do roku przyjeżdżał w odwiedziny na tydzień oraz pisał co jakiś czas listy z pozdrowieniami. Arkadiusz rozważa, jak mogło dojść do kontaktu intymnego ojca z matką, jak rozwinęła się ich miłość, jak matka mogła po ślubie z Makarym oddać się Wiersiłowowi skoro była dobra, łagodna i bezbronna, a do tego przez całe życie rozumiała, że kontakt z Wiersiłowem przyniósł jej zgubę.
Ojciec Arkadiusza wywarł na niego wielki wpływ, ale nawet po wielu latach pozostał pod wieloma względami zagadką. Wiersiłow był zawsze dumny, pyszny, zamknięty i lekceważący w stosunku do syna, którego traktował wciąż jak żółtodzioba. W ciągu swojego życia raz był zamożny, a innym razem żył biednie. Stracił trzy fortuny i już w wieku dwudziesty pięciu lat owdowiał. Dzieci z pierwszego małżeństwa, a także te z nieprawego łoża zostawiał na wychowanie u krewnych. Arkadiusz nie chciał być samotny, jak przez większość dzieciństwa i na list ojca, aby przyjechał do Petersburga i objął prywatną posadę u starego księcia, natychmiast opuścił Moskwę i udał się do rodziny. Choć ojciec się nim nie zajmował wciąż śnił o nim. ,,Każde moje marzenie od wczesnego dzieciństwa było mu poświęcone. Zaczynało się od niego i w ostatecznym rezultacie sprowadzało się do niego. Nie wiem, czy go nienawidziłem, czy kochałem-ale on wypełniał sobą całą moją przyszłość, wszystkie moje plany życiowe..." W Petersburgu Arkadiusz zaczął dostrzegać, jak naprawdę wyglądają relacje w jego rodzinie, która akurat znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Matka pracowała, siostra szyła dla klientów i tylko Wiersiłow próżnował, grymasił i nadal miał dosyć drogie przyzwyczajenia, a jego sposób bycia był despotyczny. Arkadiusz widział ojca w glorii chwały, wytwornego i wielkiego, ale nagle po zderzeniu z rzeczywistością jego wyobrażenia prysły. Zrobiło mu się z tego powodu smutno. Ojciec stracił blask, zestarzał się, jednak ku zaskoczeniu Arkadiusza sprawiał wrażenie jeszcze bardziej ciekawego. Syn zastanawiał się z jakiego powodu odwrócili się od ojca wszyscy wpływowi ludzie, z którymi utrzymywał łączność przez całe życie. Musiał poznać całą prawdę o nim i albo go uznać, albo ostatecznie odepchnąć od siebie. Nie było to takie łatwe, bo ojciec był mu drogi.
Fiodor Dostojewski doskonale ukazał w powieści zderzenie młodzieńczych wyobrażeń, ideałów z brutalną rzeczywistością dorosłego życia. Portret psychologiczny Arkadiusza jest mistrzowski i widać, jak toczy się w jego duszy walka pomiędzy dobrem a złem, jak kształtuje się jego osobowość, jak budzi się żądza zysku i rozpusty. Arkadiusz urąga kobietom, nie lubi ich, nagość go brzydzi po incydencie, gdy wraz z kolegą pił alkohol i musiał stanąć w obronie nagiej kobiety, która przebywała razem z nimi i została zaatakowana szpicrutą przez Lamberta. Stwierdza, że nie będzie się uganiał za kobietami, lecz gdy wzbogaci się, to one będą tłumnie przychodzić do niego i oferować wszystko co mogą. Jak się zachowa, gdy spotka kobietę, która spowoduje przyśpieszone bicie jego serca?
Arkadiusz nie panuje nad swoimi emocjami. Nerwowo i ze złością wygłasza swoje idee. Za wszelką cenę pragnie stać się bogaty, jak Rotszyld i już w latach szkolnych systematycznie oszczędza pieniądze. Planuje zarabiać na faktorstwie i handlu ulicznym, a gdy będzie miał dość środków zajmie się giełdą i bankierstwem. Pożąda potęgi i od wczesnego dzieciństwa widzi siebie tylko na pierwszym miejscu i to we wszystkich sytuacjach życiowych. Pieniądze mają mu zastąpić lata samotności w dzieciństwie, mają wyrównać wszelkie nierówności. ,,Samotne poczucie siły jest upajające i przepiękne."
,,Młokos" to wymagająca skupienia lektura zawierająca studium młodości i rozwoju dziewiętnastowiecznego chłopca, którego osobowość jeszcze nie ukształtowała się całkowicie i ma on możliwość wyboru drogi życiowej. Jak każdy młody człowiek popełnia błędy i uczy się na nich, nabiera szlifów w zapasach z życiem i musi dokonywać trudnych wyborów. Czy wybierze dobrze? Sprawdźcie sami:)
WPISY POWIĄZANE: ,,Biesy"-Fiodor Dostojewski
,,Idiota"-Fiodor Dostojewski
Autor: Fiodor Dostojewski
Wydawnictwo: MG
624 str. 145×205, oprawa twarda
Cena okładkowa 49,90 zł
978-83-7779-326-8 – wydanie papierowe
Cytaty: str. 21, 98
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz