sobota, 18 września 2021

,,ZOBACZ, CO ZROBIŁEŚ"-MATTHEW FARRELL

 

Źródło

Filadelfia. Liam-technik kryminalistyki w policji i jego starszy brat Sean-detektyw z wydziału zabójstw wspierają się od lat po rodzinnej tragedii. Braci łączy silna więź, a Sean zawsze opiekował się bratem i zastępował mu ojca. W motelu Tiger zostaje znaleziona okaleczona kobieta, a Liam, który przyjeżdża na miejsce zbrodni rozpoznaje w ofierze Kerri Miller, byłą już kochankę. Jego  świat rozpada się na kawałki, a do tego dociera do niego fakt, że to nie jest zwykła zbrodnia z jaką miał do czynienia na codzień. Tę kobietę znał i wiedział, że była miła, urocza i chciała żyć pełnią życia. Sposób w jaki została zamordowana wstrząsnął nim do głębi, a na dodatek nic nie pamiętał z nocy poprzedzającej morderstwo. Sean zdaje sobie sprawę, że związek Kerri i Liama wkrótce wyjdzie na jaw. Ktoś z wydziału zabójstw coś odkryje. Wiedział doskonale jak to działa. Najpierw wieść rozejdzie się w wydziale, a następnie w wewnętrznym. Szefostwo będzie się starało wyciszyć sprawę, ale to i tak wypłynie na miasto, a następnie podchwycą to media. Wtedy Liam stanie się głównym podejrzanym. Dlatego dopóki nikt nic nie wiedział Sean musi zrobić wszystko, by utrzymać to w tajemnicy i po cichu szukać sprawcy morderstwa.

Bardzo podobało mi się jak Matthew Farrell budował napięcie w książce ,,Zobacz, co zrobiłeś". Poczętek rozpoczyna się mocnym opisem zbrodni, a im bardziej akcja się rozwija, tym liczniejsze dowody wskazują na Liama jako sprawcę zabójstwa Kerri. Z bohaterów najbardziej polubiłam Liama, który należał do najczęściej odznaczanych funkcjonariuszy w swoim wydziale i stosował najnowocześniejsze metody, by rozwiązać zagadkowe zbrodnie. Z żoną Vanessą starał się odnaleźć dawne szczęście, które ich połączyło węzłem małżeńskim. Przyjaciele widzieli w nich modelową parę, ale pod powierzchnią ich błogiej egzystencji istniały ukryte rysy, które z biegiem lat robiły się coraz głębsze i wyraźniejsze. Liam rozstał się z kochanką i chciał odbudować małżeństwo, ale pękało mu serce, gdy czytał raporty i wprowadzał dane do komputera dotyczące morderstwa Kerri. Każde zdjęcie przypominało mu jak bardzo ją kochał i jaką radość życia wyzwalała w nim jej obecność. Nie mógł uwierzyć, że ona nie żyje, a z feralnej nocy nie mógł sobie niczego przypomnieć. Choć dowody mnożyły się przeciw niemu nie chciał słuchać wewnętrznego głosu i podszeptów logiki. Wiedział, że kochał Kerri i nigdy by jej nie skrzywdził, ale nic nie pamiętał... Życie Seana było jednym wielkim poświęceniem. Dla swojej rodziny był solidną opoką, a sprawa Kerri i Liama okazała się dla niego wielką próbą. Przez całą powieść bracia balansują na cienkiej linie i na zmianę poznajemy wydarzenia współczesne z ich życia i te z dzieciństwa, gdy zmarł ich ojciec. 

,,Zobacz, co zrobiłeś" to bardzo dobry thriller, który cały czas trzyma w napięciu, a akcja mknie szybko do przodu bez zbędnych opisów. Bohaterowie są wyraziści, zróżnicowani i czuć ich emocje. Podobają mi się takie debiuty literackie i z wielką chęcią sięgnę po kolejne książki sensacyjne i kryminalne:)


Tytuł: Zobacz, co zrobiłeś

Autor: Matthew Farrell

Wydawnictwo: Mova

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Tytuł oryginału: What Have You Done

Data wydania: 2021-07-28

Liczba stron: 368

ISBN: 9788366890770

Tłumacz: Ryszard Oślizło

Cytaty: str. 60

środa, 15 września 2021

,,JOGA"-Emmanuel Carrère-RECENZJA PREMIEROWA


Źródło

Emmanuel Carrère to bardzo ceniony francuski pisarz, twórca filmowy i scenarzysta. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat jego książek wydawanych w Polsce przez Wydawnictwo Literackie: Nie moje życie, Wąsy, Limonow, Przeciwnik, Dobrze jest mieć dokąd pójść, Królestwo. 15 września 2021 roku ukazała się najnowsza książka autora Joga, którą miałam przyjemność przeczytać przed premierą.

Joga to książka, w której autor dzieli się wrażeniami z praktykowania jogi krok po kroku, doświadczeniami życiowymi, wspomnieniami, przemyśleniami na różne tematy, swoimi lękami związanymi z ciężką depresją melancholiczną i przebiegiem choroby afektywnej dwubiegunowej, na którą cierpiał przez większość życia, a która została zdiagnozowana dopiero kiedy miał pięćdziesiąt dziewięć lat. Autor zawarł wiele ciekawych spostrzeżeń dotyczących jogi i medytacji, a sam zaczął medytować dzięki tai chi. Medytacją jest już to, co dzieje się, gdy siedzimy bez ruchu i w milczeniu, gdy się nudzimy i mamy natłok myśli. Medytacja wymaga akceptacji przeciwności jakie niesie życie i nie oceniania innych. Celem medytacji jest obudzenie w sobie kogoś w rodzaju świadka, który obserwuje wir naszych myśli, nie pozwalając mu się porwać. Joga pozwala wypełnić ciało świadomością energii. Wspomnienia o warsztatach vipassany są spisane dosyć szczegółowo. Autor siedząc na zafu układa w myślach sposób spisania swoich doświadczeń i odczuć. Zwraca uwagę na fakt, że medytacja jest czymś dobrym. Joga i medytacja poprawiają samopoczucie, dają rozrywkę, są praktyką prozdrowotną, są relacją ze światem, ścieżką poznania i sposobem dotarcia do rzeczywistości. Napisanie książki o jodze nie jest jednak takie proste i Emmanuel Carrère dzieli się swoimi rozterkami na ten temat. 

W miarę czytania książki coraz bardziej zagłębiamy się w życie autora i zwykłe opisy kursu vipassany zostają zastąpione bardzo osobistymi przeżyciami związanymi z depresją i chorobą. Emmanuel Carrère  czasem wmawia sobie, że w jego życiu wszystko układa się dobrze, że jest bezpieczny, że zmierza do stanu spokoju i zachwycenia, ale gdzieś podskórnie czuje, że to tylko złudzenie. Romans z kobietą, z którą spotyka się regularnie w hotelu i uprawia miłość nie zapowiada początkowo wewnętrznego upadku. Mężczyzna wmawia sobie, że mając romans o tak ograniczonym zasięgu, nie ryzykuje utraty duszy i uważa, że w pełni zarządza swoim życiem. Wydaje mu się, że ma harmonijne i umocnione życie, że nic nie wpłynie na jego poczucie bezpieczeństwa, ale jednak dzieje się coś zupełnie przeciwnego. Po maniakalnym przegrzaniu następuje depresyjne zanurzenie. Depresja jest tak silna, że cztery miesiące spędza zamknięty w Szpitalu Świętej Anny, gdzie rozmawia z psychoanalitykiem i bierze silne antydepresanty. Cierpienia psychiczne są tak silne, że prosi o eutanazję...Nie dostaje na nią zgody, ale zostaje poddany elektrowstrząsom, po których ma skutki uboczne w postaci zaburzeń pamięci. Cześć tej osobistej opowieści jest najbardziej przejmująca w tej książce i uświadamia jak bardzo ludzie potrafią cierpieć podczas załamania nerwowego. 

Mam wrażenie, że Joga to przede wszystkim książka dla dojrzałych Czytelników z pokaźnym bagażem doświadczeń życiowych, którzy w pełni będą mogli zrozumieć autobiografię psychiatryczną autora. Nie jest to z pewnością pogodna i subtelna książeczka o jodze Patańdźalego, ale boleśnie szczera spowiedź człowieka cierpiącego przez lata na depresję i chorobę dwubiegunową. Pokazuje dramat osoby zmagającej się z tymi chorobami, ale daje też nadzieję na ich przezwyciężenie i podźwignięcie się z najgorszych doświadczeń życiowych. 





Tytuł: Joga

Autor: Emmanuel Carrère

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Kategoria: literatura piękna

Tytuł oryginału: Yoga

Data wydania: 2021-09-15

Liczba stron: 432

ISBN: 9788308074176

Tłumacz: Magdalena Kamińska-Maurugeon

Cytaty: str. 29, 182

piątek, 10 września 2021

,,TORRES"-WOJCIECH BARAN

 

Źródło


Nie stronię od poznawania twórczości młodych pisarzy, a ostatnio moją uwagę zwrócił polski pisarz Wojciech Baran, który mieszka w Rzeszowie. Pisarz z wykształcenia jest informatykiem, ukończył studia w Anglii na Manchester Metropolitan University. Zadebiutował w 2013 roku powieścią „Minione życia”, w 2016 roku jego wiersze ukazały się w ,,Antologii poetów polskich 2016", a w 2018 roku opublikował na platformie Self-Publisher drugą powieść ,,Torres" z własymi ilustracjami. I właśnie tę ostatnią powieść miałam przyjemność przeczytać.

Jezioro Solińskie, 2000 rok. Czwórka przyjaciół, którzy ukończyli studia na Politechnice Rzeszowskiej miło spędza czas nad jeziorem. Do ich ogniska dosiada się  tajemniczy mężczyzna z siekierą, który mówi, że pochodzi z Podleszczyn, wioski zalanej przy budowie tamy. Przybysz zaczyna snuć opowieść, która robi się coraz bardziej mroczna...

Akcja powieści rozpoczyna się w 2000 roku, ale w trakcie opowieści mężczyzny przy ognisku przenosi się do 1922 roku do Doliny Solinki, a za pośrednictwem przytaczanego manuskryptu do 1526 roku  i poczynań hiszpańskiego inkwizytora. Autor sprawnie i płynnie przenosi akcję z jednej płaszczyzny czasowej do drugiej. Wydarzenia rozgrywające się w 1922 roku koncentrują się wokół księży teleśnickiego kościoła, dwóch hersztów szajki bimbrowniczej i rodziny Kalistów przybyłej do wioski w tajemniczych okolicznościach. Alma Kalista posiada zdolności parapsychiczne i często przepowiada przyszłość osobom przychodzącym do jej domu. Wróżbiarstwo i spirytyzm, którymi się zajmuje sprawiają, że ludzie darzą ją szacunkiem, ale też czują trwogę. Nikt nie wiedział, skąd się brał: czy był zesłany z niebios, czy może z samych piekieł? Kalistowie swoim odmiennym życiem budzą niepokój wśród mieszkańców okolicznych wiosek, którzy kierują swój gniew przy każdej nadarzającej się okazji w stronę osamotnionej rodziny. Gniew podsyca ksiądz atakujący Kalistów na mszach, gdyż nie chcą się przed nim ugiąć. Rodzinę spotyka we wsi wiele przykrości. Autor wykazał się bujną wyobraźnią, ale najbardziej wciągnęła mnie fabuła z opowieścią o inkwizytorze i jego garbatym pomocniku. Gelmiro Torres w habicie hiszpańskiej inkwizycji wyrusza z Malagi, aby karać grzeszników. Uważa się za bożego wybrańca, ale nie ufa swojemu sercu, nie umie przebaczać i nie kieruje się współczuciem, nie umie odseparować pragnień ciała i duszy. Akcja od 1526 roku wyraźnie przyśpiesza, a opisy stają się bardziej dosadne. Gelmiro szarpany jest głodem krwi i im więcej ludzi torturuje, tym bardziej jego psychika staje się pokręcona. Jego pomocnik deformuje się coraz bardziej fizycznie. Tak jakby zło, którego się dopuszczali w swym zaślepieniu, pochłaniało ich coraz bardziej i upośledzało. Bohaterów jest dosyć dużo, ale każdy ma charakterystyczny rys, więc się nie mylą. Wzruszające są dzieje małego Gabriela, syna Almy. Bardzo było mi szkoda tego małego dziecka, któremu los nie szczędził cierpień.

Szczególnie na uwagę zasługuje to jak autor wykorzystał pogodę i przyrodę do stopniowania napięcia oraz lęku, czuć było, że za chwilę coś złego się wydarzy. Przykładem może być przeklęte miejsce w lesie, gdzie tuż po zmroku zrywały się lodowate, bijące spomiędzy ciemnych jak smoła drzew wichry, które znikały tak gwałtownie, jak się pojawiły...Wiały z różnych stron, niekiedy złośliwie wirowały z nieprzyjemnym jękiem wokół jakiejś osoby, by po chwili ucichnąć bez śladu. Ten lodowaty wiatr hulający to tu, to tam jest znakiem rozpoznawczym nadciągającego zła. Malowniczych opisów przyrody pokazujących piękno Doliny Solinki, góry Plisz, Polańczyka i innych miejscowości w Bieszczadach mogłoby być dla mnie jeszcze więcej, choć trzeba przyznać, że autor zamieścił ich całkiem sporo, a mieszkańcy tych terenów czytając książkę będą mieli przed oczami te wspaniałe tereny.

 ,,Torres" to wielowymiarowa powieść, w której mieszają się ze sobą takie gatunki jak: groza, fantasy i obyczajówka. Magia, wróżby, upiory, rachmany, heretycy, klątwy, zabobonne umysły, pragnienie zemsty, rozlew krwi, morderstwa w imię sprawiedliwości, zło karmione ludzką zawiścią i chciwością, strach prowokujący do działania, ból sumienia, żądza pieniądza pochłaniająca głowę i duszę, wyzwalająca dziwny głód z wnętrza człowieka, którego nic nie jest w stanie zlikwidować to wszystko jest w tej książce. Dobrze czytało mi się tę powieść i chętnie sięgnę po drugą część Torresa:)



Tytuł: Torres

Autor: Wojciech Baran

Wydawnictwo: SELF-PUBLISHER

Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction

Tytuł oryginału: Torres, część I

Data wydania: 2018-08-27

ISBN: 9788378534969

Cytaty: str. 204, 139, 232

czwartek, 2 września 2021

,,ŚWIAT WEDŁUG PSZCZÓŁ"-SARAH HAMBRO

Źródło

Fascynuje mnie świat pszczół i kiedy tylko mogę, to poszerzam wiedzę o tych pracowitych owadach. Im więcej o nich się dowiaduję, tym trudniej mi wyobrazić sobie świat bez nich. Natura nie byłaby już taka sama, podobnie jak kultura człowieka. 

Sarah Hambro, norweska dziennikarka książką ,,Świat według pszczół" stworzyła literacki manifest w obronie życia pszczół. Autorka skupia się na pszczołach miodnych, Apis mellifera i podaje szereg argumentów za tym, by dbać o małe bzykające owady zbierające nektar. Dzięki książce poznajemy wpływ pszczół na środowisko, poznajemy ich ewolucję oraz fakty i mity. Sarah Hambro wspomina o mężczyznach, którzy prawdopodobnie mieli największy wkład w szerzenie wiedzy o pszczołach: Charls Butler, Jan Swammerdam, Francois Huber, Karl von Frisch, Martin Lindauer, Markus Sydenham. Nie tylko mężczyźni zajmowali się pszczelarstwem i badaniami nad pszczołami. Eva Crane z Anglii jest najbardziej znaną badaczką pszczół. W 1942 roku zaczęła zajmować się pszczelarstwem, by mieć dostęp do słodyczy podczas wojny, kiedy Wielka Brytania była odizolowana od kontynentu europejskiego i USA. Popadła w obsesję nad pszczołami, porzuciła fizykę  jądrową i zagłębiła się w świat owadów. Dzięki jej badaniom można się dowiedzieć, że wiele kultur ze zbiorami miodu łączyło różne rytuały. W kraju Bassari w Senegalu mężczyźni, którzy mieli wziąć udział w polowaniu na miód, musieli przez kilka dni przed zbiorem powstrzymywać się od seksu. Ci, którzy złamali tabu, mieli obowiązek pozostać w domu. Musieli także zdać się na łaskę swoich towarzyszy, którzy ustalali odpowiednią karę za przestępstwo

Autorka twierdzi, że żadne zwierzę nie odzwierciedla naszej intelektualnej i kulturowej historii tak jak pszczoła. W wielu kulturach świata istnieje przekonanie, że ludzkie dusze przybierają postać pszczół. Hieroglif przedstawiający pszczołę reprezentował króla Dolnego Egiptu. Babilończycy i Sumerowie używali miodu w egzorcyzmach. Za pomocą słodyczy złe duchy miały zostać wywabione z ciała. Pszczoły jako symbol religijny stały się częścią religii greckiej. Były związane z muzami, boginiami sztuki, ale były też łącznikiem między światem żywych i umarłych. Pogański zwyczaj podawania miodu zmarłym odbywał się w Rosji i przetrwał po chrystianizacji kraju. W chrześcijaństwie pszczołę przedstawiano głównie jako alegorię-moralny przykład do naśladowania za niestrudzoną pracę i uporządkowane społeczeństwo. Autorka podaje przykłady wykorzystania pszczół  i miodu w bitwach i wojnach. Napoleon uczynił pszczołę swoim symbolem i stosował go wszędzie. Na szacie koronacyjnej, w herbie, w dekoracji stołu i na dywanach, na szkle, ceramice, a nawet na kapciach żony Józefiny. Sarah Hambro podaje przykłady inspiracji pszczołami w kulturze np.: instalacja Josepha Beuysa Pompa miodowa z 1976 roku, Lot trzmiela Nikołaja Rimskiego-Korsakowa, powieść Sekretne życie pszczół Sue Monk Kidd, zbiór wierszy Ariel Sylvii Plath i wiele innych.

,,Świat według pszczół" to fasynująca opowieść utkana z faktów, rozmów i ciekawych anegdot, która zdradza wiele sekretów z życia pszczół i w wielkim skrócie zarysowuje kolejne kroki w rozwoju pszczelarstwa. Autorka udowadnia, że pszczoły mogą być pryzmatem, przez który można spojrzeć na cały świat. Nie pozwólmy im na masowe wymieranie spowodowane urbanizacją, zanieczyszczeniami i pestycydami. Zakładajmy łąki kwiatowe, gdzie będą mogły żyć pszczoły, trzmiele i inne owady. Niech żyją obok nas:)


Dla miłośników literatury faktu i reportaży polecam książki z Księgarni Tania Książka.




Tytuł: Świat według pszczół

Autor: Sarah Hambro

Wydawnictwo: Mova

Kategoria: literatura faktu

Data wydania: 2021-03-01

Liczba stron: 208

Tłumacz: Joanna Barbara Bernat

Cytaty str. 81, 113, 130