Miałam ostatnio ochotę na przeczytanie powieści z gatunku fantastyki i trafiłam na powieść Piotra Patykiewicza pt. ,,Dopóki nie zgasną gwiazdy,, To szósta książka w dorobku pisarza, który studiował politologię, a później pracował w różnych zawodach: był dziennikarzem prasy lokalnej, robotnikiem fizycznym, pomywaczem, ochroniarzem w supermarkecie, kierownikiem klubu studenckiego, bukinistą, parkingowym, agentem ubezpieczeniowym. Swoją pierwszą powieść pt. ,,Zły brzeg,, napisał za ladą sklepu zoologicznego, w którym pracował. Jego opowiadania regularnie ukazywały się w ,,Nowej Fantastyce,, oraz ,,Science Fiction, Fantasy i Horror,,
Źródło; http://lubimyczytac.pl/ksiazka/256169/dopoki-nie-zgasna-gwiazdy |
,,Dopóki nie zgasną gwiazdy,, to powieść fantastyczno -przygodowa osadzona w świecie po Upadku obecnej cywilizacji. Cudowny świat kolorów, zieleni, ciepła, pełen bogatej fauny i flory, techniki przestał istnieć, a nastał czas mrozu, zimna, zamieci śnieżnych i walki o przetrwanie. Zaraz po Upadku wyginęła większość ludzi, część jednak w małych grupkach wkopana głęboko w ruiny miast przetrwała pożary, huragany, powodzie i trzyletnią noc.
Wtedy jednak pojawiły się roje Świetlików, które ,,rozsiewały na lodzie bardzo łagodny odblask, zimny i piękny,, a potem lucyferiański blask przenikał przez powieki i wdzierał się bez bólu do źrenic, osiadał gdzieś w mózgu, potężniał z tygodnia na tydzień w ukryciu, trawił duszę człowieka. Nikt nie mógł uciec przed nim, a ostatniej nocy przed samozapłonem pojawiała się nad głową nieszczęśnika delikatna poświata zapowiadająca koniec. Roje Świetlików rozprzestrzeniały się w ślad za tłumami uciekinierów. Stopniowo opanowywały morskie wybrzeża, niziny, podnóża gór. Ostatnim bezpiecznym schronieniem pozostały wierchy, gdzie ludzie wykuwali w skale miejsce na domy. Po trzystu latach zaledwie na kilkunastu szczytach żyją ludzie, którzy porozumiewają się ze sobą za pomocą sygnałów świetlnych z wysokich wież-sygnalizatorni.
Dawne struktury społeczne upadły, nastały nowe porządki. Myśliwi desperacko przetrząsają dzikie ostępy w poszukiwaniu pożywienia, złomiarze szukają cennych przedmiotów, mcharze zeskrobują mech z pionowych ścian nad przepaściami i mieszkają w skalnych dziuplach bez okien i kominów, kieratnicy odśnieżają bez przerwy jedyne techniczne urządzenie jakie przetrwało-kierat.
Szczurzyna to przysmak, o który trzeba walczyć.
Kościół to jedyna władza, z którą jeszcze liczą się ludzie i łącznik pomiędzy rozrzuconymi osadami w górach. Księża podtrzymują na duchu zlęknionych ludzi, starają się zapobiegać rozruchom i buntom, kultywują tradycje i przypominają o prawdziwej esencji wiary, która coraz bardziej się zmienia, obrasta w zabobon oraz przesądy. Mnisi zbierają stare książki i gromadzą je w ukrytej bibliotece, by zachować pamięć o przeszłości. Książki o miłości, o wojnie, o podróżach, o naprawie samochodów, o jedzeniu, o Bogu są traktowane jak największy skarb, który jest łącznikiem pomiędzy tym co minęło i tym co przyjdzie.
W tej społeczności żyje szesnastoletni Kacper, który przechodzi swoistą inicjację na mężczyznę. Jako Goniec wędruje przez śnieżną krainę z przesyłką, ryzykuje życie na każdym kroku, zdobywa coraz większą wiedzę o świecie, w którym przyszło mu żyć, próbuje dociec prawdy i ocalić życie najbliższych. Przeżywa niezwykłe przygody, poznaje osobliwych ludzi i fantastyczne zwierzęta.
Piotr Patykiewicz wykreował wyrazistych bohaterów, którzy muszą dokonywać trudnych wyborów, gdyż w postapokaliptycznym świecie nic nie jest pewne, dobro walczy ze złem, trudno odnaleźć prawdę. Akcja zmienia się szybko i nabiera tępa, aż trudno oderwać się od czytania. Opisy są niezwykle plastyczne, malownicze i widzimy tuż przed oczami jak Kacper przemierza granie w śnieżycy, jak walczy ze szczurami, obserwujemy pielgrzymkę pingwinów, słyszymy huk wiatru.
Zakończenie książki jest otwarte i może kiedyś powstanie kolejna część powieści. Jeśli tak się stanie z pewnością ją przeczytam.
Wtedy jednak pojawiły się roje Świetlików, które ,,rozsiewały na lodzie bardzo łagodny odblask, zimny i piękny,, a potem lucyferiański blask przenikał przez powieki i wdzierał się bez bólu do źrenic, osiadał gdzieś w mózgu, potężniał z tygodnia na tydzień w ukryciu, trawił duszę człowieka. Nikt nie mógł uciec przed nim, a ostatniej nocy przed samozapłonem pojawiała się nad głową nieszczęśnika delikatna poświata zapowiadająca koniec. Roje Świetlików rozprzestrzeniały się w ślad za tłumami uciekinierów. Stopniowo opanowywały morskie wybrzeża, niziny, podnóża gór. Ostatnim bezpiecznym schronieniem pozostały wierchy, gdzie ludzie wykuwali w skale miejsce na domy. Po trzystu latach zaledwie na kilkunastu szczytach żyją ludzie, którzy porozumiewają się ze sobą za pomocą sygnałów świetlnych z wysokich wież-sygnalizatorni.
Dawne struktury społeczne upadły, nastały nowe porządki. Myśliwi desperacko przetrząsają dzikie ostępy w poszukiwaniu pożywienia, złomiarze szukają cennych przedmiotów, mcharze zeskrobują mech z pionowych ścian nad przepaściami i mieszkają w skalnych dziuplach bez okien i kominów, kieratnicy odśnieżają bez przerwy jedyne techniczne urządzenie jakie przetrwało-kierat.
Szczurzyna to przysmak, o który trzeba walczyć.
Kościół to jedyna władza, z którą jeszcze liczą się ludzie i łącznik pomiędzy rozrzuconymi osadami w górach. Księża podtrzymują na duchu zlęknionych ludzi, starają się zapobiegać rozruchom i buntom, kultywują tradycje i przypominają o prawdziwej esencji wiary, która coraz bardziej się zmienia, obrasta w zabobon oraz przesądy. Mnisi zbierają stare książki i gromadzą je w ukrytej bibliotece, by zachować pamięć o przeszłości. Książki o miłości, o wojnie, o podróżach, o naprawie samochodów, o jedzeniu, o Bogu są traktowane jak największy skarb, który jest łącznikiem pomiędzy tym co minęło i tym co przyjdzie.
W tej społeczności żyje szesnastoletni Kacper, który przechodzi swoistą inicjację na mężczyznę. Jako Goniec wędruje przez śnieżną krainę z przesyłką, ryzykuje życie na każdym kroku, zdobywa coraz większą wiedzę o świecie, w którym przyszło mu żyć, próbuje dociec prawdy i ocalić życie najbliższych. Przeżywa niezwykłe przygody, poznaje osobliwych ludzi i fantastyczne zwierzęta.
Piotr Patykiewicz wykreował wyrazistych bohaterów, którzy muszą dokonywać trudnych wyborów, gdyż w postapokaliptycznym świecie nic nie jest pewne, dobro walczy ze złem, trudno odnaleźć prawdę. Akcja zmienia się szybko i nabiera tępa, aż trudno oderwać się od czytania. Opisy są niezwykle plastyczne, malownicze i widzimy tuż przed oczami jak Kacper przemierza granie w śnieżycy, jak walczy ze szczurami, obserwujemy pielgrzymkę pingwinów, słyszymy huk wiatru.
Zakończenie książki jest otwarte i może kiedyś powstanie kolejna część powieści. Jeśli tak się stanie z pewnością ją przeczytam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.
Tytuł; Dopóki nie zgasną gwiazdy
Autor: Piotr Patykiewicz
Data wydania: 3 czerwiec 2015
Cena okładkowa: 34,90 zł
Format: 140 x 205 mm
Liczba stron: 400 tekst
ISBN: 978-83-7924-380-8
Cytat: s. 119
Cytat: s. 119