Przez ostatni miesiąc w każdej wolnej chwili "zatapiałam się" w świecie stworzonym przez Abrahama Verghese na ponad 750 stronach powieści "Powrót do Missing".
Autor powieści jest profesorem teorii i praktyki na Wydziale Medycyny Uniwersytetu Stanford. Jego eseje i opowiadania były publikowane m.in. w "New Yorkerze", "New York Timesie" i "The Wall Street Journal". Urodził się w Etiopii, jego rodzice pochodzili z Indii i byli nauczycielami. Obecnie mieszka w Kalifornii.
W 1994 r. opublikował debiutancką powieść pt. "My Own Country", która została bestsellerem i na jej podstawie nakręcono film.
W "Powrocie do Missing" poznajemy koleje życia bliźniaków jednojajowych Mariona i Shivy oraz ich bliskich. Podczas porodu zmarła ich matka Mary Joseph Praise, która była mniszką zakonu karmelitanek bosych z Madrasu. Ojciec, brytyjski chirurg Thomas Stone, nie mogąc znieść całej sytuacji porzucił bliźniaki i opuścił misyjny szpital w Addis Abebie.
Bliźniaki, które urodziły się zrośnięte ze sobą główkami zostały rozdzielone przez Hemę (ginekolog) i w zasadzie zaadoptowane przez nią i jej męża, również lekarza- Gosha.
Marion i Shiva otoczeni miłością przybranych rodziców dorastali na terenie szpitala Missing. Stopniowo obaj zaczęli fascynować się medycyną. Wybrali odrębne drogi ale cel osiągnęli ten sam. Marion w swoich rozmyślaniach stwierdził "On (Shiva) był rozpustnikiem, a ja niegdysiejszą dziewicą; on był geniuszem, który bez wysiłku przyswajał wiedzę, a ja zakuwałem po nocach, by osiągnąć ten sam poziom wiedzy co on; on-słynny chirurg przetok, ja-po prostu kolejny chirurg urazowy".
Niezwykła więź chłopców, która sprawiała, że byli oni prawie jednym organizmem i rozumieli się bez słów została zniszczona, gdy Shiva wykorzystał w beznamiętny sposób dziewczynę Genet, którą kochał Marion. Zdrada najbliższych pociągnęła za sobą ostatecznie tragiczne w skutkach wydarzenia. Marion znalazł się na wygnaniu w Ameryce.
Poznając kolejne losy Mariona i Genet miałam często ochotę krzyknąć "Ależ jesteś głupi! Nie widzisz jak ona postępuje?! " Wiadomo jednak, że miłość bywa ślepa...
"Powrót do Missing" to jakby saga o lekarzach. Wiele jest w niej szczegółów z sal operacyjnych, anatomii i historii medycyny, ale wszystko opisane w przystępny sposób i naturalnie wplecione w fabułę. Opisy Addisa Beby, Afryki, dworu cesarza Hajle Syllasje, dyktatora Mengystu oraz intryg pałacowych były zainspirowane książką "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego.
Stylem pisarskim przypomina mi prozę Johna Irvinga i jak się na końcu książki dowiedziałam w "Podziękowaniach" pisarze są przyjaciółmi.
Powieść jest niesamowita, na bardzo długo pozostaje w pamięci. Czytając ją nie chciałam, aby się skończyła. Jest jak ulubiony serial, który wciąga nas i nie możemy się od niego oderwać:) Na pewno będę czytała inne powieści tego pisarza.
W książce jest wiele tzw. złotych myśli, ale zapiszę tylko jedną, która szczególnie utkwiła w mojej głowie: "Istnieje linia, po której przekroczeniu człowiek staje się nienaturalnie opanowany, ponieważ bezmiar jego smutku przerasta rozmiar jego złości".